znów to samo: tęsknię bezsensu :/

to do mnie czy do Coralicka?

do Ciebe brodzaca...

autorko nie rozumiem. byliscie razem czy nie? i jeszcze jendo. zostawilas go? dlaczego. opisz krotko i konkretnie to ci pomoge :)

No to ja już nie wiem... http://www.youtube.com/watch?v=KTFu6p5iVaA Dwoje niemądrych w Klubie Samotnych Serc Całe długie noce i dnie Żyją osobno, choć do siebie należeć chcą I wierzą, że lepiej będzie tak On bierze telefon by do niej dzwonić, lecz ,,Co będzie jeśli u niej ktoś jest?'' Ona przenigdy też nie zadzwoni, nie Niemądrzy i uparci ludzie. Przecież... Mają jeszcze czas Mogą zmieniać świat Mogą zacząć wszystko znów jeszcze raz Mają tysiąc szans Mogą wiecznie trwać Zacząć wszystko jeszcze jeden raz Mają jeszcze czas Mogą zmieniać świat Mogą zacząć wszystko, wszystko jeszcze raz Mają tysiąc szans Mogą wiecznie trwać Nie ra-a-a-az Dwoje niemądrych z Klubu Samotnych Serc Znów popełniają zaniechania grzech On żałuje, że pozwolił odejść jej A ona wierzy, że będzie OK Nic nie zmienia się On pije i czeka na dzień A ona znowu bierze coś na sen Jasne, że żadne z nich nie zrobi nigdy nic Co za uparci ludzie to są! Mają jeszcze czas Mogą zmieniać świat Mogą zacząć wszystko znów jeszcze raz Mają tysiąc szans Mogą wiecznie trwać Zacząć wszystko znowu, kochać jeszcze raz Mają jeszcze czas Mogą zmieniać świat Mogą zacząć znowu raz jeszcze-e-e Mają tysiąc szans Mogą wiecznie trwać Mogą zacząć jeszcze ra-a-a-a-a-a-az Zasypiać pod swoją gwiazdą I kochać jak pierwszy ra-a-a-a-az Jak najpełniejszą garścią Mogą to co najlepsze z życia brać! Mają jeszcze czas Mogą zmieniać świat Mogą zacząć wszystko znów jeszcze ra-az Mają tysiąc szans Mogą wiecznie trwać Zacząć wszystko znów, od nowa kochać jeszcze raz Mają jeszcze czas Mogą zmieniać świat Mogą zacząć wszystko znów jeszcze ra-az Mają tysiąc szans Mogą wiecznie trwać Zacząć wszystko znó-ó-ó-ów O-o-e-e-e Mają-mamo-mają-mało-mają-mało-mało Nie ra-a-az O-o e-e O-a-znów od nowa jeszcze raz E-a-u Jeszcze raz

no napisałam, że nie byliśmy razem on tego zwyczajnie nie chce- mówił mi 'nie chciałbym się w Tobie zakochać' poza tym- nie chce się ze mną spotykać...nawet wcześniej, przed tym 'urwaniem znajomości' spotykaliśmy się raz w miesiącu :O bo on nie ma 'czasu'- a jak dla mnie to brak ochoty jest powodem... ma niepodomykane sprawy z byłymi...- choć z żadną już nie jest, to nadal się 'znajomią', co dla mnie jest kompletnym debilstwem :O opisując to wszystko jeszcze bardziej się zdołowałam :(

dokladnie tak sie stalo ze mna. Caly czas nawijal o seksie, jak katarynka, robil niedwuznaczne propozycje.. A ja zakochana po uszy... Wiec sie zebralam na odwage i pytam czy chce mnie stuknac. A on ze nie!! Myslalam ze sie spale ze wstydu. Zczelismy o tym gadac na nastepny dzien i wypalilam mu ze sie w nim zakochalam.... Potem zerwalismy kontakt... Ale on nie wytrzymal i po 2 dniach napisal co slychac... Potem mi powiedzial ze jeszcze zadna kobieta nie wyznala mu milosci... W ogole zadna... Not at all!! Potem upojny wieczor z telefonem... On na jednym koncu, ja na drugim... Znowu jakies aluzje... Juz sie nie dam!!

brodzac w bagnie... No wiec to czysta platonixzna milosc tak? Zadnych podtekstow, kombinacji??

