Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna-angie

ROZSTANIA I POWROTY

Polecane posty

Gość czarna-angie

Hej! Z moim chłopakiem byliśmy 3 lata. Pisze byliśmy, ponieważ zerwał ze mną w ubiegłą Sobote. Nic nie zapowiadało takiego przebiegu zdarzeń. Zadzwonił do mnie rano, spytał czy wybieramy sie na Grilla do naszych wspolnych wtedy znajomych. Zgodziłam sie , załatwił mi transport do domu, powiedział,że przyjedzie po mnie i zrobi zakupy. W drodze na ''impreze'' mówił,że w przyszłym tygodniu pojedziemy do kina i spedzimy miło weekend. Poza tym powoli planowaliśmy kolejne wakacje i majówke w Górach z moją mama. Niestety podczas Grilla dowiedzialam sie od koleżanek ,że on mnie oszukuje.... że imprezuje ciagle kiedy mnie nie ma, że pije..upija sie do nieprzytomnosci... Wiedzialam,że lubi wypić, ale zawsze pilismy razem jakieś winko, on piwo, nie broniłam mu pić w ogóle... A tu okazalo sie,ze wychodzil ode mnie i zdzwaniał sie z tym calym ''przyjacielem'' i pili do rana... Nawet dzien przed Grillem mieli takie posiedzenie... ode mnie wyszedl ok 22 bo ja nast. dnia szłam na wykłady na 8, ale napisal mi smsa ,ze jest juz w domu... no a pili do rana znowu. Byłam w szoku. Wszystko zaczelo sie zbiegać w czasie z czestszymi posiedzeniami ''przyjaciela''w domu, kiedy to mniej odwiedzał swoją dziewczyne. I kiedy w srodku tygodnia zadzwonil i slyszalam,ze był pijany.. nie był ze swoim chrzestnym, bo on nie doprowadzil by go do takiego stanu i nie pilby tak w srode, kiedy ma rodzine i dzieciaki do ktorych musi wrócić.. Był wtedy z ''przyjacielem''. :< Spodziewałam sie po Grillu telefonow i smsow, przeprosin...czegokolwiek...ale nie zerwania. Napisał mi,że to koniec i mam dac mu swiety spokoj. Nie pisze z nim, nie mamy zadnego kontaktu, ale kontaktuje sie po cichu z jego rodzina. Wiem,ze ostatnio mial awanture bo mama znalazła pochowane w szafkach piwa... ze od zerwania on dwa dni nie pracowal (auto bylo na podworku) i byl na wsi.... nie trzeba zgadywac z kim.. Jestem załamana, ponieważ oboje naprawde sie kochalismy. A moj chlopak był ani mniej czuły, ani tez przesadnie. Angazowal sie tak jak zwykle. Wpadal do mnie w kazdej wolnej chwili, nawet wieczorami na troszke chociaż.. A teraz milczenie, jedno wielkie, ktore odbiera mi zmysły. Jest mi strasznie źle, ale nie chce pisać do niego.. Jedyne rozstanie jakie przeżyliśmy w ciagu tych 3 lat trwało tydzien, ale i tak wtedy mielismy ze soba kontakt. To jest pierwsze, kiedy nie piszemy ze soba w ogole. Dzisiaj mija 8 dzien dopiero, a ja mam wrazenie ,ze to trwa wiecznie. Njgorsze jest to,że ja go nie umiem skreslic. Znam go na wylot, naprawde przez tyle lat mozna kogos poznac. Mielismy plany, wspolne marzenia. Mial ode mnie wszystko.. wiernosc, uczciwosc...nigdy nie złapał mnie na zadnym klamstwie. Jestem raczej atrakcyjna dziewczyna , zawsze mowil ,ze szaleje za mna, ze nigdy sie ze mna nie nudzi, ze mamy poodbne charaktery , takie ostre i on wlasnie to lubi a nie dziewczny bez wlasnego zdania ,ulegle w kolko na wszystko.. Nasze rodziny bardzo sie lubily, grillowaly razem, spotykaly sie na niedzielne obiadki. Z moja mama nieraz przesiadywał kiedy mnie nie było w domu i zawsze mial o czym z nia porozmawiac, czego nie mogl powiedziec o swoich rodzicach. Wiec czemu rzuca to wszystko o mielismy dla kumpla? dla imprez? dla kieliszka? Nie rozumiem tego, co sie teraz dzieje, Zupelnie jakbym utknela w innej rzeczywistosci.. prosze o jakas odpowiedz, poniewaz jestem z tym zupelnie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia...
ty dziekuj Bogu, ze on sobie poszedl. zycie z alkoholikiem to cos strasznego a on jest juz w zaawansowanym stanie. teraz juz tylko alkohol sie dla niego liczy . nie ma sily sie dalej chowac i cie oszukiwac. alkohol gora! on potrzebuje leczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×