Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Natala.

Kłopot z umówieniem się na wizyte u ginekologa

Polecane posty

Witam to pytanie kieruję do dziewczyn i kobiet ponieważ nasi mężczyźni nie korzystają z porad ginekologa aczkolwiek będzie bardzo miło jak podzielą się tez opiniami w sprawie która być może także dotknęła ich żony kochanki czy dziewczyny. Słuchajcie mam 29 lat i jestem po usunięciu kawałka szyjki macicy ponieważ wykryto u mnie komórki rakowe w tymże rejonie i na wszelki wypadek wycieli miejsce gdzie były one ulokowane. Rak okazał się nie złośliwy ale tak czy siak muszę się co 3 miesiące kontrolować i robić cytologię. Niestety problem pojawia się wtedy gdy przytrafi się jakieś zapalenie czy coś innego. Wtedy natychmiast należy się zgłosić do ginekologa. Właśnie tera mam taką sytuację że mam stan zapalny i chcąc nie chcąc muszę jak najwcześniej udać się do lekarza. I tutaj pojawia się problem chcąc się umówić na wizytę na drugi dzień nie ma takiej możliwości. Pani w rejestracji zaproponowała mi najbliższy termin na 5 maja bo wtedy jest wole miejsce a jeżeli naprawdę mi się śpieszy to mogę przyjść za 2 tygodnie prywatnie. Jak to usłyszałam to zbladłam!!!! Moje pytanie brzmi czy w waszych miejscowościach tez jest tak długi okres oczekiwania na wizytę???? Przecież przez te prawie 2 miesiące różne rzeczy moga się wykluć z takiego zapalenia! To nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimma
no tak wygląda w Polsce leczenie na nfz. terminy do specjalistów za kilka miesięcy nieraz są dopiero. idź prywatnie -szkoda zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie się wybieram prywatnie ale i tak dopiero mogę za 2 tygodnie a do innego lekarza niestety nie mogę iść bo ten co teraz go niego chodzę prowadzi mnie od samego początku i wie co i jak i tak koło się zamyka popieprzone to wszystko u was w miastach też tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie się wybieram prywatnie ale i tak dopiero mogę za 2 tygodnie a do innego lekarza niestety nie mogę iść bo ten co teraz go niego chodzę prowadzi mnie od samego początku i wie co i jak i tak koło się zamyka popieprzone to wszystko u was w miastach też tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie się wybieram prywatnie ale i tak dopiero mogę za 2 tygodnie a do innego lekarza niestety nie mogę iść bo ten co teraz go niego chodzę prowadzi mnie od samego początku i wie co i jak i tak koło się zamyka popieprzone to wszystko u was w miastach też tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma poradni
onkologicznej ? u nas we W-iu jak przyjdziesz do centrum onkologicznego wcześnie rano to się załapiesz na "numerek" tego samego dnia (rejestracja i wizyta w jednym dniu) ale tu sami rakowcy przychodzą, już chorzy albo z podejrzeniem, to nie jest zwykly "ginekolog"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma poradni
no i tam schodzi cały dzień do południa, od godziny 6-7 rejestracja, wizyta jak dobrze pójdzie koło 11-13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem ze śląska i u mnie po prostu idziesz, czekasz w kolejce i wchodzisz. Nie ma żadnego umawiania wprzód ani nic. Prywatnie ginekolog przyjmuje nawet w środku nocy z soboty na niedzielę - przynajmniej ta do której chodziłam, bo powiedziała, że czasami nie warto czekać tylko od razu dzwonić. Dziwne to Twoje miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba, że to ginekolog-onkolog to pewnie czekać trzeba, bo takich pewnie mało. Ale jeśli to tylko jakieś zapalenie to i zwykły powinien pomóc, a do onkologa się umów na termin na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi--------
to i tak luz - ja się umawiałam w tym tygodniu i zostałam zapisana na 01/06!!! szok! jesli nie uda Ci się nic wynegocjować w rejestracji to poprostu idż na dyżur do szpitala - muszą Cię przyjąć. ja kiedyś miałam stan zapalny - powiedziałam w rejestracji, że nie wytrzymam tak mnie swędzi i weszłam tego samego dnia do lekarza. Próbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vi--------
do ale badziew... ja też jestem ze slaska i na NFZ się czeka na wizytę do gina 3 miesiące... poważnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma poradni
ci z przygodami onkologicznymi powinni być pod opieką specjalistycznych poradni onkologicznych, tam tez się czeka ale lekarze przyjmują codziennie, u mnie przed lub po pracy w poradni ci sami lekarze idą do sąsiednieogo budynku na dyżur w szpitalu (szpital, poradnie razem pod jednym adresem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to naprawdę mnie zdziwiłyście, dziewczyny. U mnie w mieście (nie takim znowu dużym) w każdej przychodni jest co najmniej jeden ginekolog, a zazwyczaj dwóch pracujących po połówce dnia od 8 do 19. W mojej przychodni nie robią zapisów: trzeba przyjść rano się zarejestrować, a do gabinetu wchodzi się wg kolejności przyjścia. Jasne, często parę godzin się traci, ale jeszcze mi się nie zdarzyło, żebym nie została przyjęta tego samego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety albo i stety ja się nie kwalifikuję do ginekologa onkologicznego ponieważ nie ma raka. Badanie histopatologiczne to wykazało. Sa komórki ale nie aktywne gdybym miała raka tzn byłby aktywny miałabym naświetlania czy brała chemię to tak zostałabym przyjęta od ręki. Ale to dobrze że nie muszę tam siedzieć bo jak raz tam byłam po wycięciu i z badaniami histopatologicznymi to myślałam że nie dam rady tam dłużej wysiedzieć. Co do szpitala to niestety ale musiałabym czekać do weekendu ponieważ jak nie ma zagrożenia życia to niestety ale lekarz dyżurujący powiedział że mogę poczekać przez noc i na drugi dzień udać się do ginekologa. A w weekendy to przepisze mi jakąś maść np. clotrimazolum i muszę na tym przeżyć. Mówię wam obłęd. W rejestracji nic nie wynegocjowałam tyle tylko że mam przyjść w następny czwartek prywatnie ale to już błagałam o ten termin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×