Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rozwiedziona32

Czy były mąż do mnie wróci?

Polecane posty

miałaś ochote na skok w bok to mogłaś sobie skoczyć znidziłoby cisie nadal byłoby tak samo ,mąz niczego nieświadom,dzieci tymbardziej nic by nie zauważyły,pomieszałas i zburżyłaś wszystko-tak to tylko miałabyś nieczyste sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesnasukizłe
O! Następna moralna-inaczej. Uważasz że można dawać dupy w piwnicy - ale nie wypada na ulicy.(?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałaś ochote na skok w bok to po co gdałaś o tym mężowi i zburzyłaś cały świat dzieci i męza-teraz juz zawsze będa pamiętać niewierną żone i matkę a tak skończyłoby się tylko na twoim nieczystym sumieniu(oczyewiście jakbyś nie przesadzała z tymi skokami w bok)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile to mężow i zon tak czyni a w niedzielę do kościółka z całą rodzinką idą jako przykładna rodzina,i wcale się tym nie martwią,żonie dobrze,mężowi dobrze, dzieci o niczym nie wiedzą wszyscy szczęsliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ''piesnasukizle''-niepiszeze tak jest ok i fer ize tak ma być ale mogła poczekać na decyzje o rozwodzie i rozstaniu się z męzem a uniknęłaby teraz wielu problemów,pisze tak bo wiele rodzin zyje w zakłamaniu udając ze jest dobrze-zczasem sami w to wierzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważasz ze puszczanie się i mówienie o tym jest więcej moralne od puszczanie się trzymanie to w tajemnicy???według mnie to to samo,a mowienie jeszcze o tym to trzeba mieć niezły tupet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesnasukizłe
Moralność nie ma gradacji - tak jak ciąża. Nie można być BARDZIEJ lub MNIEJ w ciąży. Proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorro...
Najlepiej kobietę ukamienujcie.... Autorko , a ty sie tu na forum nie dopytuj bo sama widzisz , jacy " dobrzy inaczej " tu są . Na spokojnie stworz na nowo spokojny dom i dbają o niego tak , by wszyscy byli tam bezpieczni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zorro, masz racje. Założyłam ten topik bo chciałam sie wygadać i miałam nadzieje, że ktoś przeżył coś podobnego. Ale widzę, ze prawie same "Świętoszki" tu przesiadują...i ciskają te kamienie jakby sami byli nieskazitelni. Dzięki za słowa otuchy. Będę walczyła o to co przez własną głupotę straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesnasukizłe
"Najlepiej kobietę ukamienujcie....." Kościół nie pozwala. Ale może jakiś stosik dałoby się załatwić.... "Będę walczyła o to co przez własną głupotę straciłam." Waleczna jesteś. Najpierw walczyłaś o swoje szczęście, potem o swoje szczęście, a teraz będziesz walczyć o swoje szczęście. A co robisz z trupami jak wygrywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorro...
Uda Ci sie. Sile człowieczeństwa poznaje sie nie po tym , jak sie upada a po tym , jak sie wstaje z kolan . Wierze w siłę Dobra i trzymam kciuki - znam takich , którym sie udało :) tylko tu nie siedź bo tu jest zbyt wiele złej energii . Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesnasukizłe
"jak sie wstaje z kolan ." Przecież ona nie wstała z kolan. Tylko z pleców. I próbuje znów na plecy paść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorro...
A ty piesku pomysl, ze za każdym razem gdy autorka walczy o swoje szczęście robi to mądrzej - UCZY SIE . Ty zapewne jesteś Budda i Jezus w jednym ze tak ferujesz wyroki co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorro...
Oj piesku piesku - co ty o plecach możesz wiedzieć, przecież pozycja " na pieska" z plecami nic wspólnego nie ma a jako piesek innej znać nie masz prawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesnasukizłe
"za każdym razem gdy autorka walczy o swoje szczęście robi to mądrzej - UCZY SIE ." Ma szanse na doktorat z rozkładania nóg. Praktyki już zaliczyła. Podciągnie sie z teorii - i .... ZALICZONE. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorro...
