Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jeremy85

Dziwne zachowanie dziewczyny po rozstaniu,co robić?POMOCY:( c.d.

Polecane posty

Początek sytuacji tutaj: niestety życie napisało dalszy ciąg a piszę w nowym temacie bo liczę na waszą radę bo strasznie źle się czuje: Zwracam się o radę bo sam kompletnie nie wiem co o tym wszystkim myśleć a nie mam się do kogo zwrócić - dlaczego o tym za chwilę. Sytuacja wygląda tak: rozstaliśmy się ok 2msc. temu po 5latach (jej inicjatywa). Przez pierwsze 1,5msc. walczyliśmy ze sobą tzn. ona od razu po rozstaniu kogoś poznała, spotykała się przez 2 tyg.,imprezy ,kawa itd. ale kontakt się rozmył po tych 2 tyg. i teraz się już nie spotykają (wiem że początkowo zależało jej na kontakcie z ,,nim" ale jakoś później im nie wyszło). W stosunku do mnie przez ten czas stosowała taktykę nienawiści, ja robiłem uszczypliwości itp. - w dużym skrócie było bardzo nie miło. Mieliśmy kontakt tylko przez niemiłe smsy. Nagle po 1,5msc. napisała czy się spotkamy wyjaśnić sobie wszystko. Spotkaliśmy się, wyszło tak że nocowaliśmy u mnie (ona mieszka z rodzicami i niezbyt się z nimi dogaduję, ja mam swoje mieszkanie). Od tamtej pory nocuje u mnie średnio co 2 dni i też z taką częstotliwością się widujemy. Jak nocujemy oprócz jednego przypadku nic między nami nie zachodzi bo: ona twierdzi, jak się zapytam, że nasz układ jest czysto koleżeński i nie ma raczej szans żebyśmy byli razem. Ale, w zasadzie odcinając sferę łóżkową i czułości (pocałunki itd.) bo nieraz się przytulamy, wygląda to tak jak byśmy byli razem - ona by chciała żebym jej pomagał i ją wspierał (tak było w naszym związku, to ja byłem tą stroną b. zaangażowaną wspierająca, robiącą prezenty itd.). A więc niby jesteśmy na układzie koleżeńskim ale ona ma wymagania jakbyśmy byli razem i twierdzi że szans na nasze zejście nie ma. Powodem naszego rozstania było ,,wygaśnięcie uczuć z jej strony". Nie mówimy nikomu o tym że się spotykamy bo nie chcemy kłopotliwych pytań itp. dlatego zwracam się do was o radę: co robić? czekać czy się nie dać takiemu układowi? o co jej chodzi? Przez cały nasz związek rozpieszczałem ją(kupowałem, pożyczałem, starałem się a na to jak np. robiła bałagan i nie sprzątała, zapominała o moich urodzinach itp. przymykałem oko..), boję się że ona po prostu chcę wykorzystać tylko moją dobroć w stosunku do niej a potem i tak sobie pójdzie. Czy czekać co się wyklaruje z tego ukłądu, i czy może jednak się zejdziemy (na razie jest nieprzejednana i twarda mówi że nie). Są to pytania ważne bo bardzo mocno odchorowałem nasze rozstanie, i w momencie gdy już zapominałem i zaczynałem sobie radzić ona się pojawiła (przeprosiła mnie wcześniej za nienawiść z jej strony). A tutaj dalszy ciąg: i chyba wszyscy mieliście rację mówiąc że powieniem uciekać:( pomocy, bo nie wiem co teraz zrobić:( wczoraj podjechałem po nią na uczelnię - miałem się schować bo nikt ma nie wiedzieć o tym że mamy kontakt - ok, schowałem się ale było mi przykro (bo nikt tam akurat dobry nasz znajomy nie studiuję) - wspomniałem o tym i była awantura- że układ miał być inny etc. że co ja sobie wyobrażam do tego groźby że w takim wypadku zakończymy nasze spotkania ,,koleżeńskie". Wieczór ok, dziś cały dzień ok - wracamy samochodem do niej zapytałem się: co właściwie mógłbym zrobić żeby jej się podobać - powiedziała że ,,wysportować się" ale że: przez 5 lat mi na