ile kosztuje utrzymanie dzieci : 5 latka, 10 latka , 15 latka , 18 latka ?

hciałabym poznac wasze zdanie ile kosztuje utrzymanie dzieci w róznym wieku oraz czy osoba " wychowujaca " dziecko winna mniej łożyc ? czytaj : "wychowujaca " - zajmujaca sie dzieckiem ( wywyiadówki , pranie , gotowanie , lekcje , lekarz - czesto jest to matka )

wg mnie : 5 latek 1000 zł 10 latek 1200 zł 15 latek 1400 zł 18 latek 1700 zł jesl;i dochodzi do tego choroba przewlekła dodoatkowo 300 zł m-cznie jesli np matka wychowuje dziecko winna pokrywac 30 % wydatków

zzniecierpliwionemu dziękuje za wypowiedzi w tym temacie :)

skąd ty wzięłaś te kwoty????

czy ty nie jesteś była żoną ''zniecierpliwionego''??hehe no w tej sytuacji nie zdziwiłabym się ze ma taki uraz do kobiet

13:13 [zgłoś do usunięcia] będziedobrze skąd ty wzięłaś te kwoty???? to sa moje wyliczenia a pytanie brzmiało : ile wg ciebie kosztuje utzryamanie , 5, 10, 15, 18 latka pani czytac nie umie ?

umiem czytać i zastanawiam się jak ty żyjesz ,że az takie wyniki ci wyszły

nadal brak odpowiedzi :( wylicz ile wg ciebie kosztuje : 5, 10 , 15, 18 latek -zbyt trudne ?

270 przedszkole wszystkie opłaty podzielone przez mieszkanców tj 300 zł jedzenie około 250 zł ubrania 100 zł leki 70 zł inne 50 zł razem 1040 zł

może i tak wychodzi więc 500 złalimentów wystarcza kobieta dokłada 2 połowe

połowę ? 70 - 80 % powinna płacic osoba nie mieszkajaca z dzieckiem chyba ze dzieli sie obowiazkami jesli ogranicza sie tylko do przelewu to nawet 100 %

bedziedobrze --- > dobrze sie czujesz ?

C miesiąc po 100 zł na ubrania???

dlaczego sądy tego nie uwzgledniają tylko to co byli mężowie mają na pasku z wypłaty,my sobie tu pisać możemy a i tak ochłapy dostajem

jakby dzieci niektórych matek widziały ja skrupulatnie te mamy wyliczają ile dzieci kosztują to niejednemu dziecku zrobiłob sie bardzo przykro-wychodzi na to ,ze te dzieci są udręką dla rozwiedzionych rodziców

To zależy , czy rodzice chcą inwestować w rozwój dziecka czy tez chcą wychować kolejnego biedaka . Angielski mojego 17 letniego syna kosztuje 250 zł miesięcznie ale on zamierza być lekarzem i pewnie będzie całkiem niezłym bo jako rodzice stworzyliśmy mu ku temu warunki .

To zależy , czy rodzice chcą inwestować w rozwój dziecka czy tez chcą wychować kolejnego biedaka . Angielski mojego 17 letniego syna kosztuje 250 zł miesięcznie ale on zamierza być lekarzem i pewnie będzie całkiem niezłym bo jako rodzice stworzyliśmy mu ku temu warunki .

bo pewnieWy macie warunki by mu stworzyć takie warunki-sugerujesz ,że w naszym kraju człowiek mniej wykształcony jest biedakiem???twój syn musi być chyba niezłym tukiem skoro tyle na jego angielski musisz wydawać,moja córka chodzi tylko na douczanie z angielskiego i jestnajlapsza w klasie

Rozpierdole wam te wyliczanki Student dostaje 700 zł/m-c. Nie dorabia i nie kradnie. Z tego: - wynajmuje pokój - żywi się - kupuje bilety komunikacyjne i na imprezy - mydło - buty -.... - .... - gorzołe - rżnie sie na potęge - i UWAGA odkłada w formie oszczędności. Pospadały pazerne szczęki?

17:29 [zgłoś do usunięcia] Jak by tu nazwać Rozpie**ole wam te wyliczanki zapomniałes dodac , ze niezle sie sprzedaje :) 90 % studentów to prostytutki obu płci

Zapominałem dodać, że sie i nie sprzedaje. (aczkolwiek zostało to ujęte w punkcie "nie dorabia")

też uważam, że 5-latek kosztuje miesięcznie około 1000zł. Sama mam 5-latkę w domu i widzę ile wychodzi miesięczne utrzymanie. 650zł przedszkole - prywatne,bo do państwowego się nie dostała. Leki, jakiś ciuch, czasami dochodzi opiekunka jeśli córka jest chora. Także, nie ma lekko...

Jeśli zarabiasz 5000, to wstydem byłoby, gdybyś wydała na dziecko mniej niż 1000. To raczej jasne.

@ jakby tu ja więcej wydawałam meisiecznie jakos studentka 12 lat temu nie wiem kto sie za 700zł utrzyma, kiedy POKOJ tyle kosztuje

Pokój kosztuje 700 - jak kobieta jest podwójna. Jak jest pojedyńcza- kosztuje 400

Nie , nie jest tłukiem , po prostu poszerza wiedzę bo chodzi do szkoły anglojezycznej . A co do biedaków - cóż , zdarzają sie ludzie sukcesu bez wsparcia ale to wyjątki - patrz "buntownik bez powodu " -i nie ma co sie obrazac

400 to ja płaciłam w średnim mieście w 2000r no chyba, że mówisz o norze u staruszki

I nikt się nie obraża. Ale jak tu "panie" zarabiające 1500 zł, żądają od ojców swoich dzieci, którzy zarabiają 2500, alimentów w wysokości 2000, bo: - anfielski 250 - przedszkole 680 - opiekunka 1200 - leki 350 - etc to coś tu nie halo. Prawda?

"400 to ja płaciłam w średnim mieście w 2000r" To ktoś cie nieżle orżnął. Wejdź na gumtree i sprawdź ceny wynajmu pokoi w tym swoim średnim mieście. I nie szukaj nor u staruszek.

ale pani pisze, że koszt wychowania dziecka to 1000mies i z tym sie zgadzam (przynajmniej u mnie w miescie tyle to kosztuje) a ty wyskakujesz z alimentami 2000 trochę z dupy, nie sądzisz ?