Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Samotność mężczyzny

Samotność mężczyzny

Polecane posty

Gość Samotność mężczyzny
Akuratnie cywilizacja radzi sobie bez kawopijców. Z tym ma jedynie pewien problem, że ta kategoria ludzi jest oczywistym obciążeniem dla społeczeństwa, które musi, wiedzione idiotycznymi przesłankami takich ludzi utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotność mężczyzny
Ale do rzeczy: czyż charakter ogromnej większości wpisów nie jest prostym potwierdzeniem przedstawionej przeze mnie tezy? Nic, tylko ironia a nawet złośliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha, pajace
idę, tworze męskopodobny. ktoś musi pracować :D a Ty co, z renty żyjesz? czy mamusia/żonka sponsoruje pana lack of balls?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotność mężczyzny
Proszę bardzo. Wolna droga. Wątek na tym nie ucierpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Autora Wygłaszasz apoteozę i oryginalność połączoną z dramatyzmem męskiej samotności. Masz swoją tezę że jest to coś powszechnego i podsuwasz fakty który niby mają to udowadniać. Mnie nie przekonałeś. Znam facetów w dobrych związkach z kobietami, którzy mają rodziny - nie są samotni. Mają życie rodzinne, zawodowe i również swoje prywatne. Niektórych znam naprawdę dobrze i na 200% nie są samotni. Nie wynoś męskiej samotności ponad kobiecą, bo to tak jakby powiedzieć, że ziemniaki polskie są lepsze od greckich. Są inne i tyle - wcale nie gorsze, lepsze, wyższe, czy niższe. Są inne. Tak samo kobiety i mężczyźni - żadna z płci nie jest lepsza, czy gorsza - jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha, pajace
to jak, autorko wątku, pracujesz? pls answer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotność mężczyzny
Dziękuję za pozdrowienia. Ja nie wynoszę męskiej samotności nad kobiecą samotność, ponieważ coś to są rzeczy nieporównywalne. Kobieca samotność w zasadzie nie istnieje a jeśli nawet zdarza się spotkać kobietę, która mówi o sobie, że jest samotna, to mamy raczej do czynienia ze zjawiskiem kulturowym. Kobieta jest "samotna" ponieważ naczytała się o tym w babskiej prasie. Jest samotna, bo powiedziała jej o tym jej przyjaciółka. Jest samotna, bo teraz w modzie mówić babie, że jest samotną. Męska samotność nie jest zjawiskiem popkulturowym, zatem nie realnym. Ona istnieje w rzeczywistości. Przenika męską jaźń do samej głębi. Posiadanie kochającej małżonki oraz stadka udanych dzieci w niczym sprawy nie zmienia, co najwyżej do pewnego stopnia zagłusza i przytępia. Samotność w każdym mężczyźnie twki bez względu na okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotność mężczyzny
(Nie zamierzam rozmawiać z nikim, kto nie dość, że nie ma nic specjalnego do powiedzenia, to na dodatek nie potrafi wysławiać się porządną polszczyzną.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha, pajace
no tak, kolejny bezrobotny filozof z przerostem EGO. niedługo się wezmą za takich darmozjadów. będziesz zapierdalał jak posłuszny trybik wszechpotężnej machiny :classic_cool: bez pozdrowień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha, pajace
aha, apropo polszczyzny: "nie realnym" piszemy razem (nie z przymiotnikami), bezjajeczna niedojdo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Samotność mężczyzny Jeśli chodzi o samotność kobiety - to wybacz ale nie rozumiesz kobiet. Pogadaj może z jakąś bliską kumpelą, niech Ci wyjaśni jak rozumie "samotność". Czytałem 2 razy drugą cześć (Przenika męską jaźń do samej głębi) no niestety, ja zaglądam w siebie czasami głęboko i nie znajduję tam samotność. Ja tak bardzo kocham świat, widzę tylko ciekawych aspektów w których mógłbym jeszcze się realizować, że nie widzę ani grama samotności. Piszesz, że rodzina nie ukoi samotności. Masz dziecko które się do Ciebie przytula i okazuje miłość? Ja mam i powiem Ci, że jak poczujesz miłość zwrotną (miłość od swojego dziecka), to już nigdy nie poczujesz samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotność mężczyzny
