Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wykolejona

karmic piersią czy nie karmic??

Polecane posty

Gość mama 01.2012
mi polozna odpowiedziala na to pytanie tak" teraz jest tak,ze nie ma taich rygorystycznych "przepisow" co do jedzenia jak bylo kiedys,tzreba probowac wszystkiego"...ja rowniez zdziwilam sie kiedy mi dali w klinice zupe pieczarkowa do jedzenia,zjadlam no i koncert malego sie zaczal pozniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
ale ja chcac miec swiety spokoj(-troche brzydko to brzmi ) wole stosowac sie do starych przepisow i jesc lekkie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
po za tym figura bedzie lepsza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a moze by tak poduczyc sie troche na ten temat zanim zrobicie autorce pranie mozgu? Nie ma potrzeby stosowac restrykcyjnych diet (chyba ze ma sie ku temu medyczne powody) tak jak nie ma czegos takiego jak malo tresciwy pokarm. Polecam strone swiatowej oragnizacji karmienia piersia: http://www.llli.org/ Polski oddzial (dopiero sie rozkreca) www.lllpolska.org/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyasd
niektóre dzieci są wrażliwe a inne nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Floyenowa
Moje dziecko płakało , wręcz krzyczało jak jadłam jakikolwiek nabiał. Odstawiłam wszystko co mogłam: mleko, sery , twaróg, jogurty i skończyły się bóle brzuszka. Natomiast od początku jem czosnek , cebulę, przyprawy , smażone i wszystko jest ok. Karmię 4 miesiąc. Powodzenia, warto dla zdrowia malucha trochę poczekać z odstawianiem od piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
autorka nas sie zapytala a my jej grzecznie odpowiadamyi nikt tu nikomu nie robi prania mozgu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietetyczkaaaahah
hahha ale sie ubawiłam, nie ma czegos takiego jak dieta przy karmienniu!!! oczywoscie nie znaczy ze trzeba zjesc garnek zupy grochowej! ale je sie wszystko. Ja jem wszytsko od samego początku, tony cytrusów, smazone, pieczone itd. trzeba uwazac na pestkowce i nie za duzo nabiału bo powoduje gazy u dziecka ale mozna jesc wszystko. moje dziecko ma 7 tyg i nigdy kolki nie miało, pierdzi sobie zdrowo i zadowolony, Piję tez kawę jedną filiżanke dziennie z mlekiem i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
jedne dzieci maja kolki a drugie nie jednym nic nie bedzie po kotlecie drugim tak...:) ja zostaje przy swoim i nic nie zmieniam:) kazda ma swoj rozum i zrobi co zechce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
niektóre z Was to są naprawdę dziwne. To, ze Wy jadłyście wszystko oznacza, że każda tak ma??? Ludzie, zacznijcie w końcu myśleć, ok? Ja, ilekroć wprowadzałam np. smażone mięso moja córka źle spała, popłakiwała- przypadek pewnie co?? Pamiętam dodzisiaj jak złądłam mała miseczke zupy grzybowej- córka cierpiała cały, bity dzień! Skończcie z Waszymi mądrościami typu "BO JA TAK MIAŁAM", bo to nic nie wnosi!! Autorka pisze, ze jej dziecko wrzeszczy po karmieniu. Na cholere jej wypowiedzi typu "ja jadłam wszystko"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byłam w szpitalu to na śniadania i kolację była bułka z wędlina a na obiad kluski z serem, mięso gotowane, marchewka... Czyli w moim szpitalu jakiejś diety przestrzegali, może nie wszędzie tak jest, ale dla własnego czystego sumienia że niczym dzidzi nie zaszkodziłam wolę jeść rzeczy lekkie i zdrowe:) przynajmniej przez pierwszy miesiąc, później stopniowo będę jadła to na co mam ochotę i będę obserwowała mała czy niczym jej nie szkodze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dietetyczkaaaahah
pijcie herbatki koperkowe i juz ja pije od ciąży zestaw kminek,koper, anyz,melissa, trwa cytynowa, lawenda pije to i tylko to całymi litrami... no...ewentualnie troch coli hehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
Moj Maly ma 2 miesiace i jak zjadlam mieso wieprzowe to tez plakal wiec wole zostac przy kurczaku:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
