Akt własności mieszkania - pytanie do znających się na rzeczy

Postaram się opisać sprawę krótko: Jesteśmy małżeństwem ale nie mamy wystarczającej zdolności kredytowej, szczególnie teraz po tych wszystkich utrudnieniach z kredytami związanych, żeby kupić sensowne mieszkanie. Teściowie zarabiają ponad 20 tys miesięcznie, więc postanowili wziąć kredyt na siebie a my najzwyczajniej będziemy go im spłacać, to był jedyny sposób na coś własnego i stałego. Pytanie brzmi - czy będziemy mogli być włascicielami lub chociaż współwłaścicielami tego mieszkania? W formalnościach kredytowych nie ma słowa na nasz temat. Czy teść będzie mógł zrobić darowiznę z obciążoną hipoteką? Jak można rozwiązać tą kwestię? Bardzo będę wdzięczna za odpowiedzi osób znających się na rzeczy. Kredyt już jest przyznany ( mimo sporych zarobków teściów i tak z dużymi problemami) spotkanie u notariusza w przyszłym tygodniu.

ktokolwiek?

my mamy kredyt wzięty razem z teściami. mieszkanie jest tylko na nas.

a wy nie macie dochodu, to bank nie zgodzi isę na darowiznę, mieszkanie będzie formalnie na teściów.... jedyne co to pozostaje zatrzymywać dowody przelewów w razie rodzinnej scysji

Bank to mówi raz tak, raz inaczej, zwariować można, dlatego pytam tutaj a tego co się dowiem potwierdzę w przyszłym tygodniu u notariusza

no przecież kredytobiorca nie musi być właścicielem mieszkania. weźcie kredyt z teściami (w czwórkę), a u notariusza wpisujecie tylko siebie.

Kredyt już jest wziety, tylko na teściów. Gdybys mi chcieli się dołożyć do kredytu, w banku powiedzieli nam, że z naszymi zarobkami tylko zmniejszylibysmy ( paradoksalnie) szanse na jego uzyskanie, bo bank stwierdziłby że nie damy rady ( my z mężem) go w takiej wysokości spłacać, jakoś tak to babka tłumaczyła

moga zrobic darowizne na swojego syna a on potem musi Cie wpisac jako wspolwlasciciela. nie ma znaczenia, ze hipoteka obciazona.