Powiedzcie mi dziewczyny

czemu jestem niski? Czemu kurwa musiało paść akurat na mnie? Czy ja chciałem jakiś chujów-mójów dzikich węży? Sławy? Miliona dolców na koncie? Miss świata za żonę? Chciałbym być tylko parę cm wyższy, ale nie! To jest wybryk natury, żart boga, karma bo w poprzednim wcieleniu byłem chujem? A tamci sobie żyją jak bogowie bo są wysocy, mogą robić co chcą. Kurwa! kurwa! kurwa! Życie to dziwka :(:(:(

ile masz cm?

za mało:(

dawaj nie wstydź się ile masz wzrostu niziołku?

Nie chcę pisać bo po co? Wiesz jak to się kończy. Dużo dziewczyn mi potem pisze, że nie jest tak źle. Te same, które w innych tematach przyznają, że niziołek mojego wzrostu to gówno:( Mam po prostu za mało, żebym mógł być szczęśliwym. Jeszcze, żebym chociaż fajki palił czy coś. Ale nie, dostałem po prostu geny śmiecia:(

170?

Nie. Zresztą wzrost sam w sobie ma niewielkie znaczenie, chodzi mi raczej o to czemu akurat ja jestem wypierdkiem na tle normalnych facetów. No czym sobie zasłużyłem? Kurwa czym?:(

Co to znaczy wypierdkiem?

I proszę odpowiadaj szybciej bo mi się śpieszy

e tam przesadzasz,znam faceta 170cm..jestem jego wzrostu.. i zupełnie mi to nie przeszkadza...ma w sobie coś takiego naprawdę...no coś co przyciąga..poza tym te typiary co sie wypowiadają to w większości zwykłe prowokatorki,dowartosciowują sie czyimś kosztem.

No że jestem taki niski do nich.

Ale to chyba nie wzrost jest problemem, masz niską samoocenę. Wygląd nie powinien aż tak Cię dołować.

ma mam 170 kiedyś myślałem, że to mało ale teraz jest super nie ma to jak "mały skurwysyn":D

ekhekheeeem Ale ja nie mówię tylko o tych z kafe, w realu też większość taka jest.

Frodo dawaj trzeba cię wyleczyć

opiopi Wygląd mnie nie dołuje, tylko konsekwencje z nim związane. Też byś miała niską samoocenę na moim miejscu

Wolałbyś być nie-foremny jak Edward Ącki?

zakacowany Wyleczyć się nie da, za stary jestem na hormony wzrostu.

Nie dołuje cie wygląd właśnie

elegantiae arbiter Gdybym miał być jego wzrostu? Jasne!

wzrost jest elementem wyglądu o to mi chodziło. Ale to ze jesteś niski to nie wyklucza możliwości bycia szczęśliwym, fajna partnerka, dobra praca i masz już swoje własne niebo a do tego nie trzeba być wysokim :)

Ja mówię o leczeniu umysłu w czym masz problem dokładnie?

opiopi Szczęście i fajna partnerka są dla mnie nieosiągalne.

zakacowany W tym że jestem niski i przez to czuję się chujowo. No i oczywiście nie mam szans na jakiekolwiek relacje damsko-męskie.

napoleon bonaparte tez byl niski robie filmiki o moim zyciu w los angeles : http://www.youtube.com/watch?v=lslNLr6_Yo4

Co ty pierdolisz kto Ci to powiedział?

Wg mnie to blokada w głowie i chyba nie tylko ja tak sądzę. Jedyne co mogę poradzić to zaakceptuj siebie i bedzie już latwiej. jak ty wciaż będziesz widział swój niski wzrost i to inni też tak Cię będą postrzegać.

brzmisz jak ofiara losu, a to nie ma nic wspólnego ze wzrostem to ile koncu masz? 140?

opiopi Blokada w głowie swoją drogą, ale problem ze wzrostem też mam. Zaakceptuj siebie - fajnie powiedziane, Tobie by się udało, gdybyś nie mogła żyć tak jak chcesz, przez coś co jest od Ciebie niezależne? I tak czy siak inni będą widzieć mój niski wzrost, przecież on się w oczy od razu rzuca

zakacowany Bardzo wiele osób.