Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiosenka123

4latka nie chce chodzic do przedszkola

Polecane posty

Gość wiosenka123

witam! Mam problem,,bo moja córka nie chce chodzic do przedszkola.. żadne argumenty nie działaja na nią,,nawet to co bardzo lubi..obietnice "kulek" czyli pójscia do filgloraju, to że pojedzie do przedszkola z ulubioną kolezanką (mieszka obok, ale chodzi do starszej grupy) ani obietnicami ani zastraszaniem - NIEEEE i juz! Czasami mi wstyd,ze nie potrafie własnego dziecka nakłonic.. Ona nawet się ubrac nie da :( Jakis czas temu 'walczylam' z nia..chcialam na siłe,żeby poszla..ale i tak konczylo sie to zrzucaniem butow..kurtki..czapki..itp. Teraz prosze..rozmawiam..ale jesli jeczy mi pół godziny to pasuje.. bo jak ma to sie konczyc tak jak jakis czas temu..krzykami,..nerwami.. to mam juz dość.. i chyba zrezygnuje.. a teraz sa zapisy na nastepny rok i jak zobacza,ze ma taka frekfencje, to nie wiadomo,czy ja przyjmą czy ktos był w podobnej sytuacji? czy cos skłoniło do pójścia waszych dzieci? ale i tak moja jest uparta na maxa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenka123
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek nie chcial chodzic do przedszkola cale 3 lata, dopiero w zerowce zaakceptowal przedszkole. Dzis sie dopiero dowiaduje co sie tam dzialo! Przedszkole prywatne, platne, kazalam tym durnym babom nie pchac w niego jedzenia jak nie chce. A on mi mowi dzis ze pchaly w niego na sile! dziecko ci nie powie, kurcze, to jest dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek nie chcial chodzic do przedszkola przez cale 3 lata. Chodzil jak na skazanie. Dzis mi dopiero zaczyna opowiadac co mu sie tam nie podobalo. Wtedy nie potrafil. A pytalam sto razy. Przedszkole prywatne, Platne sporo, mowilam babkom ze maja go nie karmic jak nie chce jesc, a on mi w tamtym tyg powiedzial, ze nie lubil tam chodzic bo panie mu lyzka na sile wpychaly zarcie! A sto razy z nimi gadalam, ze ma nie jesc jak nie chce. Zje potem w domu! A one ze oczywiscie, takie dobre i wyrozumiale wtedy sie wydawaly. Masakra jakas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×