Mój chłop ciągle pomaga swoim kolegom i przyjaciołom ;(

Laptop o niczym nie swiadczy. dzis prawie kazdy ma laptopa, i inne gadżety, co nie znaczy ze jest to oznaka zasobnosci portfela. Ludzie na pewne rzeczy dlugo oszczędzają, biorą na kredyt lub dostają w prezencie

Ja mojej złotej rączce daję godzinę max półtora na zrobienie uczynku dobroczynnego. Jak ktoś prosi o pomoc dzwoni najpierw do mnie i pyta czy i kiedy mógłby, wtedy osoba prosząca, słysząc taką rozmowę wie,że ze mną nie wygra. :) A jak nie zdąży zrobić do końca tego czegoś o co proszą to trudno, ich strata muszą poczekać, aż pozwolę na dobry gest (to ja i dzieci tracimy a nie oni, więc powinni być wdzięczni, że pozwalam choć na godzinę). Mąż rozumie moje wściekanie się, bo wie, że czasem trzeba pobyć w domu z rodzina. Dlatego ma wyrobiony nawyk pytania się czy są jakieś plany zanim się zgodzi przyjąć prośbę. :) Jak dzwoni ktoś z rodziny to sama załatwiam sprawę i już!