Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paolla3d

Chyba jestem masochistką.

Polecane posty

Gość paolla3d

Jestem ogólnie osobą jeśli nie nieśmiałą to ze sporą tendencją do bycia nieśmiałą. W gronie znanych osób mogę błyszczeć, rozmieszać wszystkich, zabierać głos. Czuję się wtedy dobrze. Ale w grupie mało mi znanej raczej się wycofuję i wolę słuchać niż sama mówić. I tak się zastanawiam po co ja sobie tylu stresów dokładam czasem. Jest impreza, jakieś karaoke, pierwsza idę coś zaśpiewać, a gdy staję na środku to aż się trzęsę ze stresu, a mimo wszystko sprawia mi to satysfakcję. Albo teraz: zapisałam się do studenckiego koła naukowego i za miesiąc jedziemy na konkurs prac, gdzie trzeba będzie wygłosić swoją pracę przed jury i pełną salą wykładową. I już dziś wiem, że chyba tam umrę. Ale nie potrafię odpuścić i się poddać. Nie potrafię wycofać się ze strachu, bo wiem że to głupie. Czy to ma sens takie zachowanie? Czy to mi jakoś pomoże w życiu, czy raczej dostanę kiedyś zawału i umrę? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walka ze swoimi słabościami może Ci tylko pomóc je przezwyciężyć. Rób tak dalej, a bedzie tylko lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aristides....
pytanie do psychiatry lub psychologa.Zrób sobie testy a dowiesz sie kim jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×