Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Weronika Roosati

Promotor mnie olewa. Co będzie z moją obroną?

Polecane posty

Gość Weronika Roosati

Do końca maja powinnam mieć gotową pracę. Mam już prawie całość ale co z tego skoro nie wiem czy jest to dobrze zrobione. Na początku sprawdzał tak pobierznie a teraz już totalnie olewa.Pisze praktycznie bez jakiejkolwiek pomocy, żadnych wskazówek, porad. Nie wiem co robić. Czy za ewentualne błędy on też odpowiada czy tylko ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika Rossati
Prosze poradzcie mi co powinnam zrobić w tej sytuacji? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bury Henio
Daj mu duoy to Cie nie bedzie olewał debilko. Sama se pisz a nie na gotowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no musisz z nim pogadac
wpadaj do niego co jakis czas i zawracaj mu glowe, wysylaj mu maile z pytaniami, umawiaj sie z nim na konkretny ale nie odlegly termin, a jak cie oleje to pytaj dlaczego. w ostatecznosci mozesz poskarzyc sie do kierownika katedry, chyba ze sa kumplami, najlepiej wybadac wczesniej sytuacje w sekretariacie katedry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika Rossati
Na kierownika katedry nie mam co liczyć bo sie kumplują zresztą jeszcze gorszy od tego mojego doktorka. Zawracam mu cęsto głowę bo już mam tego dość ale on zamiast coś konkretnego mi powiedzieć to jakieś pierdoły a zamias porządnie sprawdzić to co robie to tylko zerknie i do widzenia. Nie wyłapuje moich błędów, wiecej już mi znajomi radzą niż on. Z resztą na maile nie odpisuje, gdy przyjde to nie ma czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to przyjdz do niego i sie umow
na konkretny termin tak zeby mial czas tylko dla ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika Rossati
Próbowałam już sie umawiałam ale jak przychodze to albo klamke pocałuje albo on ma 5 minut i praktycznie nic nie da sie omówić. Mam wrażenie , że facet darzy mnie jakąś niechęcią tylko po jaką cholera zgodził sie być moim promotorem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×