ale lodow sobie nie odmowie:) ani kawy z mlekiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z wypowiedzią, że nie ma czegoś takiego jak dieta dla matek karmiących. Kiedy leżałam na porodówce, karmili nas zupą szczawiową, pastą jajeczną, owsianką i innymi daniami, po których brzuch robił się jak balon. Po wyjściu ze szpitala żadnej diety nie stosowałam i mój synek ma się dobrze. Po cc przez jakiś czas musiałam pić tylko i wyłącznie wodę mineralną. Obawiałam się, że dziecko takim pokarmem się nie nasyci. Wtedy położna wytłumaczyła mi, że nie ma czegoś takiego jak chudy pokarm. Pokarm jest zawsze odpowiedni w stosunku do potrzeb dziecka. Przecież w Afryce matki karmią piersią, pomimo niedostatku jedzenia!!! Do autorki: może twoje dziecko wypija za dużo mleka fazy I, gdzie jest sporo laktozy. Nie każde dziecko ją toleruje, zwłaszcza jeśli dodatkowo sama zjesz coś z nabiału. Ma wzdęcia, dużo gazów, strzelające kupki? Może twój pokarm płynie zbyt szybko? Może dziecko pijąc łyka za dużo powietrza? Leżenie na brzuszku może dziecku pomóc w oddaniu nadmiaru gazów. Może trzeba zmienić pozycję do karmienia? Nie poddawaj się i karm dalej!!! Jeśli bardzo zależy ci na karmieniu piersią to zamiast forum polecam PORADNIĘ LAKTACYJNĄ. Ja mam jedno dziecko, które karmiłam wyłącznie piersią do 12 miesiąca. Z kryzysowymi sytuacjami poradziłam sobie sama. Nie słuchałam przedpotopowych rad mamy, teściowej, ciotek, znajomych,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
mama 01.2012- właśnie o tym piszę :) Można mędrkować, że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej- ale czy takim tekstem należy rzucić dziecku jak płacze?? To coś pomoze?? Ja na włąsnej skórze sie przekonałam, że dieta matki karmiącej to nie mit. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
zgadzam sie to nie mit wole zeby sie maly do mnie smial niz caly dzien plakal i marudzil:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
nie rozumiem dlaczego krytykuja nasz sposob jadania kazda moze robic co chce i jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 01.2012
przeciez to wolny kraj mam ochote jadac lekkie rzeczy i tak bede robic nikt mnie nie przekona do jedzenia kotleta schabowego ani do picia coli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdshs
córka znajomej też ciągle płakała przy piersi, dziewczyna miała dużo pokarmu, mała ciągle na cycu i co się okazało, że dziecko się nie najada i wręcz jest zagłodzone, bo przez miesiąc przybrała tylko 200 g... od razu kazano jej dokarmiać mm, dziecko spokojniejsze, najedzone i ładnie przybiera. nie wiem, może pokarm był za słaby, choć takiego ponoć nie ma, może mała źle ssała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśkaMałejZuzi
czytałam tylko pierwszy post, więc nie wiem co ci doradzały inne mamy, ale powiem ci o sobie. karmię córkę już 16 miesięcy i dopiero od 4 jest ,,lekko". Na początku marzyłam, żeby karmić miesiąc, potem 3, potem 6.Każdy miesiąc to była udręka, ale męczyłam się. Chociaż w wielu syt.to jest wielka wygoda, możesz nakarmić dziecko wszędzie i bez żadnego przygotowywania butelek itp...Po pierwsze brałam witaminy prenatal z DHA(ok.60 zł), po drugie nic smażonego do 3 miesięcy(nawet jajka itp.),raz zjadłam schabowego, mały kawałek i wylądowałam z małą w przychodni takiej kolki dostała, innym razem tak było po kostce czekolady, nic gazowanego do 3 miesięcy. Po 3 miesiącach już jadłam wszystko smażone, czekolady,gazowane itp...Ale do 3 miesięcy trochę uważałam na rzeczy wyżej wymienione i pięknie schudłam dodatkowo, więc polecam taką dietę. Jeśli chodzi o to co możesz jeść to właściwie wszystko pozostałe, ziemniaki, mięsa pieczone, surówki z marchwi, buraczków, fasolka szparagowa, codziennie jadłam zupę z kaszą, kawałkiem mięsa, ale bez kostek rosołowych! Jadłam własne ciasta, mnóstwo nabiału, twarożków, serków, bułek, pieczywa i mnóstwo wędliny, parówek i kabanosów.Ciągle jadłam i podjadałam coś i ciągle chudłam dziwne to było. Mimo to do 3 miesi.mała miała kolki, równo po 100 dniach przeszły...nie żałuje karmienia piersią+koniecznie kwasy DHA, myślę, że dzięki temu mam niesamowicie inteligentne dziecko, świetnie mówiące właściwie od skończenia roczku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcnjfnrkwe
z własnego doświadczenia- uważać na jabłka- mimo, że wszędzie podają, że bezpieczne to jednak mogą być wzdymające. moja córa czekolade tolerowała a jabłek nie. poza tym może to nie kwestia pokarmu tylko dziecko źle łapie pierś, łyka więcej powietrza niż przy butli i stąd problemy- zawsze możesz przez kilka dni odciągać i karmić taki i wtedy okaże się czy to Twoja dieta czy maleństwo źle je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×