Brudne uszy u dzieci! Matki...wstydzcie sie!!!

00:43 [zgłoś do usunięcia] wzdęta panna oczywiscie ze niemowlaki sie poca!!!! matko, co za zascianek o matko! co za brak umiejetności czytania ze zrozumieniem :-D a kto i gdzie napisał że się nie pocą? :-D

to nie bylo napisane jako ze niby maja sie w ogole nie pocic, ale wcale nie poca sie duzo mniej, o to mi chodzilo. ok mniej bo maja mniejsza powierzchnie skory, ale tez sie sporo poca.

sporo czyli podobnie jak dorosli ludzie. naprawde nieduzo mniej.

:-D :-D:-D no to się popisałaś :-D

Pracuję w przedszkolu i muszę przyznać, że brudne dzieci to dosyć częsty przypadek - brudne paznokcie, włosy i zaniedbane zęby.

Dla ciebie pocenie się to pocenie się :-D Ktoś z większą wiedzą wie, że są gruczoły ekrynowe aktywne od urodzenia i gruczoły apokrynowe, których aktywność rozpoczyna sie w okresie dojrzewania i to własnie te gruczoły odpowiadają za przykry zapach.U dzieci nie są aktywne, nie wydzielają potu i zapachu.

ja pierdole, nie jestem lekarzem, i nie wiem czy to co sie wydziela ze dziecko jest mokre to pot, łój sebum czy chuj wie co, ale dla mnie dziecko trzeba myc co dzien i juz.

...i też mam podobne spostrzeżenia. Mamusie odpicowane a dzieciaki brudne. Jak się dużo czasu spędza z różnymi dziećmi, to niestety samo się rzuca w oczy, nie trzeba specjalnie zaglądać do uszu. Długie, połamane paznokcie to też standard. Podobnie włosy. O zapaszku z ust nie wspominając...

Oj tak, długie paznokcie o ostrych krawędziach :O Zapach z ust oczywisty - w końcu przyczyną jest zaawansowana próchnica. No i brudne ubrania, niestety. Naprawdę przykry widok.

A najgorzej jak ostatnio siedze sobie na lawce,a dosiadla sie jakas baba z niemowlakiem...wyciagla go z wozka.....ja odwracam glowe,usmiecham sie,patrze na glowe bo cos przykulo moja uwage ---> ciemieniucha :o Ja p.....le Jak mozna paradowac z dzieckiem ktory ma taki syf na glowie zamiast to najpierw zwalczyc??? Przeciez to gora godzinka roboty i po problemie Ale idiotka pewnie czasu nei ma zeby popielegnowac dziecko :o

wzdęta panna ja pie**ole, nie jestem lekarzem, i nie wiem czy to co sie wydziela ze dziecko jest mokre to pot, łój sebum czy ch*j wie co, ale dla mnie dziecko trzeba myc co dzien i juz. :-D:-D:-D:-D no tak, nie wiem po co nie wiem dlaczego ale tak trzeba i już :-D :-D:-D

wiem po co, by zachowac czystosc skory, ale chyba nie umiesz czytac ze zrozumieniem bo nigdzie nie napisalam ze nie wiem po co myc dzieci co dzien :O

grehyheyg5y - dziecko trzeba codziennie chociazby dlatego zeby komus z rowiesnikow nie zajechalo 'sledziem' ;) Wiadomo,dziecko nie zawsze podciera sie po sikaniu. Pozatym dzieci lubia udawac psy,koty,ganiaja na czworakach,szaleja na podworku i wiecznie sa brudne wiec zrozumiale ze trzeba myc. Ale co nie zmienia faktu ze te wszystkie zele do mycia to syfiata chemia tak samo jak chlorowana woda. Jak ktos ma wrazliwa skore to ma jednym slowem przechlapane. Mnie po kapaniu zawsze swedza nogi.

dlatego nie powinno sie uzywac tego drogeryjnego syfu

mother nie myl mycia z kąpielą. wiadomo tez że jak się dziecko zgrzeje, wybiega itp. ale niekoniecznie trzeba to robić codziennie szczególnie że matki nie robią prysznica dziecku tylko je kąpią. brak kąpieli nie oznacza że nie można dziecku umyć rąk, nóg, dupki czy szyi i uszu :-P a jesli o korzystanie z toalety chodzi to u mnie jest bidet, polecam! i to nie jest kwestia tylko tego, co się używa do kapieli ale samej wody! woda odparowując ze skóry ją wysusza, powstają mikropeknięcia i łatwiej o różne infekcje. nie mówiąc o tym że ścieramy warstwę lipidową, a ona nie wytwarza sie by nam utrudnić życie tylko po to żeby chronić skórę, jak naturalny balsam

"i to nie jest kwestia tylko tego, co się używa do kapieli ale samej wody!" no tak tak tylko zauważ że jest jakiś pierdziliard preparatow na rynku do kapieli do suchej skory, zmiekczajacych wode, mozna nawet zwykly olej z wiesiolka dolac i juz nie masz ryzyka wysuszenia, tak samo sa na szczescie dostepne na rynku w supermarketach naturalne olejki dla dzieci po kapieli, ktore zapobiegna przesuszeniu jak sie ich uzyje.

