Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kalinkamalinka

Nie taki ateizm straszny, jakim go...

Polecane posty

jest jeszcze jedne "mały szkopuł" obecnie nie mamy jeszcze pewności czy mówić o Boku jako o kimś czy jako o czymś ale Bóg na pewno istnije ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalinkamalinka -> Widzisz tylko że Biblie ja traktuje jako źródło tego jak mam postępować w życiu nie jak coś co wyjaśnia zagadnienia np. fizyki kwantowej. Oglądnij sobie filmy o których mówiłem w nich jest udowodnione naukowo że nasze myśli mogą mieć ogromny wpływ na nasze ciało jak i świat nas otaczający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Levviatan, istnieje w czym? Czy jest dla Ciebie bóg? Siłą sprawczą istnienia świata? Czymś co kieruje Twoim losem? Ja uważam, ze mój los jest w moich rękach, że sama go sobie wybieram. A wszystkie porażki i powodzenia w swoim życiu jestem w stanie wyjaśnić logicznie i racjonalnie. Kurdybanek, chyba z różnych radzieckich podręczników się uczyliśmy. Albo nie uważałeś, kiedy wykładowca wyjaśniał, że to jest błędna teoria :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Levviatan, istnieje w czym? Czy jest dla Ciebie bóg? Siłą sprawczą istnienia świata? Czymś co kieruje Twoim losem? Ja uważam, ze mój los jest w moich rękach, że sama go sobie wybieram. A wszystkie porażki i powodzenia w swoim życiu jestem w stanie wyjaśnić logicznie i racjonalnie. Kurdybanek, chyba z różnych radzieckich podręczników się uczyliśmy. Albo nie uważałeś, kiedy wykładowca wyjaśniał, że to jest błędna teoria :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba coś mnie ominęło, bo ostatnim razem jak ktoś mi o tym wspominał to kościół przyznał rację ewolucji (oczywiście dopisując do tego swoją teorię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Levviata, chodzi Ci o moralność? To muszę Cię zmartwić, bo chrześcijaństwo nijako "zaadoptowało" moralność i prawo, które istniały jeszcze w czasach przedchrześcijańskich (prawo rzymskie, demokracja grecka itd.). Nie muszę posiłkować się Biblią i wierzyc w Boga, żeby wiedzieć co jest dobre, a co złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalinkamalinka -> Widzisz dla mnie Bóg to ja, ty i reszta ludzi. Tym co porusza twoim ciałem a nasze dusze składają się na jedna całość jednocześnie będąc odrębne od innych. Bóg jest świadomością taką samą jak ty, ja i inni ludzie. Problem w tym że próbujemy zdefiniować Boga wg "naszej miary". Aby poznać prawdę o Bogu musimy odrzucić ustalone reguły. naprawdę polecam oglądnij sobie filmy z serii "What the *BLEEP*"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Levi - ale sam w tym momencie narzuciłeś reguły, inne od tych najpopularniejszych, ale to dalej TWOJE wyobrażenie o Bogu. Brzmi nieźle i dobrze, że jest wynikiem własnej inwencji, ale to dalej tylko wyobrażenie tak samo prawdopodobne jak cała reszta pomysłów z brakiem boga i życia po życiu włącznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland -> Własnie jakiś czas temu zmieniłem swoje "miarki" stąd taki mój pogląd na Boga. Dziś jesteśmy już blisko aby zrozumieć Jego istotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla kogoś kto nie wierzy, że coś takiego w ogóle istnieje próba poznania jego istoty jest sama w sobie bezsensu. Poza tym - cokolwiek ktokolwiek nie wymyśli to nadal będzie jego prywatny wymysł - należy to uszanować (każdy ma prawo wierzyć w to co wydaje się mu najsensowniejsze), ale w druga stronę wypadałoby zachować się tak samo - nie wciskać czegoś na siłę jako fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurdybanek
Darwin założył ze wraz z rozwojem nauki ,potwierdzi sie jego teoria nie przewidział ze nauka udowodni biblie Młody Wiek Ziemi http://video.google.com/videoplay?docid=4045327287882745710 Odciski stworzenia i http://www.youtube.com/watch?v=qwDNk0afSvQ What The Bleep Do We Know http://www.youtube.com/watch?v=buXMJaoyTM0 Dr Kent Hovind - Dinozaury i Biblia http://www.youtube.com/watch?v=zA8op-G_iNo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland -> o to chodzi że nie ma jednoznacznej, klarownej i niepodważalnej definicji Boga stąd jest grupa tych co wierzą że on jest i tych co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może najlepiej byłoby to tak zostawić? Nikt za nikogo do piekła nie pójdzie, więc niech ludzie szukają sobie wiary na własną rękę i trzymają to dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurdybanek
nie ma boga hulaj dusza nie ma piekła gwałć morduj , czyn swoja wole nikt cie nie ukarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byś musiał wytępić wszystkich fanatyków, tych co wolą myśleć o innych zamiast o sobie i narzucają swoje racje innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to nie tylko religijnych, zapalonych antyteistów też - ale zrobić się nie da, a świat byłby nudny bez paru oszołomów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" nie ma boga hulaj dusza nie ma piekła gwałć morduj , czyn swoja wole nikt cie nie ukarze " kurdybanek, rozumiem, że nie gwalcisz i nie mordujesz tylko dlatego, że boisz się kary. A co, jeśli pewnego dnia przestaniesz się bać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poki co jestem na ziemi ?
