Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekam na wasze zdanie

rodzina nie może się pogodzić z tym, że nie chcę ślubu kościelnego

Polecane posty

Gość czekam na wasze zdanie

a nie chcę bo nie jestem osoba praktykującą a co za tym idzie nie jestem katoliczką wychodzę z założenia ,że katolik=osoba praktykująca wszystkie zasady a nie tylko te wybrane również te dotyczące planowania rodziny a ja akurat na ten temat i inne zresztą też mam inne zdanie poza tym tekst przysięgi jest dla mnie lekko mówiąc...no nie odpowiada mi do tego dochodzą też inne czynniki i w sumie nie chcemy tego slubu bo nie ma on dla nas znaczenia zadnego a caly czas slysze od rodziny i kolezanek ze tylko taki slub na atmosfere, rodzina namawia, znajomi ciagle sie pytaja dlaczego tak juz mam tego dosyc i nie bardzo rozumiem skad te namowy dlaczego ludzie nie potrafia zaakceptowac tego, ze ktos ma inne poglady na dany temat, nie chce tego samego, chce byc fair? ktos mial podobne problemy? jak sobie z tym radzicie? ja juz mam dosyc odpowiadania i tlumaczenia wszystkim wokolo dlaczego tak a nie inaczej, meczy mnie to juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_cie_kurna_nie_moge
Taki chory kraj niestety. Proponuję olać to co mówią inni. To Twoj ślub, a nie Twojej rodziny. Poza tym na ślubie cywilnym też może być fajna atmosfera, można go zrobić np. na powietrzu, czy w innym mniej typowym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość więcej szacunku mam do osób
które szczerze oświadczają, że wezmą ślub cywilny, bo nie mają przekonania do kośceilnego - niż do hipokrytów, którzy gonią do ołtarza, bo "ładniej", bo biała sukienka, bo "babcia padłaby na zawał, że bez kościelnego", bo "co sąsiedzi powiedzą", bo "po kościelnym więcej w kopertę dają"... obłuda, podłość i kłamstwo, tyle w temacie autorko - bierz cywilny, a rodzinkę (jeśli będzie labidzić) wprost spytaj, czy masz zatem brać ślub w kościele - KŁAMLIWY I ŚWIĘTOKRADZKI, tylko po to, by zadowolić polską zaściankową naturkę??? zaznaczam - wierzę i praktykuję, ale osoby szczerze przyznające że "nie po drodze im z KK" uważam za znacznie uczciwsze od "niedzielnych katolików" biorących ślub kościelny tylko po to, by zadowolić rodzinkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zaznaczam - wierzę i praktykuję, ale osoby szczerze przyznające że "nie po drodze im z KK" uważam za znacznie uczciwsze od "niedzielnych katolików" biorących ślub kościelny tylko po to, by zadowolić rodzinkę..." Mam takie samo zdanie z tym tylko, że ja nie jestem osobą wierzącą. A co za tym idzie w przyszłości ślubu kościelnego nie będzie. Autorko może przestań odpowiadać na te durne pytania. Powiedz, że to Twój wybór i powinni go uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd i hanbaaa
typowe dla naszego zascianka polskego:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaw na swoim...
i sie nikomu nie tlumacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratka76394
Koleżanko mam podobny problem ... ale cóż . Trzeba żyć i bronić swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no prosze....
szczerze? ja tez nie chcialam koscielnego ale robie to tylko i wylacznie ze wzgledu na narzeczonego. oczywiscie byly wielkie awantury bo inna atmosfera bla bla bla.... do wyrzygania. dla swietego spokoju machnelam reka. teraz widze jak mu mina blednie bo ksiadz nam zaspiewal taka sumke ze ho ho! chcial niech placi. u mnie juz sprawy sie potoczyly za daleko ale jak masz jeszcze szanse wycofac sie z tej "szopki" to sie nie zastanawiaj! to twoj slub!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam cywilny
I wkurza mnie kiedy mowia " tylko cywilny"? Jak tylko? Moj slub cywilny byl piekny, a koscielnego nie chcialam, nie moge soboe wyobrazic przysiegac przed kims, kto jest najwiekszym obludnikiem jakiego znam ( ksiadz nasz ). Ale nie mam nic przeciwko zeby wziasc slub w malej kapliczce gdzieeees . Tylko ja i on, ksiadz ktory ma powolanie i dwoch swiadkow. Zadnej srutututu imprezy, Hej sokoly i innych takich. Rodzinka tez ma bunty ale co mnie to :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja w przyszlości
Też mam alergię na "TYLKO cywilny", jakby to było jakieś nieznaczące coś i namiastka PRAWDZIWEGO ślubu. Ale cóż, myślę że musi minąć troche czasu zanim społeczeństwo zda sobie sprawę, że istnieją inne opcje i nie każdy ma ochote brać jedyny ważny, słuszny, prawdziwy kościelny ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam podobne zdanie do Ciebie i jeśli kiedyś w przyszłości rodzina będzie mieć pretensje,że nie biorę ślubu kościelnego , to i tak postawię na swoim. Nie ma sensu po prostu jeśli nie jest się osobą prawdziwie wierzącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda kasy
no prosze.... dlaczego nie postawiłaś na swoim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko też mam podobną sytuację. Tylko ja z moim partnerem nie mamy ślubu cywilnego- ale mieszkamy razem, dzielimy finanse, żyjemy i radzimy sobie ze wszystkim wspólnie. Jak normalne małżeństwo. Czasem było mi żal mojego, gdy np. moja babcia, wcale nie w złej wierze, rzucała tekst typu:" Może już nadszedł czas byś się Marcinku zdeklarował". Jemu robi się głupio, ale przecież to nasza wspólna decyzja. I nie przetłumaczę, ze przecież decydując się na wspólne mieszkanie, życie już to zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 47edyta
Powiedz im raz i krotko niech biadola itd twoj slub twoje zycie a z partnerem jestesmy innych wiar i slub jak dla mnie wystarczy cywily nikt jakos chalo z tego nie robi a jakby nawet i tak bym zrobila ak ja/my chce/my a nie rodzina czy/i znajomi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, że nie wszyscy robią takie uwagi złośliwie- zwłaszcza osoby starsze, uważają takie związki za relacje "drugiej kategorii". I jeśli dwoje ludzi tak żyje to znaczy, że nie są siebie pewni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam ten sam problem
i te uwagi "kolezanek", ze koscielny to ma jednak ta cudowna atmosfere itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja w przyszlości
I takie podejście do slubu w Polsce przważa niestety. Bierzmy kościelny dla atmosfery, babci, sąsiadki, bo co ludzie powiedzą, bo każdy bierze (co z tego że w kosciele jesteśmy 2 razy do roku albo wcale bo nawet nie wierzymy w boga). Przecież cywilny to tylko pff rejestracja. Denerwuje mnie, że w mentalności Polaków jest zakodowane, że jak cywilny to bez imprezy, sukni, bo po co przecież kościelny jest ważniejszy wrrrr. I to nie tylko starsi tak myślą, ale też osoby 20 - letnie mają to głęboko zakorzenione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×