tym nie zależało a więc teraz napewno też mi nie będzie zależało, że jestem niewysportowany (jestem typem osoby raczej chudej) i mogę się podobać co najwyżej dziewczyną które nie dbają o siebie. Zrobiło mi się cholernie przykro bo akurat nie do końca mogłem się ,,wysportować" bo : wydawałęm na nią całą kasę (zakupy, jedzenie itd.), pracowałem po godzinach dla nas, jak wracałem nigdy nie czekał na mnie obiad etc. i zaczeła się awantura że to tylko moja wina że dlaczego ona niby miała o mnie dbać, że to mi powinno zależeć itp. a ja porpostu nie miałęm siły i pieniedzy żeby wprowadzić sobie odpowiednią dietę (chociaż bardzo chciałęm :( i powiedziałem to, dodałęm do tego że ona zawsze cała pensję wydawała na siebie, dbała tylko o sibie,że nie dostałem prezentu na ostatnie święta i że powinna skoro jej teraz pomagam może zaproponować jakąś kawę czy coś (wiem może nie powinienem) ona teraz zagroziła że to koniec naszych spotkań, nawrzeszczała na mnie , zbluzgała mnie i wyłączyła telefon. i nie wiem co robić bo strasznie mnie zraniła nie widząc w ogóle swoich wad i egoistycznym podejsciem w którym nie widzi nic złego, ale chciałbym mieć z nią kontakt strasznie mnie boli że moge go stracić...nie wiem co robić:( oczywiście jak chciała żebym coś kupił itd. to była ok i dopisywaliśmy to do długu (który rzekomo ma mi zwrócić a ja mam zadecydować czy teraz czy w maju (ona prosi o maj żeby mieć kasę na obóz sportowy w weekend majowy...nad tym też myślę czy się zgodzić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może to moja wina te kłótnie? może nie powinienem wyciągać starych spraw skoro nie jesteśmy razem:( ale z drugiej strony wiem że gdybym ja od niej oczekiwał tego co ona ode mnie w naszym ,,układzie koleżeńskim" to nie otrzymałbym tego, bo nadal mam: robić zakupy, podrzucać ją, pomagać, wspierać finansowo i najlepiej umarzać długi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdakidsa
ehhh Nie bede owijal w bawelne. Ona Cie wykorzystuje i ma za smiecia. Jak spotka jakiegos lepszego gacha to od razu pojdziesz w odstawke a teraz bierze co sie da nie dajac nic w zamian. Na prawde chcesz byc z takim pasozytem? Ten zwiazek juz niestety nie ma przyszlosci. Musisz stanowczo to wszystko skonczyc. Im szybciej to do ciebie dotrze ze nie ma co sie ludzic tym lepiej. Powiem Ci dokladnie co masz zrobic. Jutro z nia konczysz a potem kupujesz sobie karnet na silownie, ukladasz diete i trening(np. sfd.pl Ci w tym pomoze) a za pare miesiecy ona bedzie w szoku. To jest najlepsze wyjscie. Tylko wtedy ty juz nie bedziesz chcial z nia byc. Musisz z cioty zamienic sie w prawdziwego faceta. Ona nie ma do Ciebie szacunku. Naprawde ona jest taka cudowna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
chlopie kasy ci nie odda-to jak w banku;) zapomnij i wypnij sie na nia. wstydzi sie ciebie. zrozum to,ze laska sie ciebie wstydzi. przestan dawac sie manipulowac. nic innego z toba nie robi. z braku laku jestes ty. glowa do gory, olej ja, po prostu ja olej. innej rady nie ma. bedziesz w tym tkwil i placil jej rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdakidsa
Zapomnialem ze odbierasz od niej wszystkie dlugi. Nie zaluj sobie kasy na zarcie i odzywki. Inwestuj w siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