tu liczy sie przde wszystkim jeden Bog KASA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurdybanek
Prawdopodobnie na jaw wyszło kolejne kłamstwo. A kłamstwem tym jest że kończy się ropa! więc ceny w górę, co jest na rękę wiadomo komu. Wiadomości ze znalezionego artykułu: Zasoby ropy i gazu ziemnego wcale się nie kurczą, cały czas powstają nowe, bogate złoża. Starczy dla wszystkich aż do końca świata! Żarty? Niekoniecznie, jak wynika z publikowanego dziś w Science odkrycia http://motyl.wordpress.com/2008/02/03/niewyczerpalne-zloza-ropy-naftowej/ Tak przynajmniej uważają naukowcy. To nieprawda, że zasoby ropy i gazu ziemnego stale się kurczą, ponieważ cały czas powstają nowe, bogate złoża. Wniosek? Starczy dla wszystkich aż do końca świata! http://www.hotmoney.pl/artykul/surowce-ropa-nie-skonczy-sie-nigdy-834 według ewolucji ropa powstawała miliony lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według was Bóg stworzył świat... jak?skoro go stworzył to on sam wziął sie z nikąd na to wychodzi... a człowieka z gliny ulepił? albo lepiej! jak pinokia w drewnie wystrugał. dobra przyjmijmy że tak to już może zostać żeby wam sprawić przyjemność. ale według biblii był Adam i Ewa tak? dobra bzykneli sie żeby na ziemi było więcej ludzi niż oni sami. i teraz co!!! mądrale jak nie było więcej ludzi na ziemi to brat ze siostrą sie pieprzyli bo napewno dzieci w kapuście nie znaleźli... i oto jak wasza św. biblia zrodziła z pierwszymi ludźmi KAZIRODZTWO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurdybanek
Od ponad stu lat "postępowcy" wmawiali w ludzi, że są tylko bydlętami, że właściwie niczym nie różnią się od zwierząt - a w jakiejś gazecie, bodaj "Wyborczej", przeczytałem tryumfalny artykuł, że "człowiek tylko czterema genami różni się od stonogi". I ta propaganda odniosła skutek: ludzie sami uważają się za bydło - i pozwalają traktować się jak bydło. Być może różnica między człowiekiem, a zwierzęciem jest tylko kulturowa - ale jest. Fizycznie możemy się nie różnić, ale mamy duszę - czy jak kto chce nazywać tę cudowną cechę człowieka. Być może różnica jest mała - ale cała nasza kultura dążyła, by ją powiększać. Dzisiejsza anty-kultura stara się ją zminimalizować. Różnica kulturalna między człowiekiem, a bydlątkiem, jest taka, że decyzje człowieka szanujemy. Decyzji bydlęcia nie. Bydlę trzymamy na postronku, bo może zrobić sobie krzywdę albo wejść w szkodę. Dorosły mężczyzna zaś ma prawo zrobić sobie krzywdę - a jeśli wyrządzi szkodę, to ma za nią zapłacić. I to jest ta podstawowa różnica. Jak dzisiaj jesteśmy traktowani przez rządy: jak ludzie - czy jak bydło? Jeśli ktoś każe mi zapiąć się pasem w moim własnym samochodzie - to traktuje mnie dokładnie tak, jak chłop traktuje krowę... ...to znaczy: traktował. Przepisy Wspólnoty Europejskiej, zdaje się, zakazują trzymania krowy na postronku; to ja w samochodzie muszę być przypięty. Na razie zapinam się sam, ale już niedługo będą automaty nasuwające na mnie pasy - i samochód bez ich zapięcia nie ruszy. Krzywdy sobie zrobić nie możemy - ale za szkodę też nie płacimy: jesteśmy (pod przymusem) ubezpieczeni. Doi się z nas pieniądze - i za te pieniądze utrzymuje się całe stado, oraz szefostwo tej "Animal Farm". Tu nie ta poetyka - ale niedługo pokażę, że zdziera się z nas 83% zarobionych pieniędzy - i ONI wydają je za nas. Co zrobiłby Normalny Człowiek, gdyby ktoś przyszedł doń i powiedział: "Człowieku: ile zarabiasz? 