Nie zyje moja babka.

Ale wiadomosc ta mnei nie poruszyla, byla osoba toksyczna

panie,świeć nd jej duszą...amen

juz pojde na ten pogrzeb zeby ludzie nie gadali ale usiade w ostatniej lawce i nie podejde do trumny

moze masz jakies dobre z nią wspomnienia? To ostatnie pożegnanie, wykorzystaj to dobrze bo już więcej szans mieć nie będziesz... przez cale swoje zycie

ja też miałam taką babkę a właściwie była to macocha mojej mamy. Ja też siedziałam w ostatniej ławce,do trumny nie podeszlam i na stypie też nie byłam. W lutym zmarł mąż tej Pani czyli mój niby dziadek byłam na pogrzebie ale na grób już nigdy do nich nie pójdę bo na to sobie zapracowali za życia.

napisałam" niby dziadek" ale on akurat był moim rodzonym dziadkiem

i jak te nasze społeczenstwo ma byc normalne skoro dajecie taki przykład?

Trzeba żyć tak by zostawić po sobie dobre imię a nie tylko gorzkie wspomnienia! Ja po śmierci dziadka 2 tyg. bawiłam się na dyskotece. Nie miałam wyrzutów sumienia bo i on ich też nie miał a po co maiałam udawać. W pełni rozumiem autora jak i pomieszana.

Przeciez nei bede plakala na pokaz, pewnie przyjda tradycyjnie plotkary sie przygladac ale nie obchodzi mnie to, moga o mnie gada ze jestem jakas wyrodna itp

zostawiła chociaż jakiś spadek?