Mój chłop ciągle pomaga swoim kolegom i przyjaciołom ;(

Jesteśmy już razem 3 lata mamy dziecko ,wiem że pomóc przyjaciołom trzeba ale to już przesada . Oni pracują po 8 godzin mój po 12 . Znają się bardzo długo a że mój chłop złota rączka to tak jest że umówili się że robią dla siebie wszystko za darmo ale tego jest tak sporo że jak wraca to już dla mnie czasu nie ma zmęczony . Zaczeło się od roboty w przedpokoju , potem malowanie auta ,potem prosili o naprawe świateł w przyczepie ,teraz znowu o wykucie czegoś ciągle o coś proszą nie chce ich ranić bo potem bedzie na mnie ze ma złą kobiete ;( .

prosza bo wiedza, że da sie urobic i zrobi za darmo pogadaj z nim choc watpie by to zmienil, zmieni jak sie spaży na kims komu pomógł ale o takie kontakty sie dba wiec watpie by ktos mu chcial podpasc ze znajomych, w sumie maja darmowego "zabierz, sprzatnik, pozamiataj"

mój ojciec też pomagał każdemu kto o to poprosił - głownie rodzinie mojej matki wszyscy się wypięli w bardzo brzydki sposób na niego jak już nic nie dało sie od niego uzyskać porozmawiaj ze swoim i może znaleźlibyście jakiś kompromis?

To są gróbka przyjaciół od lat więc moje marne szanse bym była potem ta najgorsza . Tylko dzwonią i pomożesz a zrobisz może , nie wiem co zrobić jestem załamana ;(

A wymyśl jakiś remont, najlepiej bardzo czasochłonny i zacznij kręcić dziurę w brzuchu mężowi (nie wiem np. nie podoba mi się łazienka, trzeba skuć kafelki, przenieść umywalkę i zrobić inne oświetlenie). Tylko nie pytaj się czy zrobi, tylko kiedy :) Powiedz mu, że zadzwonisz do tych znajomych z prośbą o pomoc. I zadzwoń, niech się określą, kiedy mogą pomóc. Jak się zaczną wykręcać, to masz czarno na białym, że wykorzystują tylko twojego męża i powiedz mu o tym. Jak się zgodzą - witaj nowa łazienko :)

Więc Ty musisz zrobić z siebie zołzę skoro on nie potrafi. Idziesz za nim na taką "robotę" i pytasz jego znajomych ile mu zapłacą, bo nie masz za co kupić pieluch dziecku. Znajomym zrobi się głupio i jest szansa, że następnym razem nie poproszą już o pomoc

Mam już po remoncie byli z 3 razy dziękuje bardzo jeszcze objad dla nich zrobić , piwko postawić a oni to tacy biedni mój mówi trzeba pomóc .

U mnie właśnie kasy nie brakuje i oni to wiedzą bo jak był kawalerem to on był zawsze sponsorem ;(

Więc zrób pranie mózgu swojemu facetowi. Ewentualnie powiedz, że znajdziesz takiego, który będzie miał dla Ciebie więcej czasu. Innego wyjścia nie ma.

No tak, w takim wypadku musisz sprawę postawić na ostrzu noża.

No właśnie dziś chciałam iść na spacer z dziećmi z nim ale zadzwoniłam i się dowiedziałam że pomaga do 7 aż się popłakałam mam dość tego wszystkiego .

Wiecznie pomoc rozumiem idzie pomóc ale oni mnie pod uwage nie biorą i nie pytają o zdanie o moją zgode .

spokojnie. Przedstawiasz sprawe i grzecznie prosisz. Jeśli nie zrozumie stawiasz ultimatum :)

nie wierze że dzień w dzień przez te 3 lata twój facet chodzi i komuś pomaga. Skoro chce pomagać i robi to, to widocznie ma na to ochotę i czuje sie z tym dobrze. Zrozum ze nie jesteś pępkiem świata kobieto. jeżeli masz faceta co wszystko potrafi to niech się dzieli talentem, Widocznie przyjaźn jest dla niego warta poświęcen.

Według mnie powinnaś mu powiedzieć, że jeśli będzie tak dalej robił to nie będzie miał do czego wracać. Albo bądź hardcorem. Ubierz się, bierz dziecko i idź po niego. Powiedz, że nie obchodzi Cię co robi i komu pomaga skoro nic z tego nie ma (nie ważne, że macie pieniądze, nikt jeszcze nie narzekał na ich nadmiar) i ma kończyć, bo jest weekend i wreszcie chcesz poczuć, że masz faceta (a nie ciotę, która nie potrafi odmawiać)

ostatnio kolega prosil go o pomoc gdyz juz nie wydilil na swojej żonie.

Stawiałam ultimatum potem przeprasza i tak znowu to samo .

