każda KOBIETA zdradzi jeśli jest ku temu okazja!

A to Wy się tego jeszcze nie nauczyliście? Dupczyć tylko lepsze sztuki, uważać by nie wrobiła w bękarta czyli guma. Na wierność nie liczyć, poprostu mieć to w dupie, dbać o siebie a nie o laskę, bo jak cię puści bokiem to zaraz inna się przyssa.

Z zastanawiałes się kiedys skąd bierze sie wierność kobiety? Tylko z jej wewnętrznego postanowienia, to jest takie nastawienie że nie spojrzy na innego w sposób erotyczny choćby ktos był interesujący niewiadomo jak. Ale wierna tę przestrzeń w sobie rezerwuje wyłącznie dla wybranego partnera, a inni to tylo ludzie i nic więcej, nie pozwala się sobie na widzenie ich w świetle erotycznym i seksualnym. (podobnie nastawic się może facet...to znaczy że nie będzie patrzył na cycki innych kobiet i inne atrybuty w sposób erotyczny , nawet na filmikach...dlatego ogladanie pornosów w sensie pobudzenia erotycznego też jest zdradą. Jak długo kobieta ma takie nastawienie na wierność ...to będzie wierna, nawet do końca życia , i będzie kochać bo temu służy takie nastawienie. Ale jesli partner poprzez zdradę (niewierność erotyczną...nawet podniecanie się pornosami czy innymi wystepkami ), naruszy tę harmonię, to kobieta może postanowić w gniewie zaniknięcie tego nastawienia wierności w sobie, a wtedy być może poczuje się zwolniona z wierności...i różnie zdarzyć się może. Ja uważam że za niewiernością kobiet stoi wina facetów....nagminnie zdradzają i oszukują....więc jaki sens może miec wierość kobiety i miłość ? Nie ma sensu...bo zostanie zdradzona prędzej czy później, bo i tak zostanie kiedyś wymieniona na inny model ...więc nie ma sensu ani miłość, ani wierność, ani małżeństwo ani zaufanie....nie ma sensu bo faceci tak robią prawie zawsze. A liczyć na to że się trafi na wyjątkowego faceta co nien zdradzi ? Jaka jest szansa takiego trafienia? To może łatwiej wygrać w totolotka? Nie ma sensu.

''Ale po co zdradzać partnera? Zostawić go w cholerę jeśli nam nie odpowiada.'' a to nie kwesta ''odpowiadania'' faceta w codziennym życiu,tylko spotkaniu innego bajeranta. piszecie tak jak by tylko facet był winny kobiecej zdrady. to zbyt piękne i proste gdyby tak było.... gdyby wystarczyło się starać o swoja kobietę by była wierna i kochająca..... poza tym z rozmów z kobietami wnioskuje ze każda przezywa zakochanie do innego faceta podczas bycia w zawiasku,co tez moim zdaniem jest zdrada....

''Ja uważam że za niewiernością kobiet stoi wina facetów....nagminnie zdradzają i oszukują....więc jaki sens może miec wierość kobiety i miłość ?'' kolejne bajka w którą chciałbym wieżyc. tylko jak wyjaśnić ze własnie najczęściej byli zdradzani ci z moich kolegów którzy byli wierni i dbali o kobietę... byli karani za niewierność innych facetów czy jak? :D jest mnóstwo wiernych facetów tylko czy wy kobiety potraficie być wierne pod każdym względem? tylko postanowieniee-jesteś bardzo idealistyczna wobec kobiet-napisz proszę ile lat byłaś w najduszniej w zawiasku?

Ty autorze masz 15 lat? Z jakimi kobietami niby rozmawiasz? A może robisz sondę uliczną. Zdradzają zarówno kobiety, jak i faceci, śmiem twierdzić, że facetom przychodzi to o wiele łatwiej. Oni się tłumaczą biologią, kobiety czymś innym. Jak dla mnie wszystkie wytłumaczenia są równie żałosne. Nie rozumiem więc dlaczego tak generalizujesz i demonizujesz kobiety? Wszystko zależy od jednostki.

