Problem, niezdecydowany chłopak...

Mam taki problem z pewnym chłopakiem na którym mi zależy, ehhhh Otóż ostatnio nie mieliśmy kontaktu 5 tygodni, po tych 5 tyg on zadzwonił i jak gdyby nigdy nic zapytał co tam u mnie, itd, byłam miła... Teraz w ten piątek napisałam mu sms:"hej, co tam słychać" odpisał odrazu "hej, jestem w pracy a co tam u Ciebie" napisałam "U mnie wszystko bardzo dobrze" i cisza... wstaje w sobotę rano i patrze sms od niego "tak?a co tam?" odpisałam mu "że ogólnie zaczęło mi się układać, ale narazie nie chce zapeszać" pisaliśmy w sobotę był bardzo miły ale z jego sms wywnioskowałam że on chciał się spotkać ale żebym to ja zaproponowała mu spotkanie.. Np. sms typu: "Ja Cię nie widziałem, musiałbym zobaczyć i stwierdzić" "Siedzę i się nudzę.Idę się zaraz myć, jechałbym gdzieś ale nie mam gdzie" "Nom, a Ty dzisiaj gdzieś się wybierasz?" Koleżanka radziła mi napisać do niego takiego sms: "Wiesz pora raz na zawsze zakończyć te gierki, chce porozmawiać w 4 oczy i rozstrzygnąć nasz temat bo nie wiem co mam myśleć. Co proponujesz w związku z tym?" Co mam zrobić??? Proszę o rady!!

kto zaczyna tego wina

Jak dla mnie, to on sobie z Tobą luźno flirtuje, nic więcej. Jak facet chce czegoś, to jest zdecydowany to osiągnąć - gdyby był Tobą zainteresowany, to już dawno zaprosiłby Cię na randkę.

Dodam, że znamy się od maja tam tego roku, w lipcu zostaliśmy parą ale po 2 miesiącach wszystko się popsuło, rozstaliśmy się, powodem rozstania były między innymi kłótnie, ale los chciał że po jakimś czasie znów zaczęliśmy się spotykać i postanowiliśmy spróbować jeszcze raz, więc daliśmy sobie czas, ale od Sylwestra nie widzieliśmy się..on nie proponuje spotkań..ale kontakt mieliśmy telefoniczny i było całkiem OK..

Dziewczyno, chyba młodziutka jesteś. Powiem krótko - jak facet chce zdobyć daną kobietę, to spod ziemi ją sobie wydobędzie. Jeśli chce ją mieć - jest zdeterminowany. Chłopak, którego opisujesz, zdeterminowany nie jest.

Czyli co powinnam zrobić??

Olać. Sama odpowiedz sobie na pytanie, czy facet, któremu zależy na kobiecie, nie odzywa się do niej pięć tygodni.

właśnie:( ale nie potrafię go olać:(((

Nie odzywał się 5 tygodni tłumaczył się że miał pogrzeby w rodzinie...

Powiem Ci, pomimo jakich rzeczy mój chłopak (który jeszcze moim chłopakiem nie był) potrafił zadzwonić [do cholery, zadzwonienie trwa dwie minuty!] -choroba (rak) ojca -śmierć i pogrzeb ojca -sądowa walka o odrzucenie spadku -zalanie domu (pękł główny zawór) i inne. Głupia wymówka. Nie wierzę, że przez pięć tygodni nie miał nawet minuty. Wie, że na niego lecisz i to wykorzystuje.

Czyli nie pisać do niego więcej pierwsza??

yy - uważasz, że pretensjami coś zdziałam??

może za bardzo dostępna jestem dla niego... ale w sumie bądź co bądź jeśli ktoś nie chce to obojętnie jaka bym nie była i tak nie będzie chciał

Pretensjami to tylko pokażesz mu, że jego taktyka działa. Przeczytaj sobie książkę "Nie zależy mu na tobie" i żyj swoim życiem. Albo się zdziwi, że wymykasz się przez palce i zapoluje, albo oleje. Wyobraź sobie, że jesteś myśliwym i chcesz zapolować na jelenia. Taplasz się w błocie, marzniesz, ale udaje Ci się - możesz pokazać wszystkim swoje trofeum, jesteś z niego dumna. Wersja druga jest taka: przygotowana do trudów polowań wchodzisz do lasu, a tam ubity jeleń na tacy. Czy to powód do chwalenia się? Takim narzucaniem się, chceniem przeprowadzenia rozmów, które wzbudzą co najwyżej politowanie chłopaka, jesteś ubitym jeleniem na tacy.

Yyy - daj mi jakieś rady jak mam się teraz zachowywać?? nie pisać pierwsza?? gdy napiszę odpisać mu, być miłą itd??

Jak napisze, możesz odpisać. Być miłą i tyle.

"Wiesz pora raz na zawsze zakończyć te gierki, chce porozmawiać w 4 oczy i rozstrzygnąć nasz temat bo nie wiem co mam myśleć. Co proponujesz w związku z tym?" a co sądzisz o tym smsie jakbym mu napisała hm??

ale odpisywać bez żadnych pretensji, złości tak??

Wiesz, co bym pomyślała, jakby mi ktoś tak napisał? "Rany, co za desperat mi tyłek zawraca" Olej go. Do tanga trzeba dwojga, jak widać - jemu nie zależy i tyle.

ale jeśli będę miła to on pomyśli że cały czas na niego czekam..

A co Cię interesuje, co on myśli? ;) Niech myśli, co chce. Miał szansę - nie wykorzystał jej, jest frajerem pompką i tyle

Bo w sumie dlaczego mam być miła jak on na to nie zasługuje??

Ale jak wczoraj pisaliśmy był bardzo miły:)

Bo nic Cię to nie kosztuje, a będąc niemiłą dałabyś mu odczuć, że ubodło Cię jego zachowanie. A to on ma odczuć, że masz go w nosie i spływa to po Tobie. Poważnie, ściągnij i poczytaj: http://chomikuj.pl/babyhoe/ebooki/Nie+zale*c5*bcy+mu+na+Tobie,374530927.pdf

yy czyli czekać aż on napiszę i spotkań też nie proponować??

Oczywiście, że nie proponować! Daj mu być mężczyzną! :)

Ok przeczytam, dziękuję a to jest płatne?? mogłabyś mi to przesłać na e-maila??podałabym Ci?

Też tam myślałam że jak mu nawrzucam to dam mu do zrozumienia że mi zależy i że cierpię...

Wystarczy się zarejestrować na chomikuj, to jest bezpłatne. Jak nie masz konta, to mogę ściągnąć i wysłać Ci na maila. :) A na niego miejmy nadzieję olanie podziała jak kubeł zimnej wody.

issabel_88@onet.pl to mój e-mail:)