nie odbierze dlugow, bo ona mu ich nie odda. zobaczycie. znalazla frajera do stawiania. gra na zwloke. autorze chlopak nade mna dobrze radzi. ogarnij swoje zycie, bo pijawka wypije z ciebie wszystko. zostaniesz z dlugami i tyle bedzie waszego zwiazku. po jakims zcasie znowu sie odezwie, jak jej kasy zabraknie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meleńka 88
jeremy85 a ja się dziwię jak można kogoś tak podle wykorzystywać ... Ona nie zasługuję na Ciebie ewidentnie cały czas Cię wykorzystuję... Przykro mi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba rzeczywiście z tą siłką to racja, mam ochotę tak zrobić może złość na nią przekuje na wytrwałość (już kiedyś chodziłem, btw. dla niej (wytrzymałem 7msc. ->ale jako że ona ,,zjadała budżet", nie mogłęm stosować odpowiedniej diety, ona mnie w ogole nie wspierała - potrafiła przeleżeć cały dzień w domu i czekać tylko na mnie aż zawiazę ja na:siłke, zajecia,muai-thai, zakupy - na mnie oczywiście żaden obiad itp. nie czekało nigdy! przez 5 lat związku :( ona dziś stwierdziła że: nie powinno być tak że ona ma mnie przymuszać do terningów, wspierać mnie bo to okropne jak,,w starym małżeństwie i dlatego zerwałam" a mi się wydaje ze to jednak egoizm. Gdybym raz na jakiś czas wyczuł zainteresowanie tym że sie staram pewnie bym chodził:( Nie jest cudowna, poprostu się zakochałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dług nie jest taki duży (700pln) - miał być oddany po rozstaniu (,,zapomniała" wtedy oddać i wydała wszystko na siebie), potem oddała 100pln a potem on znowu urósł (tak dałem się w to wkręcić:( i teraz nawet będąc w złości zastanawiam się czy jej go nie odroczyć o miesiąc :/ żeby mogła pojechać na obóz treningowy M-T :/wiem że to żałosne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
to dobrze,ze wiesz. ciesze sie,ze rozumiesz i zdajesz sobie z tego sprawe,ze jestes zalosny w tym co robisz. czy odwolasz czy nie,ona ci dlugu nie odda. nie musisz odraczac, ona i tak nie zwroci ci ani zlotowki:) proponuje ci pomyslec w koncu o sobie. ta dziewczyna sie nie zmieni, a ty w glebi duszy myslisz,ze wrocicie do siebie,ze bedzie wspaniala,ze obiad ci ugotuje:) czlowieku zjamij sie soba w koncu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się po prostu nie mieści w głowie że osoba z którą byłem przez 5 lat, wydawała się słodka etc. może się tak zachowywać :/ kurczę :/ nie dochodzi to do mnie bo ufałęm,kochałem, wierzyłem a teraz jakby a)albo coś ją opanowało b)teraz pokazuje prawdziwą twarz.. i żeby nie było obiady mi są obojetne, ale jeżeli nie było ich przez 5lat ani razu a jest mi zarzucane że nie wziąłem się za siebie to mnie coś trafia że ona nie widzi że mogła nieraz mi pomóc a ona nic:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle się dzieje zle
chlopie ale z ciebie ciota:-( sorry ale naprawde straszna z ciebie ciota!! jak ona ma cie szanowac i kochać jak sam się tak poniżasz i szmacisz?? nigdy takim zachowaniem nie zdobędziesz kobiety. Miej swoja godność, wywal ją z domu, przestan sie z nia widywac utnij kontakt całkowicie. jestem w szoku ze pozwalasz sobie na takie traktowanie poza tym ta dzieczyna to jakas zwykła idiotka, nie szkoda ci czasu na kogos takiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co racja to racja. Ja po prostu się od niej uzależniłem a teraz jak ,,powróciła" po 2tyg. to pozwalam stopniowo na coraz więcej i znowu jestem/byłem za dobry:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jako kobieta
