Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie-nowoczesna

oskarżenie o lewackie i feministyczne poglądy od partnera - co robic

Polecane posty

Gość nie-nowoczesna

jesteśmy w związku niemal rok, znamy się 4 lata. Jestem trudnym typem kobiety, której trudno zaufac mężczyźnie a kiedy już to się zdarzy to dostaję po dupie. . Doświadczenia w związkach więc mam takie, że czując że angażuję się po uszy, zaczynam testowac faceta zachowując się okropnie, sprawdzając jakby ile wytrzyma. Ostatnio partner zaczął poruszac kwestię założenia rodziny, robienia planów na daleką przyszłośc (wg mnie powinno to byc daleko) i stąd biorą się nasze kłótnie. Czy to, że ja chcę zdobyc wykształcenie, bez przeszkody (przerwy na urodzenie dziecka) w trakcie studiów oznacza, że jestem feministką?? Facet się obraził, gdy próbowałam mu wiele razy wytłumaczyc, że urodzic dziecko jest może łatwo, ale wychowac juz nie i nie chcę przerywac edukacji, albo oddawac dziecka w obce ręce do wychowania, uważam, że szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko. . Wychodzi na to, że jestem złą kobietą. Powinnam kończyc kolejny związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek007
witaj w świecie chodzących inkubatorów a czy facet ci zapłaci za urodzenie mu dziecka? pewnie ma na boku geja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
chcę stworzyc normalną rodzinę ale wszystko w swoim czasie. Gdy słyszę daty- za dwa, za trzy lata to mam ochotę uciec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehethhth
No wszystko opada na takie tekst jak tego twojego... Bezczelny typ. I jeszcze masz się tłumaczyć bo on ci "zarzucił" że jesteś feministką (och, jakie to straszne!)? Ale wiesz co? Zagraj na jego sposób: odpowiedz mu wreszcie że jesteś tradycjonalistką, że kochasz swoją rolę kobiety będącej w związku i jej "zadania" więc najpierw zaręczyny ze złotym pierścionkiem z brylantem i ślub. Niech najpierw posprawdza czy jego, "mężczyznę" w tradycyjnej roli na to stać, a potem liczy ile będzie kosztowało dziecko. Powinno zająć mu to tyle czasu że da ci spokój przynajmniej do końca studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234234234
to ile masz lat że dopiero studiujesz? Bo zdziwiło mnie twoje pytanie, raczej nikt na studiach, poza wpadkami, nie funduje sobie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
muszę chyba dobrze przybrac taką postawę. Jeśli chodzi o pierścionki/wesele i inne szopki- nie zależy mi tak na tym, bo wiem, że nie liczy się najbardziej w życiu robienie czegoś takiego.. Nawet wolałabym dostac zamiast pierścionka zaręczynowego, niezwykły zegarek, który bym nosiła ciągle; po prostu wolę takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
właśnie, całe 21. Tłumaczę mu, ze nie mam zamiaru utrudniac sobie życia na zamówienie, kilka znajomych powpadało w liceum, znam tez dziewczyne co w gimn wpadła. Wg niego dziecko planowane nie jest żadną patologią; tylko czemu on do cholery nie czuje, że to on chce miec jakby na już dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
Przez takie jego ''plany''' po prostu zaczynam bac się seksu, dobrze, że przyjmuję hormony, na samą prezerwatywę po takich akcjach nie zdecydowałabym się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234234234
wg mnie to jakis głupek.... to masz jeszcze ok. 8 lat co najmniej zeby pakowac się w dziecko. Moze on chce zeby nie miała studiów, i była uzalezniona całkowicie od niego??? Strasznie dziwna sprawa. A sam w jakim jest wieku, co kończył?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guanitka
słabe prowo - co to ma wspólnego z 'lewackimi i feministycznymi poglądami' ? :O zamykam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
starszy o cztery lata, kończy studia na politechnice. Pracę niby ma, ale wiadomo jak to jest, nie ma nic pewnego. Nie mam zamiaru się ograniczac przez faceta, którego co prawda kocham ale przecież nie jestem z nim na tyle aby decydowac się na dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234234234
a to jest twój pierwszy chłopak? nie powinnas się w ogóle dawac wciągac z nim w dyskusje, nie musisz się mu tłumaczyc. Związki zawierane wcześnie- tzn. małżeństwa b. często się rozpadaja, dlatego lepiej czekac do 30. Prawdopodonie wasz tez się rozpadnie w końcu, ale to nic. Ja w ogóle nie rozumiem o co mu może chodzic, może jest zazdrosny strasznie o twoich kolegów ze studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
nie, nie jest kompromisem. Zastanawiająca w ogóle jest ta chęc dziecka; czy to u mnie jest przejaw niedojrzałości, braku instynktu? Przecież większośc facetów w młodym wieku jak ognia unika kobiet które wykazują chęc posiadania teraz,już, natychmiast dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
nie pierwszy, za to ten z którym pierwszy raz się kochałam. Zazdrosny jest, ale ja się staram zachowywac w porządku i nie dawac ku temu powodów, tego tez oczekuję z jego strony. Nie uważam żeby''zapłodnienie'' byłoby doskonałym ruchem w celu zatrzymania mnie przy nim. Jeśli spotkałoby mnie coś złego z jego strony to nie zawahałabym się odejśc, nawet przy dziecku. Czuję, że sie duszę w tym związku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234234234
a jego matka miała dzieci w młodym wieku? Człowiek często bezwiednie "kopiuje" rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
Jak na ''tamte czasy'' to miała dośc późno, bo w wieku 27 lat. Jego mama jest bardzo w porządku kobietą; nie była żadną kurą domową, można stwierdzic ze zrealizowała się zawodowo. Nie chcę usprawiedliwiac go, ale może to przez to, ze mogło mu brakowac matki w czasie dzieciństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234234234
A jestes jakoś podobna do jego matki z wyglądu lub charakteru? Bo tak tez jest często, że ludzie zenią się własnymi "matkami..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-nowoczesna
z wyglądu nie, jego mama to taka drobna kobieta, ja przeciwieństwo (uprzedzam,nie jestem grubasem rozm 38). Z charakteru- może pracowitośc i to, że liczę tak jak ona, tylko na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×