Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dużo za dużo oj

czy to dobra dieta? Poradźcie

Polecane posty

Gość dużo za dużo oj

Śniadanie jogurt pitny 0%- 112 kcal Obiad sałatka z tuńczyka: jaja na twardo 2 tuńczyk w sosie własnym 150 g pomidor pól ogórka zielonego ogórek kiszony kilka rzodkiewek sos jogurtowy Razem 410 kcal Na kolacje planuje serek wiejski jakieś 120 kcal. w sumie wyjdzie około 650 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
Nie, nie dobra. O jakieś 1000 kcal za MAŁO. Za mało też warzyw, zero zdrowych tłuszczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pratattataata
na dwa trzy dni i pekniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużo za dużo oj
Jak to warzyw za mało? Większość to warzywa właśnie. Nie wiem co mam jeść. Byłam na dukanie i chudłam ładnie i nagle ni z tego ni z owego mi 2 kg do góry podskoczyły. Postanowiłam obciąć kalorie żeby się ruszyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
Za mało, bo w każdym posiłku (jeśli to jest dieta bez węglowodanów) powinny być warzywa w sporej ilości (ok. kilograma dziennie łącznie), a posiłków powinno być co najmniej 4. A obcięciem kalorii to uzyskasz jedynie ogromne spowolnienie metabolizmu i coraz większe problemy w stracie wagi (za to przybierać jej będzie od byle czego). Jedz jak człowiej, minimum 1500 kcal, dodaj posiłków, dodaj orzechów, oliwy, dodaj warzyw, jedz więcej, dużo więcej. I ruszaj się, bo samą dietą niczego nie zdziałasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużo za dużo oj
Ćwiczyć nie mam jak. Spaceruje co 2 dzień po kilka km i to tyle co mogę. Więcej? Mogę zmieścić jakiś jeszcze jeden posiłek ale co to ma być? Warzywa? Taka sałatka z pomidorów i ogórków byłaby dobra? Na orzechy mam uczulenie więc odpadają. Od oliwy i innych się odzwyczaiłam po kilku miesiącach dukana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warzywa możesz jesc w różnej postaci;) i jedz obiady jakieś porządne;) ugotuj sobie pierść z kurczaka w wodzie lub zrób w piekarniku;) kupo kalafior fasolke szparagową np. mrożoną bo jeszcze w sklepach nei ma ugotuj w wodzie lekko osolonej;) do tego jakaś surówka z jogurtem naturalnym;) z pomidorków z ogórka zielonego;) I to jest osbiad a nie salatka ile mozna jesc codziennie ? Trzeba jesc cos cieplego;) Kup bialy ser chudy zrob z jogurtem i cebulka;) na śniadanie z pieczywem chrupkim ;) I conajmniej 4-5 posiłków;) Jedz wędzone ryby np: makrele, szprotki, halibuta. To sa zdrowe tłuszcze nie smaż, a jeżeli już to na łyżce oliwy z oliwek;) jeżeli dobrze diety nei zaplanujesz to się poddasz po paru dniach, bo nei będziesz miała pojęcia co masz jeść.;) A przytyłaś tylko dlatego bo dostarczałaś za mało kcl organizmowi a gdy zaczełaś jeśc normalnie on zaczął gromadzić tłuszcz, bo pomyślał ze po jakimś czasie znowu ograniczysz mu kalorie. I to jest błędne koło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
W każdym posiłku ma być pełnowartościowe białko (ryba, jaja, sery, mięso) i warzywa. Jogurt to nie jest posiłek :P Oliwa, tran (albo tłuste ryby), owoce awokado, olej lniany MUSZĄ BYĆ, i to w naprawdę sporej ilości (ok. 33% dziennego zapotrzebowania, czyli minimum 500 kcal z tłuszczu musi pochodzić). Tu nie ma "odzwyczaiłam się". Nie dostarczając odpowiedniej ilości i odpowiednich tłuszczy nie tylko szkodzisz skórze (zależy Ci na szybszym starzeniu?) czy włosom, ale przede wszystkim pracujesz na poważne problemy zdrowotne. Tłuszcze są potrzebne do właściwej pracy mózgu i systemu odpornościowego, do produkcji niektórych hormonów, dla przyswajania witamin, dla zapobiegania miażdżycy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużo za dużo oj
To nie byl pomysł na całą dietę nie mam zamiaru codziennie jeść sałatki z tuńczyka. W sumie już mi obrzydła po tym jednym razie. Na jutro mam pierś z kurczaka gotowaną i brokuły i może kiszoną kapustkę albo coś w ten deseń. Co do ryb to właśnie z animi nie przepadam. Nigdy ich dużo nie jadłam. Raz w tygodniu to mój max. Postaram się na środę o jakąś wędzoną makrelę. Jogurty uwielbiam i każdy inny nabiał. Serek twarożek ze szczypiorkiem pycha. Często go jadam na śniadanie tylko bez chleba raczej z pomidorem albo ogórkiem. Nawet na Dukanie go jadłam. Na pewno muszę zrezygnować z chleba, ziemniaków, kasz i makaronów, ryżu, płatków itd bo wiem ze od tego tyje. A mam jeszcze bardzo