Chłopak za granicą

Jestem z chłopakiem już rok czasu,kocham go bardzo. Pojechał na miesiąc do pracy za granicę mówił, że Tylko miesiąc żeby odbić się od dna teraz ma wrócić na święta gdzieś na 9 dni , bo stwierdził, że musi tam wrócić żeby zarobić na nowy samochód, a później na prawo jazdy na tira i wtedy znajdzie tu w Polsce pracę i będziemy razem i wgl . Lecz czuję, że kiedy on tam jest częściej się kłócimy... Potrafi się mnie czepiać o byle jaką bzdurę ... Mówię do niego, że miesiąc już wytrzymałam, ale było mi bardzo ciężko, że strasznie za nim tęsknie, on mówi, że też tęskni i że bardzo mnie kocha . Jak mówiłam mu, że niech jedzie jeszcze na te 2 miesiące i już wróci to mówi, że musi później zarobić na prawo jazdy na tira a jak mi coś nie pasuje żebym go zostawiła może kiedyś będziemy jeszcze razem jak wróci ... Kocham go i nie umiem go tak o zostawić ... Nie wiem co mam o Tym myśleć ... ?

Co o Tym sądzicie ?

hej kochana jesli go kochasz to wytrzymasz. ja czekam juz roczek;) jestem z moim dwa i pol mieszkalismy razem pol roku i on wyjecha przyjezdza co poltora miesiaca wiadomo jest mi ciezko ale jesli sie naprawde kocha to sie wytrzyma wszystko. ja jeszcze dwa latka bo umawialismy sie ze trzy lata tam bedzie. dasz rade jest wiele takich jak my czekajacych i kochajacych. a jak nie dajesz naprawde rady to jedz do niego i razem tam zyjcie bo ja o tym mysle ale jeszcze pol roku szkoly mi zostalo ;) zycze szczescia

nie dziwuje mu sie, jak nie potraficie ze soba wytrzymac na odleglosc, to ciezko widze ten zwiazek tam sie godnei zarabia, a u nas tyra sie za grosze :o

Tak właśnie ja również mam jeszcze szkołe przez półtora roku .. Chciałam nawet już ją skończyć, ale powiedział, że mam ją skończyć i już. Kocham Go i nie chcę go stracić

nie wiesz, co on tam robi, zwlaszcza, ze ci powiedzial, ze mozesz go zostawic, jak ci sie nie podoba, ze moze po jego powrocie do siebie wrocicie... to tak, jak by chcial teraz miec czas dla siebie, poznawac kogos, trzepac kase, a jak wroci, to z braku laku ty bedziesz wiernie czekac. mieszkam zagranica i widzialam takiego jednego-w PL dziewczyna i dziecko-a on po 4 miesiacach zdradzil ja z dziewczyna kolegi. Oczywiscie ta jego nic nie wie, sprowadzil niedawno ja i dziecko do siebie.

ja mojego poznałam za granicą, to była miłość od 1. wejrzenia, mogę tak powiedzieć. byliśmy ze sobą 8 mcy, prawie mc temu on wrocił do domu (TERAZ wiem, że BEZ zamiaru ponownego przyjazdu TU) i po tygodniu domowej sielanki dał mi znać, że jednak lepiej się rozstać bo to nie ma sensu. na dodatek tchórz napisał mi to w wiadomości na fejsbuku :o tak więc albo walcz(cie), albo bądź gotowa na najgorsze (najgorsze to śmierć, ale w chwili rozstania z osobą, którą się kocha.. to niestety rozstanie wydaje się być najgorszym na tę chwilę..), pzdr :)

Tak Tylko, że on pracuję od godz. 7 rano do 19 i odrazu po pracy jakoś godzinkę wchodzi na gg lub na skypa i też mówi, że tęskni i mnie kocha i nie może się doczekać aż wróci ... Już mi powiedział, że bardzo chce, żebym pojechała tam do niego na wakacje . Nie wiem co już myśleć