"to jest takie nastawienie że nie spojrzy na innego w sposób erotyczny choćby ktos był interesujący niewiadomo jak." bredzisz. w życiu można na wiele osób spojrzeć "w sposób erotyczny", co nie znaczy, że od razu wybieramy się z nimi do łóżka.

mogę ci odpowiedzieć, ale nic ci moja odpowiedź nie da, bo nie potraktujesz mnie poważnie ani mojej wiedzy na te tematy. Byłam w związku (małżenskim) przez ...35 lat ...i byłam wierna i kochajaca, i oczywiscie sprytnie zdradzana o czym nie wiedziałam Daje ci to coś do myślenia? Uznaj że mam wiedzę empiryczną , co powoduje kobietą że jest wierna i potrafi kochać (budować miłość ze swej strony)...aha...teoretyczna wiedzę też mam, co nie dziwne, długo studiowałam wszechstronnie te tematy. Zastanawiasz się i oburzasz...że jak to...masz cierpieć za grzechy innych facetów...to niesprawiedliwe............ Masz rację, ale tak właśnie jest, naiwność i ufność dziewcząt straciła sens w dobie dostępności informacji., idealistki dostają w plecy...a przesłanie jest jasne...mężczyźni zdradzają prawie zawsze bez względu na na pozytywne walory żony, choćby żona była miss świata to i tak ją zdradzi. nawet tak jakoś jest że im lepsza i bardziej kochająca i oddana żona, tym pewniej zostanie zdradzana . A choćby dlatego że "u sąsiada trawka zawsze jest bardziej zielona". Pewnie i kobiety postępują podobnie, wiele jest takich, ale też i tak jest że te dobre , kochające i wierne są najbardziej krzywdzone przez mężczyzn (nie do uniknięcia...więc jaki sens?). Taak...to miecz obusieczny.....mężczyźni zaczęli tę zabawę...a kobiety , no ...nie pozostają w tyle. Ale dziwisz się?

żeleczku tylko że jeśli pozwalasz sobie na erotyczne widzenie innych osób, to mało ochraniasz tą więź którą zbudowałaś....a dopuszczenie pokusy do swej przestrzeni....może być narażające nawet jak nie zdradzisz to jednak osłabisz wyjątkowość więzi ze swoim partnerem

''Pewnie i kobiety postępują podobnie, wiele jest takich, ale też i tak jest że te dobre , kochające i wierne są najbardziej krzywdzone przez mężczyzn (nie do uniknięcia...więc jaki sens?).'' tylko jak wyjaśnisz ze to ci wierni i kochający faceci sa najczęściej zdradzani-dlatego ze kobiety na forach straciły idealistyczne patrzenie na świat-gówno prawda-porostu zainteresował je inny facet.. pyzatym jakoś nie chce mi się wieżyc ze przez te 35 lat nigdy sie nie podkochiwałaś przynajmniej w innym facecie. nie chce cie obrażać bo nie o to tu chodzi,ale zdaje mi się ze jesteś/byłaś niezbyt atrakcyjna dla Mszczyczyn dlatego żaden cie bardzo cie nie adorował(chociaż ty pewnie zaraz zaprzeczysz)zapewne twój masz był wiele bardziej atrakcyjny niż ty.

no chyba jednak nie byłaś tak sprytnie zdradzana skoro wyszło na jaw. Widzicie zdrajcy zawsze wyjdzie na jaw nie łudźcie sie że jesteście cwaniacy!!! Współczuje,to musi być straszne po takim stażu związku :( Ale ja,może naiwnie wierzę że ten schemat nie zawsze sie sprawdza.W końcu jakaś sprawiedliwośćmusi być! Dlaczego wierni do bólu są zdradzani? Też zauważyłam że to działa w obydwie strony...najwierniejsi faceci mają największe kurewki za żony...i odwrotnie. Ale to mi przynajmniej daje nadzieje ze ci najwierniejsi faceci istnieją. I ja nie chce nikogo zdradzać i krzywdzić. Wole jednak zaryzykować oddanie i zaufanie.. pewnie Tobie sie wydaje że ten schemat taki jest bo tak Ci sie pechowo przytrafiło,ale w sumie Ci sie nie dziwię. A możesz powiedzieć jak to wyszło na jaw i jak sie facet wytłumaczył? Na pewno było między wami idealnie gdyby nie to?

i czesot faktycznie jest tak że ci wierni są karani za niewiernosc poprzednich..dlatego ja bym nie chciala byc z facetem który w poprzednim związku by był zdradzony bo wtedy mógłby mi nie zaufać i zdradzać z zemsty na kobietach

w jednym się zgodzę Wiernośc kobiety nie zależy od tego jak jej partner się stara i jaki jest, jej wierność zależy tylko od tego jaka ona jest i czy ma nastawienie na bycie wierną. (podobnie jest z facetami). Trzeba po prostu trafic na taka osobę, są takie , i kobiety i mężczyźni, tylko jak trafić? Jak trafić na osobę zdolną do wierności i miłości , chcącą tego i potrafiaca podjąć takie nastawienie i decyzję, aby kochać i byc wiernym ? Jak trafić? Tego nikt nie wie. Chyba łatwiej zagrać w totolotka i wygrać, przynajmniej są jakieś szanse.