Pod szywaczom z góry dziękuje

banda egoistycznych panienek ;/ Myslą że mają faceta na wyłączność. Nie wystarczy wam że macie go przez większość czasu dla siebie? Musicie mieć przez CAŁY czas? Ja pier....każecie chłopakowi brać kase za pomoc przyjaciołom? Wy myśliscie co piszecie? To jego sprawa, chce to pomaga. Autorka oczywiscie moze po niego iść i wykrzyczeć jego kumplom że mają jej dać pieniądze, w sumie niech tak zrobi. Stanie się pośmiewiskiem na reszte życia

co za okrężne drogi :O dlaczego kobieto nie pójdziesz z dzieckiem na ręku do jego przyjaciół i nie wytłumaczysz im wprost że ten oto bobas potrzebuje ojca? wytłumacz że rozumiesz ich potrzeby ale twój facet ma obowiązki wobec ciebie i tym bardziej dziecka. zagraj naiwną i poproś ich aby to oni wpłynęli na twojego chłopa. "że ma rodzinę na głowie, że poświęca mało czasu swojemu dziecku" itp. jeśli nie przekażą mu tego to sama rozumiesz jakimi są ludźmi. porozmawiaj wtedy ze swoim chłopakiem/mężem. lojalność wobec przyjaciół a lojalność wobec żony i dziecka. jego wybór

Mojego faceta nie mam wstaje o 7 rano kończy o 19 jak skończy wcześniej to zawsze coś do zrobienia przychodzi wtedy kiedy ja już śpię a jeszcze koledzy mają zabierać mi soboty i niedziele co mi z tego że mam pieniądze jak nie mam jego !

takie baby każdy facet w koncu zostawia. tylko byście ultimatum stawiały. Tępe babska...myśliscie że świat się kręci tylko wokół was

Nie jest egoizmem to, że chce widzieć faceta częściej niż tylko jak się kładzie do łóżka. I dziecko też powinno z nim przebywać. Widać, że nawet weekendowym ojcem nie jest. To on jest egoistą, bo nie widzi że rodzina go potrzebuje

autorko, i tak widać że koloryzujesz. Nikt nie ma wiecznie czegoś do naprawienia. pewnie proszą go raz na jakiś czas a ty dramatyzujesz, bo jeden weekend na caly miesiąc ci przepadł. Znam ja takie. Moja bliska koleżanka jest taka sama jak ty, znalazła chłopa, zaciągnęła do ołtarza i myśli ze ma go już na wyłączność. Robi mu wyrzuty o każdy stracony dzien. Jak poszedł raz z kumplami po pracy na piwo i wrocil o 22 to miał w domu karczemną awanturę bo ona "tak czekała i tęskniła"....ja pier.... I nie pomyślałaś że on woli iść na weekend do tych kumpli bo odpoczywa tam od swojej zaborczej kobiety ktora nie umie się bez niego obyć? Wez ten weekend jakoś zagospodaruj, pojedz gdzies z dzieckiem na wycieczke, na spacer do parku, do rodziców, do swoich przyjaciol, masz ty w ogóle przyjaciol? czy ich straciłas zeby cały swoj czas poswiecic facetowi?

właśnie ja mu nie zabraniam z kolegami ma czas dla siebie . Ale dobrze by było jak by tam odpoczywał wiem byłam widziałam co robi weż obtynkój cały pokój , wyszlifuj albo coś pokój , to nie robota na jeden dzień , pomalować auto też nie w 1 dzień , teraz będzie kół dziury w ścianie i chował ruły do centralnego to praca czaso chłona a jak przyjdzie do domu to jeszcze piszą a może tak a może tak .Sorry za błędy

Mam przyjaciół ale chyba zaczne ich częściej odwiedzać

a nie pomyślałaś że on uwielbia robić takie rzeczy? Jakby nie chciał to by nie robił. Widocznie to ten typ człowieka który lubi majsterkować i własnie przy tym odpoczywa. Moj tez taki jest. Relaksuje sie jak moze cos ponaprawiac. teraz planujemy remont kuchni i jest napalony jak nastolatek. Cały czas tylko o tym mysli. Są meżczyzni którzy to kochają i już. I nie ma nic złego ze przyjaciele go proszą o pomoc bo widocznie im mowi "sluchajcie, dla mnie to przyjemnosc, bedzie jeszcze cos to walcie jak w dym".

Chce iść z nim na spacer i na piwko do przyjaciół ale jesli dzwoni kolega z żona i już płaczą że mają wysokie rachunki za gaz i proszą o pomoc o naprawe czy sprawdzenie . Albo dzwonią bo mają pilny wyjazd o szybką naprawe , albo o tynkowanie o wykucie dlaczego sami tego nie zrobią .

Nażekają że nie mają pieniedzy ale laptopy i ipodu kupują chociaż mój mi to sam mówił ale on taki już jest

może nie każdy potrafi, i nie każdy ma tyle pieniędzy co Ty. Jeżeli jest to jakoś bardzo nasilone, ze macie zaplanowane wyjscie a on w ostatniej chwili mowi ze dostał telefon i jedzie do kogos tam cos naprawic, to zaproponuj mu kompromis. Popros zeby nie robił tego jak macie cos zaplanowane ok ja lece, zastanwo sie czy wina lezy tylko po jego stronie