Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba ateistkaa

czy wy naprawde wierzycie w istnienie boga?

Polecane posty

Gość dnkje
luzer 1 Jesteś naiwny jak każdy lewak. Nie rozumiesz o co chodzi? Mowa o tym, że ludzie, któzy nie wierzą w Boga uzurpują sobie prawo do rządzenia Kościołem. Gówno im do tego. To tak jakby stolarz pouczał rzeźnika w sprawach jego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dnkje
''Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie" Ewangelia według św. Jana 14,6. Nic więc dziwnego, że Chrześcijanin nie może twierdzić, że religie są równe, bo tylko dzięki Jezusowi może osiągnąć Zbawienie! Chrześcijanin zatem uważa Chrześcijaństwo za jedyną prawdziwą religię! luzer1 religioznastwo się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzer1
ty nie myslisz logicznie jak kazdy(a) prawak to czy wierze czy nie wierze to moja prywatna sprawa, wiara powinna byc prywatna sprawa kazdego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luzer1
dnkje ty jako chrzescijanin twierdzisz ze nie sa rowne, a ja moge uwazac ze sa rowne, blednie wychodzisz z zalozenia ze jestem katolikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanatos2012
"Arthur Leonard Schawlow nagroda Nobla w dziedzinie fizyki: "Wydaje mi się, że będąc skonfrontowani z cudami życia i wszechświata, należy zadać sobie pytanie dlaczego, a nie po prostu jak. Jedyne możliwe odpowiedzi są religijne... Znajduję potrzebę Boga we wszechświecie i swoim własnym życiu... Mamy szczęście, że mamy Biblię a szczególnie Nowy Testament, który mówi nam tak wiele o Bogu w szeroko dostępnych ludzkich kategoriach."" jedyne możliwe odpowiedzi nie są religijne, to że może istnieć Stwórca nie oznacza, że oczekuje od ludzi, by żyli tak, jak nakazuje religia, naukowo to jest tak, że człowiek na obecną chwilę nie ma możliwości się dowiedzieć, czego oczekuje Stwórca, a jeśli jakiś naukowiec twierdzi inaczej to nie jest w pełni naukowcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Wiesz, autorko tematu, ateistką byłam bardzo długo ale wiedziałam i wiem jedno: to nie jest ideologia która daje nadzieję i nie chciałabym jej szerzyć, choć argumentów przeciwko istnieniu Boga jest dużo (i to nie dziecinnych typu: gdyby Bóg istniał to by się pokazał, tudzież to by nie pozwolił na zło). Po co więc bojować o ateizm - choćby jak ten Dawkins od "Boga urojonego" - żeby wszystkich pognębić? Jesteśmy gatunkiem który po prostu potrzebuje wiary do przetrwania, inaczej nasza świadomość by nas zniszczyła. Natomiast uwierzyć w Boga się staram. Zdążyłam przeżyć śmierć kogoś niesamowicie dla mnie ważnego i potrzebuję chociaż nadziei że to nie koniec, że jeszcze będziemy razem, że przeproszę, że podziękuję, że zadośćuczynię. Bo widzisz, myśl że za mało się dla kogoś zrobiło, że wtedy a wtedy trzeba było to a to, pojawi się zawsze po śmierci kochanej osoby, zawsze, i jest nie do zniesienia. Dziecko też ochrzciłam, dziś byłam z nim w kościele, tak dla folkloru. Obchody świąt traktuję jak wydarzenie kulturalne. Moja dwulatka widziała już żłóbek, dziś święcenie palemek. Kiedyś wiara jej się przyda gdy już mama nie będzie panaceum na wszystko. Sama pamiętam jak w okresie zimnej wojny modliłam się żeby nie spadła na nas bomba atomowa. Potwornie bałam się tego a miałam 7 lat i już świetnie wiedziałam że mama przed tym nie uratuje. Kto wie zatem kiedy mojemu dziecku przyda się coś takiego? Muszę jej więc zawczasu pomóc i coś podpowiedzieć, mianowicie w co wierzyć i jak się ratować przed niszczącym lękiem. Kiedyś oglądałam film z wątkiem wojennym, nie pamiętam jaki. Zwierzchnik zapytał tam świeżo przybyłego żołnierza, w trakcie działań wojennych: "Czy wierzysz w Boga?" i zaraz dodał "Jeśli nie, to szybko uwierz w cokolwiek, bo będzie ci to potrzebne" (nie cytuję dokładnie). Ot, i cała prawda. A sam Bóg? Zdarzyła mi się pewna ciekawa historyjka i lubię do niej wracać myślami gdy mam ponure myśli. Wtedy to jakby dobra siła wyższa zażartowała sobie ze mnie i sprawiła że nagle musiałam zająć się tematyką Boga i uratowałam się z opresji ale dużo by o tym. Może więc coś więcej istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Ale wiecie co? Cytując tych ograniczonych naukowców, choćby i geniuszy w swojej, ściśle określonej dziedzinie, nie ułatwiacie mi wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×