podnieca mnie zdobywanie dziewczyny skrzywdzonej przez faceta

Wiem że to skrzywienie, może jakieś zboczenie. Uwielbiam zdobywać kobiety które skrzywdził facet - zdradzone albo rozwódki albo takie które doświadczyły np. przemocy psychicznej, choć fizycznej też, okłamywane, ale także zwykłe młode dziewczyny ze złamanym sercem. Zdobyć dziewczynę otwartą na związek to żadna sztuka, ale taką skrzywdzoną to prawdziwe wyzwanie. Bywa rożnie, niektóre po kilku tygodniach są upieczone, inne po paru miesiącach. Staram się, nigdy nie olewam, pokazuję słowami i czynami jak mi zależy, potem wyznaję miłość, ona zaczyna mi ufać, zaczyna robić plany...Oczywiście chodzę z nią do łóżka. A... potem rzucam w jakiś brutalny sposób. To chore, ale sprawia mi to niemal fizyczną przyjemność, mam chyba coś z sadysty. Np. zdradzę ją w taki sposób żeby to zobaczyła, albo nagle znikam z jej życia bez słowa, albo ze słowami - ale ostrymi, że cały czas kłamałem, że brzydziłem się jej itd. Oczywiście, były nawet dwie takie które polubiłem i potem było mi ich trochę żal, ale to nie czas na ustatkowanie się. Ta zabawa wciągnęła mnie naprawdę. Wyobrażam sobie że cierpią teraz kilka razy bardziej niż wcześniej, że są teraz zamknięte, zahukane, nikomu nie zaufają.. To dziwnie przyjemne uczucie.

Jaka sztuka wbic noz lezacemu:o:o:o nawet zwierzeta tak sie nie zachowuja

być aż tak złym człowiekiem

Nie wbijam leżącemu. W chwili gdy mnie kocha i mi ufa to jest szczęśliwą osobą. I naprawdę wielką sztuką jest przekonać do siebie mocno zranioną dziewczynę.

chyba sobie kpisz, to jest banalnie proste:o laknie wtedy kazdego kto jest mily

No to pomińmy już czy łatwo czy nie - satysfakcję mi sprawia że ufa znów komuś jak kiedyś, a ja ją brutalnie zostawiam. Wiem, że to nienormalne, ale nie umiem z tego zrezygnować.

to już jest pewne, że źle skończysz

na pewno nie ufa ci tak jak kiedys komus, ale jestes naiwny:o

a skąd jesteś? bo mam tak samo :P

poprostu chce zapomniec i ty jestes pod reka to korzysta:o

Poznań, chociaż wczesniej mieszkalem w Wawie

wydymał w życiu i dlatego chcesz się mścić by się dowartościować bo raczej nikt bez traumy tak nie postępuje ty potrzebujesz tej gierki by poczuc się tym który ma przewagę.... gdybyś sam nie czuł się zerem nie potrzebowałbyś takich gierek by podnieść swoje zdołowane ego psycholog się kłania kolego

wow, ja też masz ochotę na rewanż za nie wszystkie? :D

osoba wyzej ma racje

o nicku "mysle, ze ..."

podejmę się ... po mojej kuracji pan przykładnie ożeni się z pierwszą która go zechce ;)

i co autorze nadal czujesz się takich macho, od kiedy tak się dałeś łatwo rozgryść ?! odkryłeś karty i wyszło że zamiast silnej osobowości mamy małego, zagubionego złośliwego człowieczka

jesteś jak taki biedny psiak po przejściach ze schroniska tak zjebany psychicznie że aż nie nadaje się do adopcji, takie psy które nie nadają się do resocjalizacji się usypia

nie wykluczam że to przez to, ze kiedyś miałem bardzo niskie mniemanie o sobie. Pierwsza taka sytuacja zdarzyła sie przez przypadek, ale zauważyłem jak wielką przyjemność mi to sprawiło, potem robiło to już świadomie

"kiedyś miałem bardzo niskie mniemanie o sobie" nadal je masz, tylko maskujesz je krzywdząc innych wydaje Ci się że z ofiry stałeś się agresorem a i tak nie zmienia to faktu że Twoja motywacja wynika z bycia ofiarą daleko nie odszedłeś od swojej traumy

ty cały czas masz bardzo niskie mniemanie o sobie :D to jak gotowy na zmianę priorytetów życiowych? :P

jesteś bardziej żałosny od tych panien które wykorzystujesz bo one są ufne i działają z dobrą wiarą, a ty tkwisz w tym swoim poczuciu niższości jesteś jak te małe wredne szczekające pieski im mniejszy i głupszy pies tym złośliwszy i bardziej zajadły

Nieważne. Może i tak jest. Nie zmienia to faktu, że sprawia mi to satysfakcję i nie przestanę tego robić. W ogóle mnie nie ciągnie do stałego trwałego związku. To co robię teraz w pełni zaspokaja moje potrzeby.

tłumacz się dalej że tak Ci fajnie się żyje tylko po co przylazłeś na forum się chwalić "swoim szczęściem" ?! cczyżby wykorzystywanie panien nie dawało na codzień już odpowiedniej dawki samozadowolenia ? do podtrzymania dobrego samopoczucia potrzebujesz jeszcze publiki ? ale poza tym czujesz się świetnie, jesteś szczęśliwy i spełniony grayuluję

zgadzam sie w 100% o ile to nie prowo

Co ci daje to ze rozkochujesz je w sobie? Nie miales przypadku zakochania sie w kobiecie ktora sie zabawiles?

jak dobrze ze jestem lesbijka

Pisałem wyżej - na dwóch nawet mi zależało, ale uważam że rozstania były nieuniknione, bo tak naprawdę nie potrzebuję stabilizacji.

"kiedyś miałem bardzo niskie mniemanie o sobie" nadal je masz, tylko maskujesz je krzywdząc innych wydaje Ci się że z ofiry stałeś się agresorem z tym sie zgadzam w 100% autorze, tak naprawde jestes dysfunkcyjny cos nie tak poszlo w zyciu, rodzina albo jakies wydarzenie/a

odnośnie: @ myślę że ciebie ktoś nieżle 19:51 (m.in.) napisał/a: (...) gdybyś sam nie czuł się zerem nie potrzebowałbyś takich gierek by podnieść swoje zdołowane ego psycholog się kłania kolego (...) do ---> @ chyba.sadysta - Zgadzam się z: "myślę że ciebie ktoś nieżle ". Od siebie dorzucę: jest też taka specjalizacja jak "psychiatra". (Nic więcej na ten temat. Serio.) ____________________