trudna sytuacja rodzinna. przeprowadzić się do miasta?

a moze ziemie oddac w dzierżawe, autorka napisała, ze matka wykupila ziemie i spłaca raty? tak to zrozumiałam a propo od kogo tą ziemię wykupiła i po co? skoro nie da rady sie tym zająć?

no to tak troche lipa jak nic nie uprawiacie zazwyczaj jak sie ma bydło to sie ziemie zasiewa i obrabia zeby miec paszę mleko jak zdajecie? zawozicie sami i czy odbieraja? kto dba o wszystko, o sprawy administracyjne (paszporty np) o to zeby spelniac wymogi jezeli chodzi o atest

1000 zł - tyle na opłaty przeznacza się w moim domu miesięcznie, miasto do 70 tys.

bredni to mało kto wypisuje, po co pole jak się nie uprawia, aby mieć rentę strukturalną trzeba wszystkie wymogi spełnić, dlatego nie wystarczy sobie nabrać pola i tyle, są też przecież wysokie dopłaty, ja za swoje 2ha mam prawie 4tys rocznie, a jeżeli ma ktoś dużo bydła to t dodatkowo płacą 500zł za każdą krowę, konie tak sam, jeżeli piszesz że są zacielone to później się to sprzedaje za ładne pieniądze, teraz ojciec za małą krówkę wziął ponad 3tys, tyle że u mnie jest małe gospodarstwo, z jedną krową i kilkowa kurami, nie rozumiem autorko co robicie z dopłatami, przy gosp.niskotowarowym bierze się duże pieniądze to gdzie to wszystko jest??

wykupila bo gdyby tego nie zrobila to po 1 mniej doplat by bylo a po 2 nie mialaby z czego zrobic siana na zime to jest skomplikowane a jeszcze mieszkam w wiosce w ktorej sa sami zule i nieroby kazdy tu tak ma tylko ze u reszty ma kto robic a u nas nie

ojciec wzial kiedys duzy kredyt moja mama teraz go splaca to jest 3tys w grudniu rata za ziemie placi 10tys rocznie z doplat a doplat ma 30 tys w tamtym roku musiala wyremontowac ciagnik w tym roku zrobic pomieszczenie na zbiornik wyszlo tez 5 tys zreszta jak od pazdziernika nie ma wyplaty to zawsze musi pozyczac od kogos zeby biezace oplaty zrobic a na te ktore nie starcza to splaca z doplat i te pieniadze bardzo szybko sie rozchodza ja rozumiem wasze oburzeznie bo tyle kasy a jej nie ma i poza tym nic nie siejemy itp ale tak juz jest od zawsze taka ta nasza wiocha jest moj chlopak mieszka 60km ode mnie a tam juz jest zupelnie inaczej zeby to zrozumiec to trzeba by bnylo tu mieszkac ale nikomu nie zycze

nie wierzę, też mieszkam w małej wiosce gdzie nie ma nawet 400 mieszkańców, ale żyje nam się dobrze, opłaty niskie, tutaj jak ktoś zarabia 2,5-3tys żyje jak król, ale t trzeba chcieć a nie narzekać, wyprowadzka do miasta w waszym wypadku tylko pogorszy sytuacje, go matka też musi iść do pracy, musi być ubezpieczona,

kurcze 20 krów to naprawde sporo 20ha spkojnie mozna wyzyc na swoim, o ile jest ktos kto sie tym zajmuje i do tego jest rozgarniety i lubi to rozumiem, ze trzeba zaplacic ludziom, ktrorzy zajma sie sianokosami, trzeba dokupic pasze, ale czy to pochłania wszystkie pieniadze? a co z kasą za cielaki?

oj za cielaki to wcale takie ladne pieniadze nie sa 800zl co to bylo na prawde tu zeby zyc normalnie potzreba bardzo duzo pieniedzy ktorych nie ma i nie bedzie no i co w takiej sytuacji robic juz nie mowie ze co roku bydlo choruje na weterynarza mama srednio wydaje 2 tys rocznie do tego sztuczne zaplodnienia tez kosztuja bo my bykow nie mamy i nikt z sasiadow tez nie kazdy zapladnia sztucznie wszystko kosztuje dnia by zabraklo zeby wypisac wszystkie wydatki

tez mieszkam na wsi nie wszedzie jest tak samo tutaj ewidentnie nie ma sie komu zająć tym wszystkim sama- kobieta nie wydoła w gospodarce ciagle sa wydatki ciagle jest robota, trzeba tego dopilnowac

no dokładnie, chcecie być bogatymi rolnikami z dużym gospodarstwem ale t trzeba na tym robić,

20 sztuk bydla w tym 11 krow i jalowki i 3 male cielaki no dokladnie zgadzam sie z wami w 100% tylko ze kto ma sie tym zajac moj ojczym tez musi wyjezdzac pracowac bo inaczej by bylo jeszcze gorzej mam jeszcze 5 letnia siostre tez musi na nia zarabiac a np same bele mame wynosza kolo 2000zl co roku bo oczywiscie musza robic ludzie z wioski ktorzy zdzieraja jak tylko moga np u mojego chlopaka bele sa 2 razy tansze niz u nas taka wioska co zrobic

autorko ile masz lat? jak długo bedziesz sie uczyc?

