Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

royal with cheese

czy mogę stosować tę metodę w usypianiu 5m dziecka?

Polecane posty

nie czuję się komfortowo zostawiając dziecko do wypłakania się samo w pokoju dziecko niechcący rozpieściłam i budzi się co 1,5h żeby possać cyca (nie z głodu). dotychczas zasypiała przy piersi i odkładałam ją do łóżeczka. chciałabym nauczyć ją zasypiania samodzielnego wkładając do łóżeczka rozbudzoną i czekając przy niej do momentu, w którym zaśnie (nie wyciągając z łóżeczka) Jestem przygotowana na 2 godzinny ryk, bo tak się kończy leżenie. mam takie głupie obawy, że przetrącę dziecku psychikę :D czy Wy uczyłyście dzieci samodzielnego zasypiania w ten sposób? czy nie jest na to za mała? przez 1,5 miesiąca budziła mi się już tylko o 3 i 5 nad ranem (o tej 3 wędrowała w moim łóżku) myślałam, że ten czas będzie się wydłużał, aż do momentu w którym obudzi się w swoim łóżeczku. nie sądziłam że bliskość cyca ją uzależni :( jestem mamą pracującą i chodzę wykończona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielnego zasypiania
nie uczyłam-bo nie uczyłam spania razem-proste prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielnego zasypiania
Alena ryk pod tytułem-,,jestem małym człowiekiem i to ja przejmę władzę" nie reaguję do tej pory(wiek dziecka 2lata)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann _ - _ _ _-_-_
wlasnie najgorzej przyzwyczaic. Też nie mam doswiadczenia jak oduczyc ale nawet jesli sama mialabym taki problem to kazde dziecko jest inne. nie wiem co doradzic autorce tematu Gratisowe próbki słodyczy: http://www.freesweetsite.pl/join/50067 Wystarczy się zarejestrować i zamawiać :) Tutaj moje zamówienie: http://zapodaj.net/02382310e4b6.jpg.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielnego zasypiania
instynkt każdego młodego zwierzęcia każe mu zdominować stado w którym żyje-tak samo z jest z dziećmi-wszyscy należymy do tego samego gatunku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Wedlug mnie to bez sensu - zniechecisz dziecko do lozeczka w ten sposob. Juz lepiej wyjmij corke z tego lozeczka jak placze, a po chwili wloz znowu i tak az do skutku. Jak troszke bedzie marudzic, mozesz ja potrzymac za raczke czy poglaskac po glowie, ale jak ryczy, wyciagnij z lozeczka na chwile. Pare dni i powinna nauczyc sie sama zasypiac. I na Twoim miejscu przyzwyczailabym ja do smoczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co przyzywyczajac dziecko do smoczka jak nie lubi? jak widze 2 lenie dzieci ze smoczkiem to az mnie sciska:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielnego zasypiania
W tej huśtawce moja córka przespała swoje dzienne dzrzemki między 3 a 7miesiącem życia-a ja spałam razem z nią w tym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Loara25 -> Z wygody. Zeby nie ssalo cycka co 1.5 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepeij uczyc w lozeczku spac,bo w nocy w hustawce to chyba nie bardzo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam ten sam problem co Ty miesiac temu z pol rocznym dzieciakiem. dzis zasypia sam, w dzien spi 2 razy po poltorej godz, a wczesniej spal 20 minut tylko, w nocy ma 3 pobudki do cyca ktore mu sama ustawilam, nie chce rezygnowac z cycowania calkiem w nocy bo wracam do pracy i chce zeby dziecko mialo chociaz cyca wieczorem w nocy i rano. Nie przetracisz mu psychiki, jesli bedziesz obok i bedziesz pocieszac bez brania na rece to bedzie pierwszy krok do samodzielnosci. Powiem Ci tak: moje dziecko jest radosniejsze i mniej marudne odkad spi samo - moze sie bardziej wysypia? Badz dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beata-mysle ze juz plozy do lepszy pomysl. smoczek to druga skrajnosc po cycu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielnego zasypiania