Dziecko dzisiaj jest a jutro go nie ma. Dziecko jest od początku bytem odrębnym. Od początku i na zawsze. A kobiety znam i to zupełnie nieźle. W każdym razie na tyle dobrze, żeby się czuć upoważnionym do zabierania głosu w sprawie. Dlatego upieram się, że jest nieporozumieniem porównywanie tych dwóch zjawisk. Mężczyzna jest samotny - kobieta "czuje się samotna". Czuje się samotna, ponieważ świadomie bądź nie dopuszcza do siebie określone stany emocjonalne. Najczęściej jednak doświadcza ich na własne, niczym nieprzymuszone życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja do autora
jeny jak Ty mulisz,czy to problem wieku średniego czy raczej wańka - wstańka zawodzi:D;)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotność mężczyzny
Zastanawiające jest to, e głos zabierają osoby, które nic do powiedzenia nie mają. Kompletny brak umiejętności prowadzenia dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zgodzę sie, że na poziomie biologicznym ,który w dużej mierze determinuje życie i myślenie w zależności od osobnika , od nieznacznie po całkowicie, w tym co wyznaczyła nam natura osobnik męski jest "samotniejszy" niż osobni kobiecy. Osobnik męski został stworzony i żyje w jednym celu, dla krótkiej chwili kopulacji, i w jego istnieniu jest czas przed kopulacją i po kopulacji jednej przed nastepną. Osadzony w takim biologicznym sensie osobnik męski jest postacią samotną, kopuluje i odchodzi samotnie poszukując kolejnej okazji do kopulacji, jako człowiek obdarzony umysłem, przyobleka to dążenie do kopulacji w różne ideologie lub dyrdymały, czyli może stworzyć naukowe osiagnięcia lub zarobić na wypasioną brykę- cel jest jeden: zdobyć samicę do kopulacji. Osobnik męski musi to robić sam, łączy sie w sojusze lub współpracuje dla tego samego celu i w swojej strategii pozostaje samotnym wędrowcem na ściezkach życia, gdzie zalicza kolejne kopulacje. Samotność mężczyzny odarta z mitów i frazesów- to dążenie konkretnego samca do przekazania swoich genów. Rola krótka, nie wymagająca umiejętności poza tymi darowanymi w instynkcie, a droga do jej odegrania to , to jest co wypełnia życie samca homo sapiens i w tym cały szkopuł. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cel jest jeden: zdobyć samicę do kopulacji." a jaki ma cel kobieta ? słucham:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poziomie biologicznym: wydać na swiat zdrowe potomstwo i chować je do jego usamodzielnienia sie. rola z natury rzeczy wykluczająca samotność w znaczeniu: bycia samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poziomie biologicznym: wydać na swiat zdrowe potomstwo" to powiem ci że Ameryki nie odkryłaś/eś bo tak jest ze samiec zapładnia a samica rodzi :D i nie ma to najmniejszego związku z przeżywaniem samotności czy to przez męzczyznę czy to przez kobietę ponieważ ile ludzi na naszym globie tyle jest odmian samotności Jeden może być samotny bo nie ma żony,kobiety inny może być samotny bo nie ma psa inna może być samotna bo nie ma dziecka inna może być samotna bo jej rybka zdechła w akwarium ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość senność
Ludzie mają różny próg bólowy, niezależnie od płci, rasy, wyznawanej religii...niezależnie od tego, czy jest, to ból fizyczny, czy ból istnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opisując biologiczny sens istnienia mężczyzny i kobiety (czy oczywisty czy nie, to zależy od stopnia wiedzy) pokazuję pogląd z zakresu determinizmu biologicznego. Czlowiek jest istotą dualną: soma i psyche. U podstawy to soma determinuje, wyznacza całe funkcjonowanie człowieka, zatem wychodząc z celu kopulacji , prokreacji, opieki nad potomstwem na tym nadbuowywane są kolejne role i struktury psyche. U podstawy każdy ma instynkt rozmnażania sie, on moze zostać zaburzony, przekształcony, stłamszony, ale wszystko kręci sie wokół niego, jakkolwiek by do tego posiadania psa nie tęsknić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
by zaspokoić instynkt rozmnażania sie osobnik męski działa w życiu sam, a osobnik żeński funkcjonuje w długotrwałym kontakcie z innymi ludźmi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