Piesku , no i ? Lepiej leżeć jak deska ? ;)daj spokój , jakby po każdym błędzie każdego tak pietnowano nie dałoby sie żyć. Ważne, ze autorka chce, by tworzyli spokojna i szczęśliwa rodzine . Decyzja należy do męża - wierze, ze będzie chciał z nią być - pewnie jest piękna i wyjątkowa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
autorko jestes tylko człowiekiem i jak kazdy popełniłas bład za który zapłaciłas, z tego co piszesz to mysle że macie z mężem szanse byc znowu razem, tylko daj mu czas, nie napieraj i czekaj. powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E, nie wracaj. Będziecie sobie stale wypominali. Dajze spokój. To się nie uda. Ja bym za nic nie chciała , bowiem, że on glupi jak but. Żal mi go , ale tylko żal , bo go doi ta jego franca na spółke zjego rodzinką. Ale tak ogólnie to w zyciu bym nie chciała ponownego zchodzenia się. Nigdy. Ty tez nie powracaj. Nie ma do czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie czego sie nie moge dozekac? kiedy ten mój były zdobędize sie na odwage i pokaze światu, ze go stac na odwage i wlepi swoje foty z nia juz jako wolny człowiek. kurcze tchórz z niego. Boi się mamusi dorosły , podstarzały facet po 50 - tce boi sie rodzinki , bo ta go przesytrzega przed pazernościa nowej baby by ...móc samej korzytsac. Paranoja. no co sledze to jak dobry serial. hahaha. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek576435786
Skopiuję twój wpis do prywatnego notatnika, jak mi się kiedyś jakaś dziewczyna spyta czemu nie chcę się żenić to jej to wyśle, i nie będę musiał tłumaczyć czemu nie można ufać kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Postawiłem się
Jeśli chcesz jeszcze bardziej upodlić byłego to wróć do niego. Facet pozostanie totalnie bez jaj, z czasem pewnie w twoich oczach będzie postrzegany jako ofiara losu. Możesz się teraz zaklinać, że tak nie będzie - ale po twoich kilku wpisach wnioskuję, że jesteś dość wyrachowaną babką. To, że stara się załatwiać wszystkie sprawy z tobą w sposób pokojowy podyktowane jest dobrem dzieci. Nie zgodzę się z Piesna.., że powinien walczyć w sądzie o dzieciaki. W naszych sądach panuje matriarchat i ojciec ma niewielkie szanse na pełną opiekę nad dziećmi. Walka z tobą mogłaby maksymalnie ograniczyć spotkania z dziećmi, a tego nie chciał. Pewnie żadnej szczerej rozmowy z tobą nie przeprowadził - mimo twoich chęci - bo mu ciężko przetrawić całą sytuację. Zorro to taki/a współczesny - uszczęśliwi wszystkich dookoła. Tak jakby zrozumienie swojego błędu było usprawiedliwieniem zdrady. Ludzie szanujcie się i nie róbcie z innych idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
Dobre: "autorka się uczy na błędach" :D Pytanie ile innych ludzi kosztuje ta jej nauka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinka234
a ja uważam, że gorsze rzeczy ludzie robią i wcale tego nie żałują. Nie katuj się i nie obwiniaj bez przerwy- stało się.. i już sie nie odstanie. Nie naciskasz go na powrót i dobrze. Żałujesz i on o tym wie! Seks w związku i pożądanie są bardzo ważne.Myślę, że jeli się zejdziecie na pewno nie będzie tak samo, ale nie pozwólcie, żeby było gorzej. To będzie właściwy czas, aby powiedzieć sobie nawzajem o swoich oczekiwaniach wobec siebie, i nie mozecie nie odbyć takiej rozmowy. Wiem, że jak ktoś kocha to chce być z osobą mimo, że czuje się zraniony. Ty nie możesz jednak być winowajcą przez całe życie, a juz na pewno nie wtedy kiedy on postanowi, że chce jeszcze raz spróbować z tobą być. To po prostu źle by się skończyło. Ciesz się wiec życiem, myśl o sobie trochę cieplej, bo jak widzisz nie wszystko stracone. Powodzenia zyczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zorro...