W nocy śpi w łożeczku-jest ciemno w nocy każdy śpi normalnie no chyba że go natura uczyniła drapieżnikiem żerującym w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samodzielnego zasypiania
Nie każde dziecko ma potrzebę ale moje domagało sie bujania jak było niemowlęciem. Bujanie uspokajało i usypiało. Spała trzy razy na dzień po 2h i całą noc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam głupie obawy... i nie stosowałam tej metody. NIe wyobrażam sobie żeby nade mną mąż stał i mówił "nie podejdę bo to histeria". Uważam że dziecko przyzwyczajone do piersi, do ssania, przytulania, ciepła mamy, nie powinno być z dnia na dzień brutalnie traktowane bo mamie się wydaje że rozpuściła... Mój synek pierwsze miesiące po okresie noworodkowym spał całe noce, ale skończyło się to razem z ząbkowaniem. Nagle zaczął budzić się w nocy, domagać jedzenia- z tym że ja widziałam że chce jeść, i dopiero w 8. mcu zaczęłam oduczać nocnego karmienia, szybko poszło, zanim skończył 8. mcy już nie jadł w nocy. Najpierw dawałam wodę, ale nie przepadał za nią, potem po prostu smoczek, przytulankę z którą śpi i śpiewałam mu kołysankę nosząc go- 5, max. 10 min, potem do łóżeczka. Jak był cięższy, nie nosiłam tylko kołysankę miał u mnie na kolanach. Jak po pewnym czasie zaczynał płakać- podnosiłam, przytulałam i znowu. Czasami trzeba było posiedzieć przy łóżeczku i potrzymać za rączkę, mieliśmy też kryzys jak mu wychodziły cztery zęby na raz i spał z nami prawie miesiąc. Dopiero jak był większy- ok. 9 mcy, oduczył się zasypiania przy butli (po 6 mcu był na mm). Czasami bzikował wieczorem, ale była jedna zasada- niech się bawi, ale sam i w łóżeczku, po kąpieli pajacyk i nie ma opcji zabawy u nas w łóżku, na podłodze itp. Metoda nie przewidziała że 10-miesięczne dziecko wyskoczy z nudów z łóżeczka, ale generalnie się sprawdziła. Też się bałam że rozpieszczę, że będę potem miała trzylatka który będzie chciał noszenia na dobranoc- ale z drugiej strony, doszłam do wniosku że dzieci szybko rosną i będzie mi brakowało kiedyś tego tulenia i śpiewania. Zasypianie to był jedyny czas kiedy synek leżał zupełnie spokojnie, nie wyrywał się tylko przytulał dłuższy czas. Miałam rację, zanim skończył 11 mcy powiedział stanowczo że kołysanek i bujania na kolanach sobie nie życzy, i od tej pory zasypia sam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historynka, No to pogratulowac dziecka ktore samo zrezygnowalo z takich przyjemnosci, z tego co mi wiadomo dziecko im starsze tym bardziej przywyka do pewnych rzeczy i tym trudniej potem to odkrecic. Ja pierwsze dziecko wychowywalam wsluchujac sie w jego potrzeby, dzis ma 9 lat i nie potrafi samodzielnie spac. Ten maluch bedzie nauczony samodzielnie spac jak najwczesniej, juz to potrafi. I wyglada to tak: cycek, ksiazeczka, piosenki i lozeczko. Zasypia w max 10 minut bez placzu (sporadycznie pomarudzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za odpowiedzi. jabłuszko pełne snu, ok chyba spróbuję tak usypiać. załóżmy,że mała zaśnie po pewnym czasie. potem klasyczna pierwsza pobudka ok 24 czy wówczas znów przeczekać płacz czy lepiej to stopniować i w nocy brać na cyca? nie demonizuję smoka, ale używamy go tylko w bardzo trudnych chwilach. w nocy jak się rozkręci, że chce cyca to o smoku nie ma mowy... bujaczki do spania nocnego, nie przekonuje mnie to... b.e.a.t.a. myślałam o tej metodzie- tracy hogg chyba, ale tak sobie