kto powiedzial ze bogatymi? ja bym chciala tylko zeby te wszystkie problemy zniknely zeby mozna bylo zyc normalnie i nie myslec skad tu pozyczyc czy gdzie zarobic

to zmniejszyć gospodarstwo, tak do 5ha, dopłaty też ładne są, pracy dużo mniej, opłaty dużo mniejsze, u mnie dawniej było większe gosp. ale po śmierci jednego rodzica zmniejszono gosp.

20 lat to moj ostatni miesiac szkoly pozniej wyjezdzam do chlopaka za granice chce wysylac mamie troche pieniedzy ale tez moj chlopak zaczal zbierac na dom chcialabym tez sie dokladac szybciej bysmy uzbierali no i iile ja im wysle 1000zl? co to bylo by takich dlugach

zmniejszyc czyli sprzedac ziemie? a z czego pozniej bydlo wykarmic? zreszta to by sie wcale nie oplacalo teraz jest malo kasy a co powiedziec jak bedzie tego 2 razy mniej

sądząc pewnie twoja matka nie pracowała więc pewnie dośw. nie ma to też będą znikome szanse na pracę, ja tutaj widzę jedyne rozw. to zmniejszyć gosp. moja teśc. też jest sama, jakoś daje rade, ma3krowy, dużo kur i kaczek, więc mięsa jajek nie kupuje, tak samo warzyw owoców nie kupuje, bele u mnie tego nie ma wystarczą wiązki od prasy,

no ale poco tyle bydła tyle pola, po co?? zmniejszyć i po sprawie, p sprzedanym polu i zwierząt spłacić długi, i żyć w dużej mierze z tego co natura daje, ale to trzeba chcieć,

zmniejszenie nic tu nie da, owszem to by bylo dobre rozwiazanie gdyby nie te dlugi a tak to to jeszcze pogorszy cala sytuacje

ie noz w kieszeni otwiera!autorko do kurrwy jasnej!idz leniu cholerny do jakiejkolwiek roboty,i dawaj matce chociaz czesc kasy co zarobisz!niektorzy to tylko umieja jojczyc i biadolic!okna myj ludziom,sprzataj starszym osobom!kurde!chciec to moc!a nie czekasz na manne z nieba!lenie smierdzace,a matka druga taka sama!niby nie stara kobieta 40-kilka lat a siedzi i chleje!

znajac zycie to o wyprowadzce nie bylo by mowy mama sie przywiazala do domu i w ogole ale kurcze jak tu zyc? jak to zrobic zeby wyjsc na prosta?

a 11 krów to nie tak duzo;/ myslałam ze macie 20 mlecznych

ty na gorze spierdalaj i nie wkurwiaj bo nie wiesz jak jest a sie wpierdalasz

nie no zeby bylo 20 to by nie bylo tak zle, z boku moze to wyglada na takie proste do rozwiazania ale niestety nie jest

to siedz i chlej idiotko z mamusia,jak nie macie ochoty nic zmienic we wlasnym zyciu!ziemie mozna sprzedac jak jest przy jakims jeziorze!bogaci chetnie kupia zeby sie pobudowac!ziemia w takich miejscach jest bardzo droga,i oplaca sie ja sprzedac!

nie zgodze się z tym, zamiast pomóc matce to ją pogrążasz, twoja matka pewnie nawet nie ma 5min aby odpocząć, a ja by miała mniejsze gosp. miała by lżej, piszesz że matka ma 44lata i jest stara, przecież to młody wiek, ale to ją urządziło duże gospodarstwo, dlatego zawsze byłam za wsią i swoją działką, ale nie za dużym gosp. bo się wtedy życia swojego nie ma, tylko się człowiek zapracowuje na śmierć, żal mi twojej matki,

jak dla mnie to tutaj kazdy sobie rzeoke skrobie ojczym pracuje i ma w du*ie autorka zaraz wyjedzie matka sama kobieta nie radzi sobie i ma problem alkoholowy a zebyscie wspolnymi siłami zaczeli sie zajmowac gospodarstwem to byscie wyszli na prostą

*rzepke

no wlasnie w tym problem ze do jeziora mamy 3 km nie powiedzialam ze moja mama jest stara! a akurat na odpoczynek ma duzo czasu bo wiadomo ze kobieta gnoju nie wywiezie itp to robi zazwyczaj sasiad a ona tylko doi ale co z tego. ehh dla was to wszystko jest takie latwe tak w klasie maturalnej mam isc do pracy po 1 to tej pracy tu nie ma tym bardziej dla uczacych sie a po 2 wole teraz do nauki sie przylozyc jakos zdac to wszytsko w miare przyzwoicie zeby nie siedziec na tym zadupiu