zmniejszają ale na pewno nie zapobiegają.

zapobiegaja. normalnie jak sie posmarujesz sie oliwka (ale nie mowie o jakims gownie w plynie na parafinie) to tak na dobra sprawe wystarczy np u mnie co drugi dzien, zeby skora nie byla przesuszona. z tym, ze nie wiem, ty moze sie jakims domestosem myjesz, nie wiem tego, ale ja nie uzywam detergentow do mycia a bardzo delikatnych preparatow, io jakos mimo ze mam azs i naprawde problem ze skora, to nie jest sucha bo wlasnie tak o nia dbam. i widze jaka jest roznica jak zdarzy mi sie umyc czyms nieodpowiednim i posmarowac czyms nieodpowiednim czy kiepskim. wniosek taki ze sa preparaty ktore realnie zapobiegaja wysuszeniu, tylko trzeba miec rozum i czytac sklady i dzialanie.

o skłądach i działaniu książki mogłabym pisać, tyle w temacie :-D swoje oczywiście wiesz, skóry pewnie nie oglądałaś pod mikroskopem ( ja tam ) ale wiesz lepiej że jest z nią wszystko ok, nie jest przesuszona, bo tak ci sie wydaje i jesteś zadowolona :-d no to życzę uśmiechu i jak najdłużeszgo życia w nieświadomości jak dla mnie to możesz swoich dzieci wanny nie wyjmować

*( ja tak )

nie mam dzieci mieć nie zamierzam i powiem ci że na pewno skóra moja nie wygląda źle po moich zabiegach bo przede wszystkim to czuję, a uwierz że skórę mam baaardzo wrażliwą :)

Tez to zauwazylam. A matki tych dzieci to jeszcze gorsze brudaski

To ciekawe, że na zwalczenie ciemieniuchy starcza godzina.Chyba nie wiesz, co piszesz. Sama męczyłam sie bardzo długo z ciemieniuchą, trudno żebym przez kilka tygodni nie wychodziła z domu, bo komuś to przeszkadza. I jeszcze jedna sprawa - płukanie uszu u lekarza jest spowodowane nieprawidłowa budową a nie niemyciem. Przynajmniej taka teorię słyszałam od laryngologa, ale na kafe i tak wszyscy lepiej się znają. :o A dzieci, faktycznie mają często brudne uszy, bo sporo z nich kąpie sie samo i o takim drobiazgu jak mycie uszu skutecznie zapomina. :D

To wina matek ktore nie nauczyly zasad higieny. Moja corka od malego ma specjalne patyczki do uszow. Ale nieraz jej pomagam i kontroluje czy sa czyste. To samo z zebami. Dentystka powiedziala ze wieczorami powinni zeby myc rodzice,bo zawsze zrobia to dokladniej,a w dzien niech dzieciaki same myja.

Uszu, błagam, uszu nie uszów! D.Kogo? Czego? USZU! Higiena jest ważna, ale język ojczysty jeszcze bardziej

ojj tam,czepiasz sie :D to tylko kafeteria a tu mozna wszystko :)

ja mojej córce normalnie patyczkiem "wycieram" z zewnątrz bo czyszczeniem tego nie można nazwać,za to raz na jakiś czas płynem do "rozpuszczania woskowiny":) tak na porządnie:) Moja bratowa to taki ciarach,że bratanica ma prawie dwa latka a ta idiotka czeka z obcięciem paznokci i umyciem uszu aż mój brat zjedzie z roboty (raz na 3msc!) Sama chodzi wypindowana że głowa a dziecko jak małe cyganiątko. Żeby jeszcze mieszkała sama ale ma rodziców i dziadków obok ale nie bo po co to tylko dziecko i może brudne chodzić... Dla mnie to jest najgorsze jak matka wycacana a dziecko jak brudas... Ma sie ochote takim ryja skopać!

autorka postu jest glupia. dziecku ni wolno nigdy czyscic uszu samem, mozna jedynie zetrzej woskowine ktora wydostala sie na zewnatrz... o matko co za nieuki to pisza

sa specjalne patyczki dla dzieci,wszystko pod nadzorem. Sama jestes ograniczona. Twoje dziecko to pewnie syfiate bawi sie wsrod rowiesnikow. Ciekawe co oni na to jak zaczna sie bawic w 'gluchy telefon' albo beda cos chcialy powiedziec twojemu dziecku na ucho...patrza a tu zonk :o Matki brudaski wezcie sie w koncu za swoje dzieci

sa specjalne patyczki dla dzieci,wszystko pod nadzorem. Sama jestes ograniczona. Twoje dziecko to pewnie syfiate bawi sie wsrod rowiesnikow. Ciekawe co oni na to jak zaczna sie bawic w 'gluchy telefon' albo beda cos chcialy powiedziec twojemu dziecku na ucho...patrza a tu zonk :o Matki brudaski wezcie sie w koncu za swoje dzieci