kto się chwile ze mną poumartwia?- nieodwzajemnione love :P

jak w temacie- zas noc, zaś dół :P gadałam z NIM kilka chwil, rozmowa jak o kant dupy... :O był jakiś nieobecny (wnioskuję oczywiście, że w międzyczasie gadał ciekawie z jakąś pindzią :( ) napisałam, że se ide, że dobranoc... a on nawet nie powiedział 'zaczekaj jeszcze' :( nie jesteśmy razem- co można wywnioskowac z tematu ('nieodwzajemniona' ;-) ) kto czuje się równie do dupy, olany, zostawiony na pastwę losu, odrzxucony, niechciany itd.? albo np. tęskni i jest mu u smutno? :P

umarwtiam sie mam sie tez pobiczowac w twojej intencji ?

ja mogę poumartiwać się. też tęsknię... ale nie za facetem. tymi podłymi mendami niedobrymi nie warto się aż tak przejmować. bo to samo zło

jeszcze jak gupieje ole ole oram se pole

oj mialo oram se oram ale siac nie bede :P

o do tego siewca potrzeny i piewca ktory y sie rozwodzil nad pieknem roli w sumie dawno mi sie tak nie pieprzylo od rzeczy :)

Nie swiruj...ja tez czasem nie mam czasu odpisac bo ogladam bajki na youtube. Dopiero jak skoncze ogladac i widze ze ktos napisal to nawet nie mam jak odpisac bo tej osoby juz nie ma na gg :D

mam Ci to przelozyc na potoczny jezyk czy juz lapiesz :P

kto się chwile ze mną poumartwia?- nieodwzajemnione love :P Ja!:) Nie!:)

bo to nieodwzajemnione love o masz łacznika ja nie mam zostaje samooractwo jak zwal tak zwal kazdy orze jak morze kazdy odwok ma powlok