moje ludziska :) proszę o pomoc, mam problem ze SWOIM imieniem

Mam na imię Violetta :) he he :) ale od narodzin wszyscy mówią do mnie Kasia, a to moje drugie imię. Wszędzie w papierach jestem podana jako Violetta, no i tu zaczyna sie mój problem... :( biorę ślub, rodzina mojego narzeczonego wiadomo zna mnie jako Kasia a co będzie gdy ksiądz zapyta narzeczonego "czy bierzesz sobie za żonę Violettę?" i co z zaproszeniami, dj-em, fotografem... jak mają do mnie mówić.... pomocy....

a nie możesz wcześniej ustalić z ksiedzem i innymi co i jak?

Zygmunt a wszyscy na mnie mówią Alfons.

Drobna pomyłka - mówię na mnie Zygfryd, w skrócie Fredzio

po prostu powiedz księdzu że używasz imienia Katarzyna mimo iż w papierach masz Violetta ;]

ksiądz powie Violetto Katarzyno... co za problem

a ksiadz nie moze powiedziec: czy ty violetto katarzyno bierzesz.... ? i wsyzstko bedzie jasne tez mam taka kolezanka ,ja ja znam ''po 1 imieniu'' a wiele osob po 2-kasia, wiec raz jak jej znajoma przyszla i mowi do niej@ no wiesz aksia jak to jest '' to jak w sozku,ze kurna co to jaka kasia.. a ona mi pozniej wytluamczyla ze nie przepada za swoim 1 imieniem ,plus mieszkamu w UK i jej 1 imie jest trdune do zapamietania a nwet wymowienia ,wiec woli Kasia.

ale niewiadomo czy tak mozna z dj-em i fotografem juz załatwiłam ze mają sie do mnie zwracac Kasia, ale z ksiedzem bedzie gorzej

to była wojna "mama kontra tata" i z tego co wiem to babcia swoje 3 grosze też wsadziła, ale jak widać mama wygrała i tata wygrał, mama bo mówią Kasia a tata bo w papierach jest Violetta

jak ktos ma 2 czy 3 imie to ksiadz tak czy diak powinien je powiedziec ,tak mi sie wydaje. mozliwe ze sie nie zgodzi zeby zwracac sie do ciebie kasia, no bo prawda jest taka ze to nie jest twoje imie,ale zapytac nie zaszkodzi. a na zaproszeniach jak napisaliscie? trzeba bylo napsiac ze Violetta Katarzyna xxx i xxx zapraszaja na slub ble ble ble ,i ci ktorzy nie wiedza ze masz na 1 imie viola to by sie dowiedzieli.

takich sytuacji jak twoja są setki albo tysiące :) opowiadał mi kiedyś facet że jego matka powiedziała listonoszowi, że kazimierz tu nie mieszka, choć to jej syn i tak ma na imię a wszyscy mówią na niego andrzej :D

wiem komiczna sytuacja, Kasia to nie jest wymyślone imie po prostu mam dwa ale pierwsze to Violetta eh.... ale na zaproszeniu brzydko bedzie wygladało Violetta Katarzyna he he nie zmieści się :P

to prawda- to sie czesto zdarza, ja znam w sumie 4 osoby ktore uzywaja swojego 2 imienia zamiast 1.

http://allegro.pl/amore-zaproszenia-slubne-z-cyrkonia-nowosc-i2165552020.html http://allegro.pl/zaproszenia-slubne-slub-wesele-nowe-kolory-i2190154303.html tak przy okazji które Wam się bardziej podobają? :)

to napisz Viola Kasia :P

http://allegro.pl/zaproszenia-slubne-slub-wesele-nowe-kolory-i2190154303.html te sa o wiele lepsze.

znam taki przypadek tyle że męski ;p Chłopak nie znosił swojego imienia i po prostu w oficjalnych dokumentach pisało się jego pierwsze i drugie imię.

mi tez bardziej przypadło do gustu to samo zaproszenie co Tobie :) hi hi

tak co do zaproszenia to te 2 zdecydowanie ladniejsze ja tez nie lubie swojego imienia ale tego drugiego jest strasznie okropne

a taka winietka? co o niej myślicie ? http://zaproszenia-no1.com/winietki/15.jpg

winietka mi sie nie podoba http://www.lila-art.pl/index.php?cat_id=31&page=0&view=0&sort=default ja stad zamawialam zaproszenia ale sa tu tez winietki i inne rzeczy

eh.... sliczne ale troszke drogie a my się już ograniczamy z kosztami, bo sala i suknia drooooogo wyszły :):):):)

moj znajomy ma na imie Marcin, a duzo ludzi lacznie ze mna mowi na niego Adam... kiedys jego zona cos mi opowiada i mowi, ze Marcin zrobil cos tam... a ja sobie mysle: ale jaki Marcin??? :D:D:D

ale ty masz problemy ja pier*ole :o

a ile placicie za te winietki ? bo tu one najtansze 1,69 zl kosztuja to chyba nie sa az tak drogie, ale szczerze to mi sie pomysl z winietkami nie podoba byly u kuzynki a wesele bylo na 200 osob i zrobilo sie takie zamieszanie bo zanim kazdy swoje miejsce znalazl to troche to trwalo i ludzie sie denerwowali

U MNIE JEST TYLKO 60 OSÓB a winietki wole żeby były bo będa 2 stoły równoległe i dwie rodziny usiada jak chca czyli kazda oddzielnie a ja ich sprytnie pomieszam wiem kto sie z kim dogada i nie ma problemu

bierzesz tego Kutafona w dupę?