Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ta naiwna i głupia

A już zaczęłam znowu wierzyć w miłość...

Polecane posty

Twierdze tylko (niestety na swoim przykładzie) że jeżeli za bardzo pokaże się że zależy komuś na tej drugiej osobie i da się z siebie wszystko to ta druga osoba...hmm Ok. Jak z jednej i z drugiej strony powinniśmy dawać tyle samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związek na tym polega, żeby od siebie coś dawać, pokazywać, że zależy, tworzyć wspólną przestrzeń i dbać o nią ... z obydwu stron ... Jesli tak nie jest to sie z tym kimś nie jest (chyba, że sie jest masochistą) i szuka tej odpowiedniej osoby... trzeba próbować a nie sie poddawać tworząc barierę. Czasem trzeba poszperać w tych "kwiatkach". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to gdzieś było ,,i obiecuję że będę się zakochiwać w Tobie każdego dnia.." Niby jakieś banalne,ale coś w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajny temat:) Dziki zajrzyj jeszcze tu:) laski to jak to teraz u Was wygląda?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojemu na dzien dobry powiedziałam, że zawsze może na mnie liczyć w każdej sytuacji... dbam o niego i tego też potrzebuję ...nie jestem służącą, obowiązki poł na pół podzielone maja być ... ale jak zajdzie za skóre to i dam popalić ... prawie 7 lat wytrzymał z furiatką póki co ;p i zna mnie jak nikt inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak słabnie jego zainteresowanie to już swoje sposoby mam aby sie zainteresował i zabiegał... ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nightmare20 masz teraz kogos?? spotykasz sie z jakims/:) KKKK co to za sposoby?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo jakie masz sposoby,może to wykorzystam heh No u mnie jest podobnie oczywiście,są pewne problemy z okazywaniem uczuć (słowne) ale na szczęście nadrabiamy to ,,gestami". Mogę na niego liczyc,on na mnie też.Jak zawsze są jakieś problemy ale dajemy radę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie już w kwietniu 21 :) Powiem Ci nie chce tutaj wylewać swoim żalów,ale nie jest kolorowo czasami nawet bardzo no ale cóż... Sama z wyboru czy jak?? :) Wybacz że pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już zależy od pary jakie są ich relacje i słabe punkty ...ja robie to czego najbardziej nie lubi i czego nie ma w naszym związku na co dzień wystarczy pół cichego dnia ... i już nie umie wysiedzieć na tyłku. Każdy zna swój tryb dnia i wie kiedy kto wraca... wystarczy pół godziny celowego spóźnienia żeby zaczął sie interesować wtedy to juz sam obiad pichci... na samym poczatku robiłam mu ostry trening ... po ostrej kłótni mówiłam, że ide na zakupy... odłączałam telefon i na kilka dni znikałam ... niech sie pomartwi jak mu zależy... a, że mieszkamy od samego początku razem to i mieliśmy jak się dotrzeć ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak chwila ciszy to to co go najbardziej denerwuję :P Najwzniejsze że się dogadujecie i kochacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę sie z tematu zeszło ;/ Można mieć jedynie nadzieję, że autorka jednak sie nie podda ... bo miłość miłością ale na początku trzeba popracować na związkiem. Jeśli sie zawiodła na obecnym ... to przynajmniej wie czego oczekiwać... Swoją drogą na kafe sporo tego typu tematów... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KKK a jak się poznaliście, że od początku razem mieszkacie?:) takie metody to chyba stosuje kazda koieta:) ja sie aktualnie z kims znowu spotkam ale mam już tyle tych podejsc za soa, że naprawde trace cierpliwosc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda,powiem Ci że trudno jest zaufac jak ktos raz nawet odrbine Cię zawiódl niestety tak jest,ale to się czuję czy jest się na siłach znowu zaufac. To jest jak loteria powiedzmy,albo stawiasz wszystko albo się poddajesz...i może bd żałować ale bd wiedziała podświadomie że zrobiłaś wszystko co mogłaś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia Spotkałam go na studiach... pierw uciekał ode mnie gdzie pipeprz rośnie ... a jak się kiedyś zgadaliśmy to sie przykleił i sie już nie odkleił (zaczęło się od tematu wspólnych znajomych, bo my z jednej miejscowości a studiowaliśmy i poznaliśmy sie gdzie indziej). Po 2 tygodniach zamieszkaliśmy razem. I nie ma co sie zrażać z powodu kilku podejść... trzeba przeszperać i oddzielić ziarna od plew... chyba tak to sie mówiło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KKK no to fajna historia w sumei:) ale nie kazdemu bylo dane spotkac swoja milosc na studiach, a potem to juest troche inaczej chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie czytając wszelakie posty tutaj, gdzie poruszane sa tematy nieszczesliwej kobiety z powodu faceta/ nieszczęśliwego faceta z powodu kobiety to nie wiem czy to czasem nie jakaś choroba cywilizacyjna ... gdzie ludzie częściej szukają dobrej zabawy niż poważnego związku... różne są przypadki, ale czasem jak się ktoś takich rzeczy naczyta to aż żal.... a z drugiej strony docenia to co ma, że sie jednak udało nie zachorować na punkcie jakiegoś dupka, który tylko wykorzysta, odhaczy na swojej liście i heja!! next...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nom fajna historyjka:) My się całkowicie inaczej spotkaliśmy i tak zostało,postawiłam wszystko na jedną kartę i nie żałuję:) Setunia nie załamuj,zawsze przychodzi odpowiednia pora prędzej czy później ...Miłosc nas zaskakuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie co zaobserwowałam,oczywiście nie uogólniam .... większość dziewczyn które znam to te ,,zimne suk** " i mają najlepszych facetów,pod względem charakterów itp. nie wiem jak to jest,a nie sa w cale super sex bomby... No tak dużo dziewczyn,opowiada jak jest zle itp,ale wina leży zawsze po obu stronach,trzeba znajdować także ja w sobie samym. Tak myślę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram... bo czasem zachowanie w danej sytuacji wychodzi z czegoś ... przykładowa kłótnia o duperele przeradza sie z wojnę domową na noże... jest przyczyta jest i skutek ... reakcja na reakcje i albo załagodzisz albo podsycisz... A co do tych dziewczyn... może tylko na zewnątrz wydają sie s*** ... w rzeczywistości może być inaczej, co właśnie poznali i widzą w nich owi faceci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×