powiem NIE DAJ SIĘ TEJ PANNIE DŁUŻEJ WYKOSZYSTYWAĆ!!! To nie kobieta- to PASOŻYT! Na siłownie, zgodnie z czyjąc sugestią się zapisz i zdecydowanie pokaż jej się za jakiś czas, ale nie ulegaj, bo nadal będzie Cię wykorzystywać. Kasę niech odda teraz, to nie Twój problem, że jej nie stać na wyjazd, Ty potrzebujesz na karnet na siłownię :) ;P Zerwij z nią kontakt jak najszybciej i ten chory układ, bo na waszym układzie korzysta tylko ona! Będziesz obojętny i to ją zaboli najbardziej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
on nie zerwie z nia. bedzie dalej w tym tkwil. bedzie plakal, placil i tracil... a mowia,ze babay sa glupie, a tu widac,ze prawda jest zupelnie inna!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam,naprawdę się postaram z nią zerwać ten układ ;)narazie po wyłączeniu telefonu włączyła go i napisała (ja nic nie pisałem): że jest strzepkiem nerwów, nie mam siły na takie akcje, idzie spać bo ma cholernie cieżki dzień jutro. ale nie bede nic odpisywał, tylko ciekawe dlaczego napisała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znak zapytaniaaaaaaa
napisala, bo wie,ze jestes jej potrzebny. otworz oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alehandro
jesteś frajer. nic do ciebie nie mam, ale ona mysli o tobie że jesteś j e b a n y m frajerem i ciagnie od ciebie ile sie da a ty jestes skarbona, kasy nie odda, ma ciebie za śmiecia i jak tylko znajdzie sie ktos - ktokolwiek - to stary gwarantuje że ona zapomni o tobie na jakies pol roku, jak ja tamten żuci to znowu wróci do ciebie. nie badz p i z d a , badz ninja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgkobieta
Strasznie dajesz sie wykorzystywac... Ona Nigdy ie hedzie z Toba bo tego nie chce, jestes jej potrzebny teraz, ale jak kogos znajdzie to sama zerwie kontakt... Jesli jej TOTALNIE I DEFINITYWNIE nie olejesz to bedziesz jeszcze dlugo przez jia cierpial...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba modelowo się wszystko sprawdza bo dziś rano napisała: czy żyje i czy ze mną wszystko ok? jak nie odp. to po 10min. zadzwoniła. powiedziałem że żyję ale że nie, nie jest ok. tak czy siak obudziłem się już ze złością na nią a nie smutkiem. obym wytrzymał i był teraz twardy bo widzę że tak trzeba.. Gorzej że chciałbym jakieś może nauczki dla niej, a nic takiego nie potrafię wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Najlepsza nauczka jaka mozesz jej dac to odciecie sie od niej. Pisze do ciebie bo chce utrzymac kontakt bo to jedt wygodne. Zalosne jest to ze jedziesz po panne a ona karze ci sie chowac. Chlopie miej honor !! Ona z toba zycia nie chce a wykorzystuje cie zeby miec kogos zanim znajdzie innegi. Nie daj sie tym gierkom.. Trzymaj sie i nie chciej spotkan bo ulegniesz. odetnij sie i powiedz zeby nie pisala do ciebie juz a kase przelala na konto .. Nie daj sie bo fajny facet z ciebie i znajdziesz dziewczyne ktora cie doceni Teraz zrob cos dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sprawie pieniędzy musimy się jednak spotkać bo już raz prosiłem o przelew i cały czas były problemy - a to net nie działał, a to karta się zgubiła do przelewów itd. może to i dobry pomysł z tym niezgadzaniem się na spotkania i odcięciem, bo póki co wczoraj ona stwierdziła że jak będę nadal nawiązywał do naszego związku i miał pretensję to ona ,,zerwie kontakt".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×