pyzatym wydaje mi się ze porostu miałaś male libido i na sexie ci za bardzo nie zależało

tylko jak wyjaśnisz ze to ci wierni i kochający faceci sa najczęściej zdradzani-dlatego ze kobiety na forach straciły idealistyczne patrzenie na świat-gówno prawda-porostu zainteresował je inny facet.. pyzatym jakoś nie chce mi się wieżyc ze przez te 35 lat nigdy sie nie podkochiwałaś przynajmniej w innym facecie. nie chce cie obrażać bo nie o to tu chodzi,ale zdaje mi się ze jesteś/byłaś niezbyt atrakcyjna dla Mszczyczyn dlatego żaden cie bardzo cie nie adorował(chociaż ty pewnie zaraz zaprzeczysz)zapewne twój masz był wiele bardziej atrakcyjny niż ty.

no właśnie,to jest bardzo niesprawiedliwe że ludzie zdradzający okłamują że są wierni i że oni to by nigdy nie zdradzili..dlaczego oni to robią zamiast poszukać kogoś kto by sie zgadzał na skoki w bok? W tych czasach nie brakuje takich osób. Po co oni przysięgają patrząc komuś w oczy,przed ludźmi i przed BOGIEM wierność i miłość jak takie z nich niewyżyte zwierzęta..po co to ja tego nie zrozumiem.Przecież nie ma nakazu brania slubu,to jest dobrowolna decyzja i jak ktoś przysięga to ma pewne zobowiązania ale ludzie widać lubią sie szmacić kurde człowiek uczciwie sie określa i to czego chce od życia i od partnera a tymczasem druga osoba wszystko psuje i miesza spotkałam sie z opinią że wymaganie wierności to egoizm ale jakże to? Przecież ja tego nie wymagam od konkretnego człowieka trzymając go w klatce tylko od mojego partnera a jak ktoś nie potrafi spełnić tego wymagania to niech sie ze mną nie wiąże. Lepiej dla wszystkich,bez kombinowania i bez żadnego przymusu..

cfx no przestań, dziecinne argumenty skoro upatrujesz powodów w atrakcyjności jednego albo drugiego To mnie rozbawia tak się składa że akurat ja nie musze zastanawiać się nad powodem z braku atrakcyjności...nawet teraz , mimo wieku...ja wiem że nie o to chodzi i nie chodzi o brak okazji...no nie rozbawiaj mnie,...życia nie znasz? I też zauważam prawidłowość , że najfajniejsi i najlepsi wpadają w łapki tych najgorszych , fajny facet w ręce cwanej kuurewki a fajna kobieta w ręce łajdaka.....mistrzowie oszustwa co nie wypuszczą dobrowolnie swej ofiary z łap.

cfx przechodzisz sam siebie, jeśli sięgasz do libido i tym podobnych argumentów zahaczających o seks. Zastanów się logicznie, czy gdyby libido i seks były nie halo, to czy udane małżeństwo trwałoby 35 lat? ( udane według przekonania mego męża..... czy jesteś na tyle naiwny aby powodów zdradzania doszukiwać się w obszarze seksu i libido? A jak wszystko jest fajnie i szczęśliwie to już facet nie zdradza, a choćby dla sportu? Rozbawiasz mnie znowu.).

najlepszym dowodem na to ze nie chodzi o libido jest fakt ze są faceci ktorzy jakos wytrzymują taką sytuację może do czasu ale jednak... tylko mnie sie zdaje ze jak ktos jest pustakiem ktory uprawia seks dla sportu to powinno to byc po nim jakos widac...w innych dziedzinach życia chociażby. To Twój mąż powiedział że to robił dla sportu??

trzeba opracowac plan zeby o tym co ktos sądzi o wiernosci i zdradzie dowiedziec sie nim stanie sie chociazby potencjalnym partnerem..najlepiej to podszyc sie pod kogos innego w necie i napisac mu na gg cos a potem luźno porozmawiac o tych psrawach..no dobra moze to troche dziecinne

''no właśnie,to jest bardzo niesprawiedliwe że ludzie zdradzający okłamują że są wierni i że oni to by nigdy nie zdradzili..dlaczego oni to robią zamiast poszukać kogoś kto by sie zgadzał na skoki w bok? W tych czasach nie brakuje takich osób. '' cały czas pisze ze to nie jest kwesta postanowienia tylko spotkania odpowiednio pociągającej osoby w czasie zawiasku z obecnym partnerem. ''Zastanów się logicznie, czy gdyby libido i seks były nie halo, to czy udane małżeństwo trwałoby 35 lat? '' no chyba takie udane nie było . :D

