mam 27 lat i mialam tylko 1 faceta

hahha, nie - ja jego. Po prostu byłam juz po 25. roku zycia i wiedziałam, ze muszę zacząć... I że to mnie blokuje. 3 minuty, jakis klub. Poznałam faceta i zabrałam go do siebie do domu. Nie postarał się.

a jednak takie historie sie zdarzaja chyba zaczne chodzic do klobow

Nic z tego. Wiedziałam, że nie ruchałeś;) Pomyśl: czy gdybym w wieku 25 lat chciała stracić cnotę z kimś, wybrałabym porąbanego prawiczka? Hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm.. nie! Skoro tacy seksmaniacy nic nie kumają, prawiczek musi być dramatem....:o

Twoim koleżanką sie po prostu inaczej układało niz Tobie. Co nie znaczy zaraz, że jestes dziwna a one puszczalskie. Nie marnuj tego co masz.;)

koleżankom* Echhh:O

nie martw sie ja miałam Powiem Tobie, że tak mądrych wypowiedzi na tym forum dawno nie czytałem:) Masz w wielu sprawach podobne zdanie do mnie co się rzadko zdarza:)

Autorko! Nie masz co rozpaczac .Kwestia jest jak sie ztym Ty OSOBOSCIE czujesz. Jesli ci to pasuje to nie martw sie ! Wystarcza ci twoj facet to super ! Wazne abys ty byla zadowolona anie twoje kolezanki:) Nie ma nigdzie powiedziane i nie ma takich norm spolecznych ,ze NALEZY (!)sie bzykac ile wlezie z wieloma facetami .Wazne jest twoje wewnetrzne zadowolenie . jesli przyjdzie na ciebie taka chwilka ze zapragniesz innego faceta no to znaczy ze cos w waszym zwiazku sie wypalilo ale o tym nalezy rozmawiac z partnerem zanim sie podejmie radykalne kroki:)

konwaliowy fortepian, faktycznie, podobne do naszych poglądy wydają się nam najmądrzejsze, jednak nie sądzę, żebym pisała coś wybitnie mądrego;) Ja np. wolałabym, żeby moje życie uczuciowe i łózkowe wyglądało inaczej. Ale trudno. Rzadko wszystko się układa tak, jak sobie wymyślimy. Jestem przeciwniczką tworzenia jakichś teorii i zasad a priori. Nie znosze hipokryzji.

Autorka jest klasycznym przykładem tego że jak się nie sparzy to potem nie umiesz docenić tego co masz. Będzie się męczyć tak długo jak długo będzie słuchać koleżanki, pytanie tylko czy one specjalnie jej bajek nie sprzedają z zazdrości? Mam tyle samo lat, ale mam za sobą parę nie ciekawych przeżyć i to że ktoś ma kilku partnerów jedno-nocnych wcale nie jest takie fajne. Mi to nie odpowiada, bo ani z kimś takim nie zaplanujesz wyjazdów, anie nie pójdziesz do kina, nie spędzisz fajnie czasu. Poruchacie się i do widzenia - zbyt niedojrzałe to jest.

i też

nic nie straciłaś

Twoje koleżanki się przydają, a Ty jesteś normalna.