Pośmiertne małżeństwo

Ciężarna narzeczona jednego z żołnierzy zastrzelonych w Montauban przez Mohameda Meraha otrzymała zgodę prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego na pośmiertne małżeństwo - poinformował adwokat rodziny. i po co takie formalności ? dziecko nabierze praw do spadku po ojcu ? i dostanie rentę od państwa ?

Tak dziecko otrzyma rente i ona zasilek jako wdowa

Dziwne, a co jeśli nieboszczyk by sobie tego nie życzył? skoro jej nie poślubil za życia tzn że jej nie chciał na żone...ah te baby

dla mnie to też jest niezrozumiałe , przecież to nie jest jakieś incydentalne zajście na świecie normalna fanaberia , być może planowali ślub ale teraz to się rozmija z celem , to wszystko dla korzyści a nie z uczucia

a co was to obchodzi,to nie wy straciliscie ojca przyszlego dziecka,wiec nie wiecie co ta kobieta czuje,moze byl jedynym zywicielem rodziny i tylko dzieki temu dziecko bedzie mialo rente po ojcu.

ok ok nie bij , ale jak to unormują prawnie ? wszystko się opiera na dacie śmierci a nie na zawarciu małżeństwa , przecież chodzi o inność tego zjawiska a nie o jej rentę

o unormowanie prawne zalecam zapytac pana Sarkoz'ego :)

Głupie pytanie ,a jak to jest z nocą poślubną :P Kto zastąpi zmarłego męża :D

oni juz noc poslubna to chyba mieli :P

Sarkozy mówi tak : Zgodnie z prawem Francuskie prawo zezwala na śluby cywilne z osobą zmarłą. Taką możliwość wprowadzono w 1959 roku, kiedy to po zerwaniu tamy w Malpasset zginęło ponad 420 osób. Pierwsza uroczystość miała miejsce właśnie wtedy. Ciężarna narzeczona jednego z tragicznie zmarłych poślubiła go w obecności świadków. Oczywiście takie ceremonie są dozwolone tylko w szczególnych przypadkach. Francuski kodeks cywilny mówi, że jest to możliwe jedynie: "z ważnych powodów, jeśli jeden z przyszłych małżonków zmarł po dopełnieniu niezbędnych formalności potwierdzających jednoznacznie jego zgodę". Do zawarcia takiego specyficznego małżeństwa, potrzebny jest dekret prezydenta z podpisami premiera i ministra sprawiedliwości.

a co to jest "ręta"? :O

nie byłoby takich fanaberii jakby brali ślub przed spłodzeniem, ale to pewnie wpadka była...a może na kocią łapę chcieli żyć bo tak jest przecież nowoczesnie! bo ludziom sie jebanym wydaje że beda żyć wiecznie