Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

halabarda

Kto samotny zagranicą?

Polecane posty

W jednym z tematów pojawiło się kilka komentarzy od osób, które czują się samotne mieszkając zagranicą. Ja jestem w podobnej sytuacji, mieszkam w UK i nie mam zbyt wielu przyjaciół, a już napewno nikogo tak bardzo bliskiego. Piszcie, może tu spotkaja się osoby z tych samych rejonów i nawiążą nowe znajomości, a nawet jeśli nie, to przynajmniej będzie nam raźniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jestes
londyn? Ile masz lat? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem nad morzem, w okolicach Bournemouth, 30 lat a Ty? Ktoś z moich okolic?? Jeśli nie, zapraszam w odwiedziny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jestes
Ja londyn, 22 lata :) chodź na podforum poza polską, tam jest więcej ludzi może znajdzie się ktoś z twoich okolic. Tylko ostrzegam, tam nie jest za przyjemnie. Modki gowno sobie robią z rasizmu tam panującego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jestes
W ogole ok okolica, byłam tam kiedyś na wycieczce edukacyjnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No okolica super, tylko ludzie tacy sobie. Jestem tu rok, wczesniej mieszkalam w okolicy Oxfordu. Nie mam tutaj szczescia do ludzi. Dlatego mysle, że moze przez internet da się kogos poznac. Zajrze na to podforum pozniej. Pozdrawiam :) A co robisz w Londynie?? Pracujesz, uczysz sie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdzie jestes
Studiuję i pracuje dorywczo. Teraz zaczynam wakacje i w końcu normalną pracę. Pozatym podróżuje, zwiedzam.... No zajrzyj tam, wątek przynajmniej nie zginie, bo tak mało ludzie piszą, Ja tam zajrze później i zagadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zacząłem chlać
ja też Londyn, 28 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franceska_28
tak jakby ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franceska_28
francja jestem samotna w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zacząłem chlać
Piję co popadnie :) Franceska -> samotność w związku - jakie to "kobiece", lepiej być samotną w związku i trzymać się kurczowo tego niż być samotną nie? Kobiety... A ja tam sam walczę na obczyźnie, nie wchodząc w jakieś chore relacje tylko dlatego, że mi ciężko. Znajomych mnóstwo ale wiadomo, wracasz do domu sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie mam odwrotny problem, faceta mam, ale ogólnie samotna, bo przyjaciół mało. Zanim się przeprowadziłam na południe, mieszkałam w okolicy Oxfordu. Tam mieliśmy zgraną, dużą paczkę znajomych. Tutaj jakoś nie mogę poznac nikogo ciekawego. Więc i ja walczę sama, bo co pozostało... Ile masz lat, chlający kolego z londynu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zacząłem chlać
28. Ciężko o kogoś bliskiego. Mi to się marzy jednak Polka, ale wszystkie tu jakieś takie nowoczesne, dwie lewe ręce "do życia", ale do korzystania z życia już nie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh... mi też się marzy Polak, bo obecnie jestem z anglikiem. Właśnie na tym polega moja samotnośc w związku. On jest kochany i dobry, ogólnie jestem szczęśliwa, ale... chyba jednak Polak to Polak. Mógłby normalnie porozmawiac z moimi rodzicami, rodziną, a tak ja ciągle w roli tłumacza. Poza tym jednak mentalnośc inna, inne przyzwyczajenia itd. Co tu dużo mówic... Tęskni mi się za polskością hehe :D Dlatego szukam przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zacząłem chlać
To coś nie tak koleżanko. Tęsknisz za przyjaciółmi czy za przyjacielem? Jest subtelna różnica między przyjaciółmi - koleżankami a jakimś przyjacielem facetem. Czego szukasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zacząłem chlać