z mężem myślimy, że to miesza dziecku w głowie, bo beczy i w końcu dostaje to co chce, czyli wyciągnięcie z łóżeczka. to chyba wysyłanie sprzecznych sygnałów. będę przy niej, zapewnienia o miłości kojący ton głosu itp...no nie wiem mam nadzieję, że to nie jest zbyt zimne. widzę po prostu, że wymusza, to nie jest już taka noworodkowa pierwotna potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak bedzie u Ciebie - u mnie bylo tak, ze dziecko budzilo sie co pol godziny dopoki nie polozylam sie obok, a potem co poltorej az do rana, wiec horror. Jak zasnal rano i popoludniu w lozeczku (strasznie plakal, godzine az dostal spazmow) to wieczorem juz poszlo szybciej i pierwszy raz spal kilka godzin az do 2 w nocy. Wiec ogolnie postep jest natychmiastowy, oczywiscie ze roznie to bywalo, i czasem sie budzil w dziwnych porach. Ja to robilam tak: ustalone 3 posilki: 22:30, 2 w 1:30 i 4:30. I tego sie trzymam. Wiec jak sie klade to o 22:30 go wyciagam i karmie, staram sie to zrobic szybko zeby porzadnie zjadl i kiedy ssie malo intensywnie juz to go odbekuje i odkladam, zwykle jeszcze nie zasyspia zbyt mocno wiec chwilke sie pokreci i zasypia, itd, a kiedy sie wybudzil za wczesnie to go trzymalam na sobie az zasnie i odkladalam, poniewaz byl glodny bo przywyczajony do jedzenia wiec potrafilam tak 2 godziny go doluliwaci odkladac, 15 spania i sie budzil i w kolko. Raz go przetrzymalam zeby sie wyryczal ale to nie jest dobra metoda, bo rozwala dziecku sen i potem jest zmeczone. I u mnie to dziala. Nie stosuje wyplakiwania w samotnosci, jakos nie czuje tego, ale mi ta metoda odpowiada, kiedy widze ze maly za bardzo sie nakreca to wychodze na 3 minuty i jak wracam to jak mnie widzi to przewaznie od razu sie uspokaja i zasypia. Jak dziecko zasnie Ci ze 3 razy samo to od razu bedzie efekt, a reszte sama sobie wypracuejsz. Zobaczysz, dzieci sa rozumne bardzo. No ale licz sie ze bedziesz niewyspana. Aha! I nie pozwalaj mu odsypiac! Bo potem nie zasnie i stale pory mu wprowadz snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
royal with cheese -> Nie wiem, czy miesza w glowie, ja nauczylam corke spac ta metoda i odbylo sie naprawde szybko i bezstresowo. Tylko 2-3 pierwsze noce musialam wyciagac corke z lozeczka po kilkanascie razy, pozniej juz zalapala, co sie od niej wymaga, ale czasem plakala po polozeniu do lozeczka, wtedy musialam ja wyjac i dac piers jeszcze raz. Najedzona do syta nie plakala nigdy, zasypiala w ciagu 10-15 minut, czasem musialam usiasc obok lozeczka i np potrzymac chwile za reke. Natomiast wyciagac jej nie musialam, pod warunkiem oczywiscie ze nie byla glodna. Mysle, ze jednak nie miesza to dziecku w glowie:) niemowle nie bardzo rozumie, ze musi zostac w lozeczku i samo zasnac, skoro wczesniej tego nie robilo. Moze sie boi. Mysle, ze szybciej oswoi sie z lozeczkiem, jesli jednak nie bedzie zostawione samo sobie gdy placze. Ale rzecz jasna zrobisz jak uwazasz. Rozne metody sie sprawdzaja przy roznych dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem cos na ten temat
Mialam podobnie. Corka jak miala niecale 5 miesiecy budzila sie nawet 6 razy w ciagu nocy. Bez podania cycka nie zasnela. A stalo sie tak po kilku nocach kiedy ze mna spala i podawlam jej piers jak tylko kwęknela. Wczesniej spala dosc dobrze. Teraz jednak dopiero jest normalnie. Ona jest o wiele radośniejsza i przede wszystkim wyspana i w dzień i w nocy. Zastosowalam rady z ksiazki "Usnij wreszczie. Jak pomoc dziecku zasnąć". Naprawdę Ci polecam! Dziecko sie wypłacze, ale bedzie wiedziało, ze go nie opuściłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×