by zaspokoić instynkt rozmnażania sie osobnik męski działa w życiu sam, a osobnik żeński funkcjonuje w długotrwałym kontakcie z innymi ludźmi " no trudno bym brał do tego kumpla :P a co do kobiet .. no w sumie znam pewną parę lesb które nie mogą żyć bez siebie :P a tak na powaznie to jakieś dyrdymały piszesz Jakoś dziwnym trafem jestem żonaty i w życiu nie działam sam bo wspólnie z małżonką jesteśmy w długotrwałym kontakcie i emocjonalnym i uczuciowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem, dlaczego twoje subiektywne poczucie: jak i dlaczego działasz w życiu, miałoby wyznaczać ogólną zasadę funkcjonowania kobiet i mężczyzn? wystarczy spojrzeć obiektywne na twoje funkcjonowanie, aby wyciagnąć bezprzeczne fakty, ze do relacji małżeńskiej popchnął Cie instynkt kopulacji, którego realizację zapewniłes sobie w sposób taki, że sie ożeniłes. Aby wejść w relację z kobietą i się ożenić przyjąleś własną strategię i działałeś sam. Jako meżczyzna jesteś sam, a względny brak samotności osiągasz poprzez kontakt z żoną, która jest wartościa zmienną, a nie niezmienną w twoim życiu. Twój brak samotności zależy od niej, a nie od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy spojrzeć obiektywne na twoje funkcjonowanie, aby wyciagnąć bezprzeczne fakty, ze do relacji małżeńskiej popchnął Cie instynkt kopulacji, którego realizację zapewniłes sobie w sposób taki, że sie ożeniłes" niestety mylisz się :) Kopulacja była już dużo wcześniej .i równie dobrze mogłaby być i bez ślubu = więc następny brednia z twoich ust Ożeniłem sie bo KOCHAM tą kobietę No ale watpię czy zrozumiesz coś takiego skoro uważasz kazdego faceta za chodzacego kutasa który musi wkładać we wszystko co żyję i ma waginę ;) Jako meżczyzna jesteś sam, a względny brak samotności osiągasz poprzez kontakt z żoną, która jest wartościa zmienną, a nie niezmienną w twoim życiu. Twój brak samotności zależy od niej, a nie od ciebie." Kolejny farmazon bo czy z nią czy bez niej nie uważam sie za mężczyznę samotnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam oparłeś dyskusję o swój osobisty przykład, co jest niezręczne, bo nie masz obiektywnego spojrzenia na fakty, zaś Twój dyskutant nie czuje sie komfortowo wdając sie w twoje osobiste sprawy. to nie jest płaszczyzna do dyskusji, może przejdźmy na obojętny emocjonalnie model? Wracając do meritum: mężczyzna czuje sie sam, bo jest stworzony przez naturę na osobnika samotnie idącego przez życie, na tej naturalnej roli nabudowuje swoje człowieczeństwo. ideologie dodawane do tej samotności danej przez naturę są tylko ideologiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam oparłeś dyskusję o swój osobisty przykład" o mój przykład i miliony innych przykładów :) Mężczyźni żenią sie z kobietą nie tylko z powodu kopulacji zapamiętaj to sobie !!! mężczyzna czuje sie sam, bo jest stworzony przez naturę na osobnika samotnie idącego przez życie" sugerujesz że kobieta to stadna istota? na jakiej podstawie tak sądzisz ( tylko prosze nie smędz już o tej naturze samczej rodem z paleozoiku ... radzę wrócić z epoki kamienia łupanego ;) do XXI wieku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoba żyjąca w XXI wieku tak samo podlega prawom natury jak jej przodek z epoki brązu, gdyby tak nie było to Ziemia by sie wyludniała, a dzieje sie dokładnie odwrotnie. instynkt prokreacji ma każdy z nas, chociażby nie wiem za jakiego filozofa się uważał. na tym instynkcie nabudowane są uczucia- niech to do ciebie dotrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta rodzi i sprawuje opiekę nad potomstwem, role społeczne to wyższy poziom niż biologizm, o którym piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz kolezanko ... można by sie pokusic o pewna definicję samotnej kobiety na podstawie twoich farmazonów no bo kobieta to z natury ma humory,rządzona jest przez hormony i różnego rodzaju nastroje, jej humor uzależniony jest od dnia cyklu .. raz sie śmieje raz leje po mordzie, raz płacze by po chwili sie śmiać Płacze czasami nie wiadomo z jakiego powodu nadal myslisz że to stadna istota z natury ? Nadal myślisz że można kobieta z innymi kobietami jest w stanie przezyć w stadzie bez mężczyzny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×