dojrzale mamy ;-)

pierwsze dziecko po 5 latach staran w wieku 34 lat, drugie 36-bez staran, klasyczna wpadka. leczenia pochlonelo cale nasze oszczednosci, mielismy wybudowac dom, ale nie mamy za co...zakupiony wczesniej material na nasz dom lezy i sie marnuje... ale za to mam dzieci :)

no wlasnie...najsmieszniejsze jest w tym wszystkim to,ze po wszystkich badaniach jakie tylko moga byc wykonane u faceta,okazalo sie ze moj maz z fizycznego punktu widzenia byl i jest zdolny do zaplodnienia,natomiast u mnie calkiem przypadkowo w wieku 19 lat wykryto 2 calkiem niegrozne cysty na jajnikach..(mialam wtedy operacje wyrostka robaczkowego) lekarz powiedzial,ze jestem jeszcze mloda i mama zaczac zazywac tabletki zeby zlikwidowac te cysty,poniewaz w przyszlosci moge miec problem z zajsciem w ciaze...tak wiec zrobilam,cysty zniknely a ja nie moglam zajsc. wtedy zaczely sie badania,ze tak naprawde wszystko jest w porzadku...

takze do dzisiaj nie wiem co bylo przyczyna niemoznosci zajscia w ciaze...

To tak jak u nas,niby wszystko ok.ale ciąży nie było.Teraz wiem ,że tak miało być.Tylko mój starszy syn ,nieraz sie pyta..mamo dlaczego J....urodziłaś a nas nie mogłaś?

no to tym bardziej jestem w stanie, to sobie wyobrazić, jak wam było ciężko, nie znać przyczyny i tyle lat, bo czasem to rok, dwa, to po prostu można mieć pecha, czasem też czasowo spadła płodność, np. ze stresu...no ale 12 lat, bez przyczyny, chyba jak to się mówi, tak miało być...

marcysia, rozsądne pytania zadaje...a ile lat mają twoje dzieci?

ja w zeszłym roku przeszłam ciążę pozamaciczną, przyczyna nieznana do dziś...do tego jeszcze większy szok, bo ja nigdy żadnych problemów ginekologicznych, czy innych zdrowotnych nie miałam, zawsze wszystko w normie, a tu nagle coś takiego, szok totalny...do tego musieli mi prawy jajowód usunąć, drugi mam zdrowy, ale tak na prawdę póki w normalną ciążę nie zaszłam, to nie wiadomo było, czy kiedykolwiek uda mi się zajść, horror...a do sierpnia 2011 byłam okazem zdrowia...

marcysiu...slodkie te twoje maluszki,szczegolnie gdy zadawaja tak dorosle pytania...

I jak nie wierzyc wróżkom ...mi wywróżyła ,że będę rodzina wielodzietną.Klęłam ją jak nic jak nie było dzieci.A teraz jestem wielodzietna:D Syn12,córcia-8 i synio-5lat:D

no tak 3 dzieci, to już wielodzietna :D

tak bywa awercva...ilu ludzi na swiecie tyle przypadkow i kazdy jest inny...

no tak, po prostu bywa, jest wiele takich historii, i nie ma co dociekać, bo myślę że pewnego wyjaśnienia nie ma...

A tak wogóle to nieraz myslałam ..jakie to życie niesprawiedliwe ,jedne tylko popatrza na faceta i juz myk i sa w ciąży :P

marcysia, ja to tak nie patrzę, że jedne myk i w ciąży, ale za to pewnie inne sfery życia im kuleją, często tak jest...jakoś nie mam pretensji do losu, po prostu na kogoś musiało trafić, zdarza się i tyle... a jeszcze co do adopcji, to my w cyklu w którym zaszłam w normalną ciążę rozmawialiśmy o ewentualnej adopcji :)

dziewczyny kochane musze juz konczyc,poniewaz zaraz maz wraca z mala,gdyz dzisiaj spedzali dzien u tesciow wiec mialam troche wolnego czasu... pozdrawiam was i mysle,ze kiedys jeszcze popiszemy...

Dzięki za rozmowę...Mam nadzieje, że topiki nie umrze ;). Ja się odezwę na pewno po weekendzie :)

ja też będę zaglądała:D

witajcie mamy ja tez urodzilam majac 35 lat staralismy sie 8 lat eh nie ma co wspominac dopiero UIU okazala sie zbawieniem udalo sie za pierwszym razem mamy synka i myslimy nad drugim i tu znowu problem pewnie trzeba bedzie podjac ostateczna decyzje albo zabieg albi jedynak....bo latka leca

hej! dziewczyny... jak tam po weekendzie? wypoczete?

Hej! :) dziś jakoś sennie, ale w sumie ok :)

Gdzie tam wypoczęte:( pogoda mnie dobija i jeszcze jutro mąż wyjeżdża do pracy i znowu będę sama z dziećmi w świeta...jak ja tego nie znoszę:(

dojrzalosci ?

moim zdanie bardzo wiele.....

marcysia,to rzeczywiscie nie zawesolo jak bedziesz sama z dziecmi...a na dlugo wyjezdza?

awercva, a u ciebie jak samopoczucie?

Wyjeżdża na 2 tyg.Jutro na pewno będę depresyjna:) i tak ze dwa dni.Na szczęście sa dzieci i wesoło bedzie jak zawsze:D

no tak przy dzieciach nie mozna sie nudzic i nie ma czasu na myslenie o smutku...

tak czytam te wszystkie komentarze...jaka głupota,ja tego nei rozumiem,skoro chcecie dzieci to na co czekac do 35 lat?! ja rozumiem ze jesli ktos sie stara od 12 lat nawet od kilku ok... ale majac 35 lat pierwsze:/ tłumaczycie sie tym,że medycyna jest genialna i ze 37 lat to norma,a ktora zastanowila sie nad tym ile bedziecie miały lat jak Wasze dzieci osiągną pełnoletnosć? 35 lat + 18 lat =53 lata plus wiek waszych dzieci w ktorym one postanowia miec swoje dzieci, wy nigdy nie bedziecie wnukow dozywac,jakie to smutne.zwlaszcza jak teraz bedziemy pracowac prawie do 70 lat. tym ktore postanowily z wlasnej wygody przelozyc macierzynstwo do 35-40 lat zyczę wiele cierpliwosci i siły w wychowaniu.

tosia, nie masz pojecia o tym co znaczy starac sie o dziecko i ciagle nie ma rezultatow!!! nie wypowiadaj sie prosze wiecej na ten temat!!! gdybys sama to przezyla to napewno nigdy nie padlyby z twoich ust takie puste slowa!!! jestes nienormalna!!!

dojrzałe mamy...