Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bony na cukier

Bogaci nie mają prawa zyc skromnie?

Polecane posty

Gość jak too
o co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bocheba
ktoś o wysokich zarobkach jedzie zrobic zakupy np. w Biedronce Bo ten akurat dyskont jest postrzegany jako "sklep dla biedaków"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guosbvkid
ucięło mi literkę "p" . :) Sorki. Miało być : "po co?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AdoreHim
ja mysle, ze problem z topikiem jest jeden nie ma wspolnej definicji sknerusa to, ze ktos nie odczuwa potrzeby szpanowania mimo ze go stac to zacne ubiera sie skromnie, jezdzi tanim samochodem ale jezeli ktos zjada nadpsute mieso, nie wlacza ogrzewania i siedzi w dwoch swetrach i kapturze, unika spotkan ze znajomymi, bo zal mu na piwo czyli oszczedza kosztem wlasnego zdrowia i godnego zycia, tylko dlatego, ze ciesza go zwiekszajace sie cyferki na koncie - wg mnie to juz "choroba" albo jakas forma dysfunkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guosbvkid
Przeczytalam caly topik i wydaje mi się, ze tu chodzi o takich wlaśnie "nieszpanujących". Takich mialam na myśli pisząc swój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AdoreHim
podasz linka do tego topiku? czytalam tu jeden o sknerusach i w wiekszosci te historie byly zenujace,n skrajnie smieszne a czasem wrecz smutne.. ale nie wiem czy mowimy o tym samym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guosbvkid
Ale ja mówię o tym, niniejszym topiku. O tym, na którym Obie (oboje) teraz piszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AdoreHim
na tym watku panuje chaos mysle, ze ludzie raczej szanuja takich co sie nie obnosza z bogactwem. Jezeli wiesz, ze kogos stac na to by jezdzil Lexusem a jezdzi powiedzmy dobrym volksvagenem - to raczej czujesz respekt wzgledem tej osoby, mysle ze wiekszosc ludzi czuje, raczej nie wysmiewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guosbvkid
:) Wiesz, ja mam znajomych na poziomie możliwości powiedzmy właśnie tego nowego passata (albo innego auta w tych granicach), a jeżdzą małym miejskim autem, ze 3x tańszym :) I Ludziska wokól sie dziwią :) A oni to w duszy mają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bony na cukier
a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bony na cukier
a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zarobione pieniadze
traktuje jako cos, co daje mi wolnosc wyboryu jesli je mam - wydaje na to co ja chce, a nie co wypada. Moj maz ma kolege, ktory zarabia tyle co on - niemalo. ten kumpel ma Lexusa,wyposaza sobie np mieszkanie najlepszymi materialami - marmury itp), jezdzi rzadko na wakacje, ale jak juz to ful wypas kenia czy cos w tym stylu. My kase wydalismy na dom - calkiem skromny ale drogi, bo w idealnym punkcie,zadnych specjalnych bajerow w srodku nie robię, tyle, co trzeba dla wygody. Kupilismy dziciom mieszkania- tez w swietnych punktach. jedzenie kupuje owszem, w Biedronce - po co mam przeplacac, cicuchy czesto w s-handzie - zabroni mi kto? mamy stary samochod,poki jedzi, ok- po to jest, najczesciej korzystamy z komunikacji miejskiej lub rowerów. Po prostu wydajemy na to, co NAM jest za potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×