Ojtam ojtam . Już dalibyscie spokój" swinci państwo " Lepiej okna byśta umyli a nie ludziom pod kołdry zaglądata . Mam nadzieje , ze autorka już tu nie zajrzy . Dzieci bedą mieć mamę i tatę jak dobrze pójdzie ale wam to nie pasuje bo duma ,honor itd . A zapominata- a pewnie nawet nie wieta że duma to przeszkoda w istnieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piesnasukizłe
Wimy, wimy... Jak suka loto samopas po wsi, bez hunoru, to po trzy mioty na rok wydaje coby se istniały. A jak przykładnie i z honorym przy budzie siedzi - to ino jedyn. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie marty sie bd dobrze myślę ze jednak sie zejdziecie a były mąż z czasem ci wybaczy mj facet nie był święty romansówał zdradzał mianowicie chodzi mi o to ze początki po zdradzie są cholernie trudne ale z czasem człowiek wybacza la nawet nie wiem kiedy po godziłam sie z jego zdradami twój były mąż potrzebuje czasu dobrze podchodzisz do tego wszystkiego nie narzucając sie itp tak trzymaj i bd dobrej myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brednie i tyle
A ja jestem zdania, że nie każdy człowiek zdradę potrafi wybaczyć choćby nie wiem jak bardzo kochał. Pewnych spraw się nie da przeskoczyć. Rozwiedziona32 to co zrobiłaś to nie był zwyczajny błąd, błędem można nazwać wybór złego koloru zasłonek do salonu. To,że teraz żałujesz szczerze swego postępowania nie sprawi,że Twoja wina zostanie zmazana. Odejściem od męża pokazałaś swój egoizm. Złamałaś życie męża, kochanka, własnych dzieci i po co to bo wydawało Ci się, że się zakochałaś? Nie mam zamiaru Cię potępiać, sama krystaliczna nie jestem, napisałam tylko jak ja to widzę. Dla mnie rodzina to świętość, którą należy chronić nawet kosztem własnego szczęścia. Na miejscu Twojego męża nie potrafiłabym Ci zaufać, może bym wybaczyła - bo miłość to nad wyraz silne uczucie, ale nie wróciłabym do Ciebie. Ludzie są jednak różni, mają różnie systemy wartości, liczy się także etap w życiu, na którym człowiek właśnie teraz się znajduje. Jeśli uważasz, że masz szansę na powtórny związek z mężem to walcz o niego, może Ci się uda i poukładacie na nowo rodzinę.:) Twoja sytuacja wymaga multum cierpliwości, wyczucia i przede wszystkim szczerego oddania. Wszystko zależy od jednego - od charakteru Twojego męża. Jeśli uzna, że swym odejściem "skalałaś" go jako mężczyznę to będzie ciężko. Mam do Ciebie pytanie autorko, jak zareagowałabyś na wiadomość, że Twój były mąż jest zainteresowany jakaś inną kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mychol rozwalił temat
płakac mi sie chce jak czytam takie tematy dlaczego kobiety sa takie podłe? dlaczego w tym swiństwie które robią nie pomyslą o uczuciach innych? dlaczego niszczysz zycie byłego meza nadal? dlaczego nie dasz mu spokoju on zasługuje na nową miłość nową rodzine ty tamta już zniszczyłas jej już nie ma i nigdy nie bedzie zrozum to i daj facetowi szanse na inne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze że załozyłas taki temat, bo ja też być może zrobiłabym ientyczny błąd jak ty.i teraz tego załowała. troche mnie kobitki oświeciliście. ja tez chyba myle zauroczenie od milości. tez chciałam zbudować szczeście na czyimś nieszcześciu. mam 2 dzieciaków, dobrego męza. choć mój związeksię wypalił, jest nudny,. tylko ja też być może przechodzila to samo co kobita tego postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że jest duża szansa, że były mąż do ciebie wróci miłośc jest bardzo skomplikowana, nie ma instrukcji obsługi do uczuc ani idealnych związków, każdy popełnia błedy, myli uczucia - najważniejsze jednak jest, żeby wiedziec czego sie cche i o to walczyc widocznie tego właśnie potrzebowałaś, żeby docenic tę miłośc, nie na darmo przecież mówi się, że ludzie doceniają coś co maja dopiero kiedy to stracą myślę, że macie duże szanse an szczęście razem i wspólne życie, na szczęście były mąż cię kocha, jest skłonny dac waszej rodzinie jeszcze jedną szansę i wygląda na to, że tym razem wszystko będzie jak należy życze powodzenia i wytrwałości, czasem los daje nam drugą szansę - widocznie na nią zasłużyłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×