Kara MPK Za nie ważny bilet

Witam, mnie także przydarzyła się kontrola(17 marca) . Byłam pewna ,że bilet okresowy ważny mam do 20 marca ,okazało się jednak ,że było już 6 dni po ważności karty. Zmyliły mnei "ferie studenckie" które praktycznie trwają o tydzień krócej niż ferie szkolne. Byłam dziś w punkcie na ul.św.Wawrzyńca. Rozmawiałam z prze miłą panią ,która widząc moją panikę i histerię poradziła mi wpłacić w dniu dzisiejszym 105 zł + 1,40 zł był uniknąć wyższej kwoty po upływie 7 dni od daty wystawienia "mandatu". Jest to moja pierwsza kara w życiu, mieszkam w Krakowie od urodzenia i nigdy wcześniej nic takiego mi się nie przydarzyło. Następnie mam napisać hmm...podanie, reklamację, prośbę o anulowanie kwoty i zanieść do nich. Jednak nie wiem w jaki sposób mam to zrobić. Jak zaadresować, nie wiem do jakiego wzoru mogłabym się odnieść. Dziś nei trafiłam na kierownika i stąd te kombinacje. Bardzo proszę o jakieś wskazówki, jak napisać coś takiego. W jakiej formie. Najgorszy jest ten wstyd i złość na siebie ,że nei sprawdziłam wcześniej biletu. Na upomnienia mamy, chłopaka czy przyjaciółki reagowałam sceptycznym usmiechem i słowami "no przecież kartę mam wazną do 20!!" No to miałam... I jeszcze siedząc feralnego dnia w tramwaju, przed skontrolowanie sprawdziłam czy aby na pewno w portfelu mam kartę studencką. Nawet miałam ją przygotowaną bo wiedziałam ,że w tym tramwaju kontrole są za kazdym razem....