3000? Świetnie! Daj mi z tego 2400, ja potrącę na siebie 600, a pozostałe 1800 wydam za ciebie - tak, że będziesz bardziej zadowolony, niż gdybyś sam wydał na siebie te 3000!" Co by zrobił Normalny Człowiek? Kopa w sempiternę - za drzwi! Homo Europaeus porykuje z radości, że ktoś chce się nim opiekować, i głosuje na takich, którzy wezmą mu jeszcze więcej pieniędzy - za obietnicę, że siano w żłobie będzie świeższe, niż do tej pory! Ma tylko jedną prośbę: by dawać mniej owsa koniom, a trochę więcej siana im, krowom. A konie rżą na odwrotną melodię. Rzygać mi się chce, gdy czytam, że "rodzice hiszpańscy wyrazili radość, że rząd zajmie się problemem otyłości ich dzieci". Moja suka wykazuje więcej rozsądku: to ona karmi swoje szczeniaki i - mimo ufności - z pewnym podejrzeniem patrzy, gdy im coś podtykam. A bydlę? Krowa zapewne się cieszy, gdy ktoś zajmuje się jej cielakiem... Zgroza mnie bierze - bo na resztki normalnych rodziców spadają kolejne ciosy. Ostatnio "polski" "Rząd" szykuje ustawę karzącą grzywną - 5000 zł - rodziców, którzy nie zaszczepią swoich dzieci!! Tyle się pisze, że niektóre szczepienia mogą być szkodliwe - i nic! Nadal "rząd" wie lepiej, jak opiekować się moim dzieckiem. W interesie firm farmaceutycznych przerabia się ludzi na bydlęta. Ale gdyby nie było to w interesie firm farmaceutycznych - byłoby tak samo źle, tylko jeszcze głupiej. Bydło nie myśli. Bydłu serwuje się hasełka typu: "Wszystkie dzieci są nasze". Żadne z bydląt przecież nie pomyśli, że to oznacza; "Moje dziecko nie jest już moje; jest nasze". Co w praktyce oznacza, że to p.Minister je szczepi, je wychowuje... Cóż: szczeniak będzie moim psem, będzie mi służył - więc jest normalne, że to ja, a nie jego rodzice, pies i suka, decydują o tresurze. Ale żeby tak samo z człowiekiem? Przecież gdy w 1901 roku rząd pruski postanowił zmienić tylko język, w jakim wykładany był jeden przedmiot (religia) nie zmieniając jego treści - we Wrześni wybuchnął strajk szkolny. Dziś kolejni ministrowie zmieniają treści programów, wedle swej woli wymieniają przedmioty - a rodzice to pokornie akceptują, liżąc dobrych panów po rękach - że tak dbają o ich dzieci. Tak robi moja suka. Ale człowiek? Dwa lata temu w USA, w Utah, dziecko było poddane chemioterapii. Po kilku miesiącach tej nieprzyjemnej kuracji, część lekarzy twierdziła, że już wystarczy - a część, że trzeba ją jeszcze kontynuować. Na nieszczęście wśród tych ostatnich był lekarz prowadzący (który miał przecież interes w kontynuacji - bo brał za to spore pieniądze...). Rodzice mimo to zabrali dziecko ze szpitala. Efekt: ścigała ich policja - i oskarżono ich o kidnapping!!! Cóż: dawniej "kidnappingiem" było zabranie dziecka rodzicom. Teraz dzieci są "nasze", czyli państwowe; i rodzice bezczelnie ukradli państwowe dziecko, cudzą własność! Co zrobi farmer, gdy byk z krową wyprowadzą, łamiąc ogrodzenie, swoje cielę z zagrody, gdzie on je umieścił? Przyleje obojgu bydlakom - a cielę umieści tam, gdzie on chce. To właśnie robią z nami ONI. Jeśli już jesteśmy przy zwierzętach: ONI mają jeszcze inne piękne hasełko: "Zwierzęta należy traktować tak samo, jak ludzi". Piękne hasło - dopóki się nie dojrzy, że jest ono równoważne hasłu: "Ludzi należy traktować tak samo jak zwierzęta". Dziś jest "wola polityczna" by staruszkom aplikować euthanazję; przecież dokładnie to samo robi się z innymi bydlętami - czy-ż nie? Ludzie: czy jeszcze jesteście ludźmi - czy tylko bydlętami? Oczywiście: zawsze większość ludzi chciała, by się nimi opiekować - byle dobrze. Szli więc dobrowolnie pod opiekę feudałów, wisieli u klamki pańskiej - i byli zadowoleni. Jednak dopiero d***kracja spowodowała, z ta Większość narzuciła swe obyczaje reszcie. "Ja lubię, jak mnie pod przymusem szczotkują i przycinają kopyta - to niech wszystkich pod przymusem szczotkują i przycinają kopyta". Czasem mam wrażenie że ONI testują swoje