Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marry kaffe

Gdy sprzedawałam złoto spisano moje dane. To normalna procedura?

Polecane posty

Gość marry kaffe

Jak w temacie. Kiedy poszłam sprzedać złoto Pani spisała moje dane z dowodu osobistego i podsunęła mi tą kartkę do podpisania. Nie czytałam co tam było napisane bo zrobiła się kolejka więc tylko złożyłam podpis. To normalna procedura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytuję
Zdarza się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbuntowanaaaaaaaaaa
pewnie duzo tego bylo ;) to w razie w jesli byloby to kradzione zloto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marry kaffe
Dziwnie się poczułam... jakbym faktycznie kogoś okradła. Heh.. i co będą to jakoś sprawdzali? Dodam że sprzedałam 2 pierścionki, które dostałam od babci - nie lubię złota, poza tym to było zbyt "dojechane" żebym mogła komuś to podarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marry kaffe
Pierwszy raz sprzedawałam jakąkolwiek biżuterię i Pani totalnie mnie zaskoczyła prosząc o mój dowód osobisty.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fona jak idziesz
opchnąć też spisują twoje dane dokładnie tak jak złoto czy coś innego muszą, bo skąd mają wiedzieć czy to aby nie jest kradzione, raczej nie będą sprawdzać to mają tylko na wszelki wypadek 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marry kaffe
hehe... OK :) swoją drogą ciekawe jakby to mieli sprawdzić :) ehh... jak widać jeszcze o wielu rzeczach nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfgdf
no jak to jak przez policje a oni juz maja swoje sposoby nie boj zaby :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marry kaffe
Tak... jasne. Już widzę jak jubiler leci na policję sprawdzić czy czasem dany przedmiot nie jest kradziony. Haha... ja sprzedawałam 2 pierścionki a nie bryłę złota. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabala
Podpisując taki dokument gdzie są Twoje dane potwierdzasz, że towar jest Twoją własnością i nie pochodzi z przestępstwa. Jeśli komuś jakaś biżuteria zginie, taka osoba idzie na policje, a policja jeździ po lombardach i jubilerach i sprawdza czy coś takiego było przynoszone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marry kaffe
To rozumiem. Mimo wszystko poczułam się jak potencjalny przestępca, ale skoro to normalna procedura to jakoś muszę to przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet jak złom
się sprzedaje,takie zwykle żelastwo to też spisują dane czy nie kradzione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabala
Normalna. Wiem z doświadczenia, że dużo ludzi się oburza jak pytam o dowód, bo sama muszę wystawiać takie formularze. Zapierają się, że to ich, że już nam się w głowie poprzewracało, że nie mamy prawa znać ich danych, ale.. wszyscy są w błędzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marry kaffe
A jak długo przetrzymuje się takie papierki w sklepach jubilerskich? I jest to wysyłane gdzieś dalej? Pytam z czystej ciekawości.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hanki

Ponawiam pytanie z góry. Ile przetrzymuje się takie karteczki z danymi u jubilera? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×