Ja niestety ostatnio słyszę częściej o zdradach kobiet niż mężczyzn, i zdradzają osoby które mi się wydawały wierne i stałe w uczuciach i do tego nawet niezbyt atrakcyjne, raczej przeciętne (jedna z tych kobiet to nawet dość mocno puszysta) więc między bajki można wsadzić mit że tylko te piękne zdradzają, ja takich kobiet nie rozumiem zwłaszcza jak jest w związku 10 lat!!!, jak dla mnie to nie szanowanie partnera!!!

sprawach powinno być widać bo jak ktos mówi jestem uczciwy i nie w glowie mi zdrady to mogą to być puste słowa..ale jak ktoś mówi np. o tym że bierze odpowiedzialnosc za zycie kochanej osoby i za jej zdrowie,a zdrada to byłoby narażanie na choroby weneryczne,jak widać że ktoś jest uczciwy po jego czynach...

to bardzo glupie uznac ze tylko atrakcyjna zdradzi :P bo ta brzydka i puszysta moze to robic z niskiego poczucia wlasnej wartosci,chce sie przekonac o tym ze ktoś na nią jednak poleci i może to robić z byle kim byle w ogóle :P a nie brakuje zboczeńców któzy zapchają każdą dziurę

''trzeba opracowac plan zeby o tym co ktos sądzi o wiernosci i zdradzie dowiedziec sie nim stanie sie chociazby potencjalnym partnerem..najlepiej to podszyc sie pod kogos innego w necie i napisac mu na gg cos a potem luźno porozmawiac o tych psrawach..no dobra moze to troche dziecinne '' tu nie chodzi o postanowienie bycia wiernym tylko o spotkanie odpowiednio atrakcyjnego bajeranta. te co zdradzają bardzo często zakładały wcześniej ze będą wierne zawsze. tak samo i ty byś z odpowiednim facetem zdradziła gdyby się przy tobie zjawił np.w czasie kryzysu i udal wujka pocieszyciela jak ktoś pisał..,..

nie znasz mnie więc nie oceniaj nie wiesz co bym zrobiła

prawda jest taka, że ludzie są tylko ludźmi i każdy ma jakieś tam chwile słabości. Różnica w zdradzaniu faceta i kobiety jest taka, że facetowi do zdrady często wystarczy byle jaka inna byle tylko chętna na seks była. Ba oni szukają takich okazji, jak nie da się poderwać to chociaż na dziwki pójdą. Kobieta do zdrady potrzebuje "wujka pocieszyciela" .Czyli ona okazji nie szuka, nie kreuje. Jak ją jakaś wyjątkowo atrakcyjna okazja dopadnie i nad nią popracuje to i ulegnie. Nad facetem to nawet nie trzeba specjalnie pracować, grać ciotki pocieszycielki. Kobita czasem wykorzysta jakąś wyjątkowo atrakcyjną okazję i będzie miała z tego powodu wyrzuty sumienia, facet wykorzysta każdą okazję jaka się trafi i oprócz tego będzie sam starał się jakieś okazji wygenerować, i nie będzie miał żadnych wyrzutów.

dttdhtdh

czyli Cfx więc sam z góry określasz koniecznośc zdradzenia partnera, bo skoro wystarczy tylko spotkac kogoś atrakcyjniejszego ..a zawsze na przestrzeni lat spotkasz kogoś atrakcyjniejszego (młodszego, piękniejszego i inne cuda)..............więc jaki sens ma wiązanie się z kimkolwiek i kochanie go i wierność? Przecież on i tak zdradzi i zmieni sobie...bo spotka kogos atrakcyjniejszego i bla bla....więc jaki jest sens? I nagle okazało się że ty Cfx jesteś zwolennikiem zdradzania...więc po co dyskutujesz o tym że kobiety zdradzaja i są takie be przez to? Skoro zdradzanie jest nieuniknione tak jak nieuniknione jest spotkanie kogoś atrakcyjniejszego...za rok , za 5 , 10, 20 czy 35 lat? A może uważasz że facetom wolno zdradzać a kobiety to tylko wierne muszą być? To z kim byś zdradzał? A o tym czy moje małżeństwo było udane czy nie...przekonaj mojego męża bo uparcie twierdzi że było bardzo udane i był szczęśliwy (a szczególnie w libido i seksie...he, he). (ja po fakcie twierdzę że nie mogło być udane bo było jedną wielką fikcją, to było tylko jedno wielkie oszustwo. przez 35 lat ..o czym nie wiedziałam)

nie jestem zwolennikiem zdradzania-wręcz odwrotnie. porostu mi się wydaje ze kobieta po pewnym czasie spotyka zawsze człowieka w którym się zakocha i z nim zdradzi-mimo ze to tylko zwykły bajerant.

gdgr