bydełko, do jakiego stopnia już zgłupiało i można zrobić z nim, co się chce. Do czego innego mogą służyć takie pomysły jak "małżeństwa homosiów"? Jednak w miarę, jak to trwa i się rozwija, zaczynam mieć przerażające podejrzenie: ONI, dwa pokolenia wcześniej ludzie inteligentni, wychowywali swoje dzieci w tych samych szkołach - i obecnie ONI, to... również bydlęta! Durne, tępe bydlaki marzące tylko żarciu, piciu i ekscesach seksualnych. Widać to po sprawie "globalnego ocieplenia". ONI naprawdę wydają się wierzyć, w "zagrażające nam" ocieplenie! Choć przecież nie trzeba robić badań geologicznych: wystarczy wiedzieć, że "Grenlandia" to ląd, na którym ok. 900 roku kwitły cytryny - a, jak też wiemy, Europa nie została zalana przez ocean. Trzeba też być kompletnym kretynem, by uwierzyć, że lodowce Antarktydy, ogrzane z -40C do -35C - zaleją nagle cały świat. A ONI wydają się sami w to wierzyć. Nadzorcy bydła stali się głupsi od chudoby, którą się opiekują... Piszę to - po raz któryś powtarzając te myśli - jak rozbitek, który wrzuca papier w butelce w odmęt oceanu Internetu. Przecież gdzieś jeszcze są LUDZIE! Nie jestem na świecie sam, nie wszyscy jeszcze zbydlęcieli do cna, w niektórych tli się jeszcze iskra człowieczeństwa! Zbuntujmy się, do cholery! Obalmy ten system! Jak można godzić się na ustrój, w którym bydlęta decydują o losie ludzi? Ja nie mam nic przeciwko temu, by ktoś chciał być traktowany jak nierogacizna - czyli żyć w "państwie opiekuńczym". Ale człowiek, który nie chce decydować o własnym losie, nie powinien w głosowaniu decydować o losie innych! Bydło niech sobie porykuje - a my musimy żyć! Bydło myśli o pełnym żłobie - my myślimy w wyprawach w Kosmos. Przyszłość Ludzkości (jeśli ma przetrwać) zależy od tego, czy zwyciężą ludzie - czy bydlęta? Czy wygra Rozum - czy Liczba? I nie ma tu znaczenia, czy rządzi, SLD, PiS, PO czy PSL; niezależnie od tego liczba urzędników rośnie, coraz więcej przepisów ogranicza naszą wolność... Jak długo możemy to znosić? Na szczęście ten system już jest zgniły. Nawet bydlątka zaczynają rozumieć, że rządzące nimi świnie rozpiły się, zdemoralizowały - i nie są już od nich mądrzejsze. Koniec jest bliski. Musimy się więc z'organizować, by być gotowi do stworzenia zrębów Państwa Wolności - w momencie gdy gdy cała ta anty-europejska "Wspólnota Europejska" zacznie trzeszczeć w szwach. To już niedługo. Zacznijmy się szykować. eMBe/Jkm.nowyekran.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze pewne podobieństwo w tym, co opisałeś, kurdybanek, do tego, co robi Kościół. Tyle, że w Kościele ludzie to nie bydlę, tylko "owieczki".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość isilinne
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mam nadzieja ze teraz
no mam nadzieja ze teraz nam ateistom będzie łatwiej po wyborze tego papieża z którego się wszyscy śmieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhkjhjugjhgjhgh
dziękuję "bogu" za tego papieża wreszcie z duma mogę się przyznać jestem niewiężąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejze! zartujes :)
Co moge powiedziec. Na skutek wielu wydarzen zawalal sie moj swiat. To nie jest zart. Tak bylo naprawde. Modlilam sie z calej duszy "Boze pomoz". I co sie stalo? Powoli bardzo powoli zaczyna sie ukladac. Znalezli sie ludzie, ktorzy nam pomogli. Do dzis nie uwazam, zeby to byl zbieg okolicznosci. DUzo tej pomocy bylo trzeba. Bylismy jak dzieci we mgle. Wiem, ze bede dziekowac Bogu do konca mego zycia. Mozecie sie sobie smiac. Mowie codziennie caly Rozaniec sw. To co sie dzieje to czary. Zdawaloby sie niemozliwe. A jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×