Zjadłam cały słoik Nutelli 350 g i cały bochenek chleba....

Jestem zwykłą świnią... Nigdy nie będę szczupła, nikt nie pokocha takiej grubaski jak ja... Podle się czuję... A tak dobrze mi szła dieta, nawet nie byłam głodna, po prostu zjadłam to i już. Czy powinnam sprowokować wymioty?

to mi zalatuje bulimia....

to nic, nie martw sie niec sie nie dzieje, to tylko chore mysli, uspokój sie powinnas pomyslec o wizycie u psychologa:)

ale przecież nutella jest niedobra :o

może zajadasz stresy ja też czasem tak mam

Jak ja bym zjadła cały słoik nutelli to nie musiałabym wywoływać wymiotów, naturalnie bym się porzygała. "Podziwiam" że potrafiłaś tyle zmieścić, masakra.

Jeśli ktoś Cię pokocha szczerze to nie będzie patrzał na Twój wygląd tylko to co masz w sercu...niestety dużo ludzi kieruje się samym wyglądem,nie poznawając kogoś potrafią już na "oko" określić jacy są...a to BŁĄD i to bardzo duży. Jeśli źle się czujesz ze swoimi kilogramami i sama dla siebie chcesz schudnąć to zrób to tylko i wyłącznie dla siebie...poćwiczyć przejdź na dietę ale nie katuj się nic nie jedząc. I przede wszystkim pokochaj siebie taką jaką jesteś :) i uwierz w siebie :) Powodzenia

poczytaj sobie o jedzeniu kompulsywnym

To jest ponad 3000 kalorii na raz! Masakra. Też czasami mam takie porywy że zjem np. dużą paczkę chipsów, ale kurde są jakiś granice. Myślę że o ile napad apetytu w postaci zjedzenia np. 3 kawałków ciasta czy 2 porcji frytek czy podwójnego obiadu mieści się w granicach normy - ot, czasami zwyczajnie człowiek ma ochotę, o tyle wg mnie zjedzenie bochenka chleba i słoja nutelli jest objawem chorobowym. I jasne, że ludzie powinni Cię szanować za to kim jestes a nie jak wyglądasz, ale z drugiej strony jeżeli często masz takie napady to to już jest choroba, którą da się leczyć. I powinnaś to zrobić dla siebie, nie dla innych, bo prędzej czy później takim jedzeniem wykończysz sobie nie tylko ciało ale i psychikę.

Aha, i jeżeli ktoś pisze " pokochaj siebie taką jaką jesteś" to gada głupoty. Tak mozna mówić jeżeli masz kilka dodatkowych kilogramów - bo to żaden problem i mozna z tym życ, ale jezeli masz problemy z psychiką albo jakąś ukrytą chorobę, która tak się objawia, to tu nie ma niczego do akceptacji, a jedynie do leczenia.

Nie pokocha Cię ze względu na głupotę, a nie na ilość spożywanego jedzenia.

sorry ale jeśli ona sama siebie nie zaakceptuje to nikt za nią tego nie zrobi... a skąd my możemy wiedzieć ile ona ma zbędnych kilogramów jak nic nie napisała oprócz tego,że zjadła całą nutelle i bochenek chleba? raz to może zdarzyć się każdemu ale ona nie napisała,że robi ciągle to więc nie uważajcie jej za psychicznie chorą...

Zrozum, ona moze nawet nie miec zbędnych kilogramów, nie chodzi o akceptację. Żaden zdrowy czlowiek nie jest w stanie tyle zjeść na raz, i dziewczyna ewidentnie ma problem, co widac z tego co pisze, nie tylko o jedzeniu ale i o tym jak sie postrzega. Akceptacja jest ważna, ale akceptowanie objawów chorobowych nie ma sensu i moze zrobic wiecej krzywdy niż pozytku.

Chore to jest jedzenie, a później wyrzygiwanie tego wszystkiego. Jak to tutaj się często pisze na kafeterii: sranie mordą.

rozumiem...ja też potrafię dużo zjeść...może ma jakieś problemy psychiczne...ale niech napisze więcej o sobie wtedy będzie można doradzać czy na pewno ma jakieś problemy ze sobą ;)

Toteż nikt jej nie zachęca do prowokowania wymiotów, tylko do zastanowienia się nad sobą i swoim problemem.

Napisz coś więcej o sobie... ;)

Nie wiem co mogłabym o sobie napisać, co was interesuje.

A co to jest niby duzo? ja tez potrafie zjesc sloik nutelli, bochen (jak swiezy rzecz jasna) i jeszcze duzo innych dobroci........

Mam 18 lat. Od 3 lat cierpię na anoreksję bulimiczną. Nie chce mi się już żyć, bo po co żyć w ten sposób?

Nutella jest bardzo dobra, uwielbiam nutellę, ale nigdy nie jem nutelli na chlebie, po prostu jem łyżeczką ze słoika, tak mi smakuje.