Jejku to faktycznie tchorz ... Zachował się jak dziecko jak on mógł tak postąpić ... Mam nadzieję, że u mnie się tak nie skończy . Pozdrawiam

pewnie sie tam lajdzczy z innymi glupimi polaczkami

Spokojnie, to tylko miesiące :) Mój chłopak za granicą jest od ponad 2 lat, ponad rok jesteśmy razem :) W poniedziałek lecę!

byłam z nim i wierz mi, że też nie wiem, jak on mógł to zrobić :D próbuję się z tego śmiać ale tak na poważnie.. myślę o tym CODZIENNIE i nie potrafię zrozumieć. faceci to $qrwysyny, przepraszam jeśli kogoś obrażam

Sekonda . nie boisz sie? ze jakas niespodzianke tam zastaniesz?

Tak tylko miesiąc teraz przyjedzie i jedzie spowrotem na ponad 2 miesiące

Nie, dlaczego mam się bać? Latamy do siebie średnio co 2-3 miesiące, myślę, że nie nic tam się nie zmieniło ;)

No dokładnie w takiej styułacji też bym próbowała się z Tego śmiach , bo płakać tu nie warto jak taki idiota zerwać przez facebooka ... Mógł przyjechać nie wiem zadzwonić jakoś inaczej to rozegrać ... Porozmawiać co kolwiek

ja nigdy bym tak nie pojechal sam za granice. umarlbym z tesknoty. no miesiac gora. ale gdyby ona mowila ze teskni za mna i jejciezko to oczywiscie ze bym szybciutko wrocil. bo najwieksze szczescie to miec swoja kochajaca kruszynke

Mnie by zapaliło sie światełko po takim tekście.......jak Ci sie nie podoba to skończmy to a potem możemy wróci do siebie .I ty dalas sie tak nabrac?

Sekonda - widać, że ufacie sobie wzajemnie i to jest bardzo dobre ! Tak Trzymaj ! Ja mam nadzieję, że też dam radę i wytrzymam

gerty tak wlanie postpuje normalny facet któremu zalezy na ukochanej.A nie tak jak w przypadku autorki, zwiazek na raty

pasuje im takie zycie. tutaj w polsce ktos czeka a oni rzadza. pewnie jakies polki tam sa tez. znam to. mam duze doswiadczenie za granica. jedno wielkie kurestwo niestety

Gerty - widzisz on mi mówi, że chce się odbić od dna zarobić i do mnie wrócić . Mówił mi, że chce żebym miała w życiu wszystko

qsdf- bez przesady, nie uogólniaj.

Monika- dziękuję :) Na pewno dasz sobie radę, nawet do tęsknoty można się przyzwyczaić!

no wlasnie. co to za zwiazekna raty. ludzie powariowaliscie. jak kos kocha to nie wytrzyma z tesknoty. autorko mysle ze on ciebie nie kcoha taka wielka miloscia. skur...l jakich wielu. przyjedzie zabawi sie co jakis czas i za granice spiepsza bo tam m wolnosc i robi co chce gnojek

Monika E tam pierdolenie, nie ma czego takiego jak zwizek na odleglosc.

donkapatke - nie po prostu on mi kiedyś powiedział, że nie chce, żebym kiedy kolwiek przez niego cierpiała ...

Gerty jaki ty jesteś dziwny. Pewnie jesteś takim niesamodzielnym wymoczkiem to co to wisi na dziewczynie i całe życie by ją za rączkę trzymał i patrzył jej w oczka. A fe.

No właśnie donkapatke mi się zdaje, że Ty nigdy w takiej sytuacji nie byłes ?

monika. jak ktos kocha to nie wytrzyma tak z wlasnej woli. gdyby moja ukochana mi kazala jechac to bym jechal , ale gdyby tylko raz powiedziala mi zebym wracal to bym piepszyl odkowanie sie na czyms. brednie jakies. no ale ok jesli to zwiazek taki na luzie bedzie to bedzie tra la la no to spoko :) ja sie w to nie bawie