Jak Ci jest dobrze to niech Cię dupa nie swędzi :). Chyba jesteś na tyle mądra, że powinnaś sobie zdawać sprawę z tego, że wybrałaś go z całym inwentarzem, i pewnych rzeczy nie przeskoczysz (te różnice kult. język, rodzina). :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe... prawdą jest to, co powiedziałeś - wiedziałam, na co się decyduję. A d**a mnie nie swędzi, kocham go, jestem szczęśliwa i nie zamierzam z tego rezygnowac. Tak, jak pisałam, tęskni mi się... A szukam przyjaciół, nowych znajomości, kogoś, z kim mogłabym pogadac, pójśc na spacer czy wyskoczyc do pubu. Albo zwyczajnie skrzyknąc się na grilla. Bo oprócz faceta są też inne, ważne rzeczy w życiu. Ja jestem towarzyskim typem i czuję się samotna bez przyjaciół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zacząłem chlać
Internet to chyba kiepskie miejsce. Jest dużo możliwości przecież, jeżeli tylko masz czas i zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym czasem to różnie bywa. Pomyślałam jednak o necie, bo chciałabym poznac Polki i Polaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wish you were here......
a nie ma takich stronek dla polakow zyjacych w anglii? ja mieszkam w niemczech, i jest portal na ktorym polacy zyjacy tutaj moga sie odnalezsc, spotkac. moze jest tez cos takiego jesli chodzi o polakow zyjacych w anglii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, póki co widziałam tylko stronki randkowe. Dziwnie wyglągałoby gdybym pisała na strone randkowej do dziewczyn.....szukając przyjaciółki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wish you were here......
nooo to tez fakt ;) tutaj jest tez forum dla kobiet na emigracji : http://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=45 a co do faceta z innego kraju, kultury, to mysle ze warto patrzyc naprawde przede wszystkim na to jaki on jest. poza tym skoro jest anglikiem to nie jest to tez tak odlegla kultura jak np arabska. wiadomo ze jest wiele roznic w mentalnosci, ale jesli Ci z nim dobrze to mysle ze warto pokonac te mysli o innym jezyku i roznicach. bo paradoksalnie czesto tak jest ze dogadamy sie lepiej z facetem z innego kraju, i bedziemy mialy wrazenie ze lepiej sie z nimi rozumiemy, niz z niektorymi polakami. tzn ja nie mam nic do polakow, nie zrozum mnie zle. tylko chodzi mi o to ze najwazniejsze jest jaki ktos tak naprawde jest, a nie kraj z jakiego pochodzi. szczegolnie jesli nie pochodzi z tych bardziej niebezpiecznych kultur. choc nie dyskryminuje nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne, zgadzam się z tym co napisałaś - dzięki za miłe słowa. Ja nie mam problemu z facetem, tak, jak pisałam, jestem szczęśliwa. Zdarzają się kłótnie, ale zdecydowanie więcej mamy dobrych chwil i obojgu nam na sobie zależy. Ja po prostu czuję się samotna, gdyż poza nim mam może 3-4 znajomych tu na południu, do tego każdy "z innej bajki". Zajrzę na forum, które podałaś. Dziękuję i pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w uk juz 7 lat
autorko rozumiem cie i to bardzo...niestety. ale prawda jest taka ze zagranica nawiazac blizsza znajomosc z kims jest cholernie trudno. ludzie nie maja czasu,nie chce im sie dojezdzac itd.poza tym w polsce np. to masz znajomych glownie ze szkoly czy ''podworka''- ludzie z ktorymi wiaze cie jakies wiez,wspomnienia, osoby ktore wiedza chocby czym zajmuja sie twoi rodzice itd. a tutaj- ot takie tam znajomosci byleby sie w domu nie nudzic- lepszy rydz niz nic wkoncu. niestety ,to chyba wlasnie ''cena'' zycia zagranica. ja ,osobiscie nie moge na nic narzekac-oprocz wlasnie mojego nedznego zycia towarzyskiego. marzy mi sie zwykly gril ze znajomymi w ogrodku..... tyle mam szczescia ze mam naprawde super faceta ,ktory jest moim przyjacielem i to prawdizwym przyjacielem,ale brakuje mi jednak babskiej towarzyszki :) moja przyjaciolka mieszka w pl,i niestety czas i dystans zrobil swoje ,choc jestesmy blisko to jednak nie tak blisko jak przed moim wyjazdem. wlasnie wczoraj rozmawialam z moim facetem na ten temat- smutno sie robi ''na sercu'' gdy pomyslisz, ze wyladowalas w szpitalu i kto cie odwiedzi???? jezeli nie spotkasz kogos fajnego w pracy, ewentulanie nie dzielisz z kims domu to naparwde trudno jest kogos poznac,zwlaszcza kogos kto ''podpasuje''ci pod wzgledem charakteru i mentalnosci. internet to zawsze jakas opcja, ale chocby w moim przypadku okazala sie bezowocna tak naparwde,ale zycze tobie powodzenia 🌻.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×