dużo do zrzucenia jakieś 30 kg. Dukam mi się całkiem znudził. Miałam efekty nie zaprzeczę, ale chciałabym coś wymyślić z tych produktów które ja lubię i moim zdaniem są nietuczące żebym nie musiała wpychać w sobie na siłę rzeczy które zupełnie mi nie smakują. Kocham jaja, nabiał, warzywa, mięso. Uwielbiam te płatki musli ale wiem ze to sam cukier i nawet nie patrze w ich kierunku. Nie lubię za to ryb, choć zjem od czasu do czasu, nie przepadam za owocami tylko w formie jogurtów owocowych (szukam takich bez cukru i tłuszczu i jest spory wybór nawet) Na bardzo wiele owoców jestem uczulona np truskawki, kiwi, pomarańcze, orzechy, winogrona, ananas. Ale tylko na świeże owoce bo jak są dodane do jogurtów to nic mi nie jest. Dlatego owoce omijam z daleka. Oliwy nie lubię ma taki dziwny smak, oleju też nie lubię. Z takich rzeczy to tylko masło, ale też nie używam no bo tuczące. Staram się pić sporo wody, ale nie powiem żebym wypijała 1,5 litra dziennie bo to nie prawda. Tak max litr wody i reszta to inne płyny czyli mleko 0% herbata i te mniej zdrowe niestety też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
Tłuszcze nie są tuczące. Tuczące są węglowodany (i jak sama zauważyłaś, nie służą Ci, jak wielu ludziom zresztą). Jak nie lubisz oliwy to używaj oleju lnianego, czy arganowego, czy z awokado, kup kapsułki z tranem, z wiesiołkiem. Rób do sałatek sos winegret, w którym olej się gubi (bazowy sos można doprawić na masę sposobów). Ważne, żeby te tłuszcze jeść, i żeby pochodziły z różnych źródeł. Masło też jest OK, jeśli jest jadane w niewielkiej ilości. A ryby można jeść w różnej formie, także takiej, w której ani smakiem, ani wyglądem ryb nie przypominają (np. "pasztet" rybny: miksujesz na gładką masę filety, dodajesz jajka, trochę otrębów, można wmiksować warzywa typu brokuły, doprawiasz, wlewasz do foremki i pieczesz. Pyszne z jogurtem czosnkowym.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co loto???
takie ryby w pasztecie w puszce to mega kalorie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o co loto - chyba widzisz ze napsiala ze sama robi taki paszet a nie ze je go z puszki. illnikko - podasz mi dokladny przepis na ten pasztecik? jakie to maja byc filety ;) beede wdzięczna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość illnikko
Kurka, dokładny przepis to nie bardzo, bo robię 'na oko' ;) Ryba może być każda morska (ze słodkowodnych nie próbowałam), może być mieszanka filetów różnych "białych" ryb (dorsz, halibut etc.) i łososia... słowem, co jest w promocji czy co lubisz :) Na kilogram ryby daję 3-4 jajka (dobrze jest osobno żółtka, osobno ubite białka - pasztet będzie miał lżejszą konsystencję) i 3-4 łyżki otrąb (można więcej), czasem dodaję trochę zblanszowanych warzyw. Doprawić można na różne sposoby: dodać podsmażoną cebulkę, dodać czosnek, curry, różne zioła, cytrynę etc. Piec w niezbyt wysokiej temperaturze (170-180 stopni) przez ok. 40 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużo za dużo oj
Fajny ten przepis na pasztet i muszę go wykorzystać. U mnie dziś jak na razie było tak: rano jogurt naturalny 250 g- 140kcal Później kurczak w sosie jogurtowym -350 kcal brokuły z wody - około 200 gram - 50 kcal groszek konserwowy około 100 gram- 60 kcal W sumie około 600 kcal. Na kolacje jeszcze coś ale nie wiem co. Moze sałatka z kapusty pekińskiej, pomidora, ogórka i wędzonego kurczaka. Pewnie przekroczę dziś 1000 kcal. Chciałam zapytać o ten groszek. Czy powinnam jeść w diecie zielony groszek czy lepiej zrezygnować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużo za dużo oj
Wczoraj wieczorem tylko jogurt około 120 kcal więc zmieściłam się w 720. Dzisiaj rano kanapki z chleba dukanowego na otrębach z polędwicą łososiową i ogórkiem plus pomidor. Około 300 kcal Na obiad sałatka z kurczakiem na parze (pół ogórka, pomidor, kilka liści pekińskiej, 100 gram gotowanych brokuł, pierś z kurczaka, sos jogurtowo koperkowy) Jakieś 450 kcal Na kolacje pewnie jogurt więc 120 kcal. W sumie powinno wyjść 870. To i tak mniej niż 1000 więc nie jest źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dużo za dużo oj
Dziś tylko sałatka: pierś gotowana, pekińska, pomidor, 1/2 ogórka, trochę groszku zielonego, sos jogurtowo- koperkowy. Około 450 kcal Do tego nestea light około 30 kcal Zmieściłam się w 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×