to ja znow trafilam na goscia, ktory chce ode mnie tylko seksu, a ja glupia mu to daje i licze ze z czasem sie zakocha :( a on mi mowi, abym sie w nim nie zakochala, a pozniej ze moglby sie we mnie zakochac i ze uzalezniam.. i jak tu kurwa zrozumiec tych ponoc PROSTYCH mezczyzn??????????? :/

z kombinacjami ale do niczego nie doszło... eh... choć bardzo bym chciała, bo naprawde mnie do niego ciągnie jak do nikogo innego nigdy wcześniej ale nie chcę sobie sama z własnej zrobić takiego emocjonalnego 'kuku' :O

no może on też chce tylko jednego... :( ciągle mówi, ze mu się bardzo podobam... i tego typu :O ale przez to zaczęłam wszystkie jego słowa przesiewać przez cieniusie sitko... bo to co on mówi w ogóle chyba nie ma przełożenia na rzeczywistość... tzn- słowa straciły dla mnie znaczenie... jak ja komuś mówię,ze mi sie podoba, tzn. już coś wiecej niż 'jestes ładna'... ale dla niego widocznie nie :( nic mi z tego nie przychodzi, że on chętnie by się ze mną kochał...- w sensie seks współczuję Ci, że musisz cierpieć tak bardzo- bo zasmakowałaś już jego bliskości

no tak... Dlugie blond wlosy... Broda... Piekne niebieskie oczy... Usmiech jak marzenie... Rece wydziarane... Matko!! Juz sie poce :O ale mam plan... Od dzisiaj ja jestem twarda jak glaz!!!

jestem na takim etapie, że chciałabym chociaż smsa ze słowem 'dobranoc' :(

Coralick-oby to chociaż zadziałało ja mam wrażenie że na ten mój nieszczęsny obiet westchnień nic nie zadziałą... ani bycie super miłą,ani zimną... nic go nie poruszy na tyle,żeby choc odrobinę sie postarać :(

*obiekt

powiedzcie: po co ktoś się angażuje w rozmowę dzień wcześniej i pieprzy takie głupoty,skoro później jest w stanie milczeć...? może nawet i tydzień :O no kurde...? :( a miałam już przez chuja nie płakać :(

to jest POTWORNE!!!!!!!!! nie rob tego sobie! wiem co mowie, zasmakowalam jego bliskosci i smakuje jej regularnie, a pozniej przez tydzien milczenie az znow zechce mu sie spotkac :( boli bardzo boli :(

no u mnie odpada seks bez związku- bo, że tak powiem... to byłby mój 1szy... :O

o jej no wiec juz tym bardziej sie w to nie pakuj! tylko zrobi ci ogromna krzywde na cale zycie! ile macie lat?

kurcze no... nie chcę znów teraz czekać na kolejną rozmowę... :( a znów to robię- WYCZEKUJĘ... napisał smsa... podskoczyłam jak powalona :( aż mi wstyd za swoje reakcje, bo oczywiście mnie aż zemdliło :O eh :(

ja mam 24 nie wiem ile on ma... :O nie chciał powiedzieć :O 25, 26 albo 27

ja jak psychiczna siedze na fejsie i tylko patrze co u niego nowego... to dopiero jest zenujace!!!!!!!!!!!! :/ jak glupia zyje od spotkania do spotkania !

jestem od Ciebie zaledwie rok starsza, moj ma 38 lat wiec roznica jest spora... dlaczego ten Twoj nie chce sie zakochac?

no tak pewno pieprzy tylko głupoty to w ogóle jest jakieś powalone wszystko :( ja normalnie czasem przeklinam dzień w którym go poznałam- bo normalnie od razu jak go zobaczyłam, to we mnie piorun strzelił :(

już pisze jak postrzelona- to przez te smsy... :O bo prosił o mmsa... a teraz drugiego... i pewno tylko dlatego :O oczywiście mmsy nie jakieś erotyczne- tylko moja facjata :P jestem żałosna

a ja przeklinam dzien w ktorym zgodzilam sie na spotkanie... a pozniej poszlam z nim do lozka... nienawidze sie za to! a jego nienawidze za to ze go kocham...

normalnie mi nogi drżą... ja pierdziele :O:O:O uucie zakochania powinnoo dawać szczęście a nie taką niepewność

przepieprzone ma każdy, komu zależy bardziej... no zwyczajnie porażka :O

00:10 [zgłoś do usunięcia] brodząca w bagnie no pocieszcie... albo powiedzcie,że tez cierpicie Niestety, mamy cię w nosie :p

zawsze bylam ta, ktorej zalezalo ... mniej ... a teraz? role sie odwrocily, a ja leze na glebie...

brodzaca w bagnie wyrazy wspolczucia,ale ogarnij sie dziewczyno jeszcze nie raz poczujesz motylki,tego olej,najlepiej kwasem bo z tego co piszesz to kawal cwaniaka. Trzymam kciuki