Samotność mężczyzny

a nie Tobą biedna kobieto :) pa

dokładnie o to chodzi, dobre słowo: predyspozycje. każdy z nas rodzi sie kobieta lub mężczyzną i na poziomie biologicznym zawsze nią/nim będzie, odrębna kwestią jest to, ile człowieka w sobie wykształci wraz z wiekiem i rozwojem. Jednego biologia zdeterminuje bardziej ,drugiego niewiele ale instynkt i układ hormonalny, który go realizuje nigdy nie zostaje do końca wyrugowany ani z somy ani z psyche.

No biologia jest fajna. Tylko po to mamy umysł aby tą biologię czytać. Jak idę ulicą i idzie bardzo atrakcyjna i ofensywnie seksualnie ubrana kobieta, to biologia (instynkt) zawsze jest pierwsza. Spojrzenie i ekscytacja pojawiają się w ułamku sekundy. Potem, po około 1-3 sekundach włącza się świadomość i widzę co się dzieje. Dociera do mnie "gapisz się na jej piersi" i wtedy jeśli człowiek jest świadom i już może sam zadecydować - czy gapić się dalej, czy nie, czy złapać za piersi, czy nie złapać ... Tylko trzeba mieć świadomość co się dzieje a nie wyłączyć rozum ...

widocznie biologia jest najsilniejsza, skoro włącza sie pierwsza ;)

do Jacka w sensie, że CIĄGLE biologia jest najważniejsza jest potencja, nie ma śmierci na horyzoncie. gratki :)

tylko jaki to ma wpływ na samotnosc kobiety albo męzczyzny? to że taka jest biologia to naturalna i oczywista sprawa ale jaki to ma wpływa na samotnosc kobiety i męzczyzny?

jeszcze raz napiszę swoją opinie na temat: 1. jest biologia, która wyznaczyła, że męzczyzna to osobnik samotnie żyjący, a kobieta żyje z dziecmi, w relacji z matką, babką 2. jest społeczeństwo ,które tak biologicznie zaprogramowanych osobników obsadziło w kobiecych i meskich rolach, zgodnie z biologicznymi predyspozycjami (kobiety- współpraca,bliskie stałe relacje z wieloma osobami, komunikacja, męzczyźni- rywalizacja, samodzielne osiąganie celów, samorozwój, mobilność) 3. jest indywidualność humanistyczna odrębna od ról kobiecych i męskich ale z nich wyrastająca i pozostająca z nimi w dialogu. zatem samotność męska to : 1. na poziomie biologii to samotny samiec przed i po kopulacji. 2. na poziomie społecznym kontynuacja -- męzczyźni samotnicy łączący sie w sojusze i członkowie rodzin dla osiągnięcia celu prokreacji 3. na poziomie humanistycznym- człowiek posiadający wyższe uczucia i doświadczający bólu samotnej egzystencji świetnie rozkwitającego na podłożu z samotnego samca i męzczyzny. :)

njunnujn lecz się :O

Ale ja jestem niski.

wracaj do garów, myslisz że tak każdemu diagnozują chorobę? to tylko dla wybrańców, takich jak ty :)

jak urodzic dziecko nie będac w ciązy

Ale Wy mądrze piszecie, proszę nie przestawajcie!

jacy "Wy"?

bo gubię wciąż

Niunia + Regres + Jacek = WY :)

nawet jako na pierwszym miejscu tej wyliczanki stojąca lecz nadal kobieta, potwierdzę swoje teorie i nie będę pisać sama ze sobą, przyjęłam apel i wczuwam sie empatycznie w Twoją potrzebę czytania słow z treścią, ale Panowie są samotnikami i nie chcą współdziałać ;)

Miło z Twojej strony :) Cóż, pora pójść precz, może samotność ich zainspiruje

Ja tam wcale mądrze nie piszę, trzeci kwietnia. Ja po prostu pisze. :-) Co u Ciebie?

Proszę się nie spodziewać, że kobieta jest w stanie zrozumieć istotę poruszanego zagadnienia. Nie jest w stanie. I nie chodzi tutaj wyłącznie o wzgląd intelektualny. Nie. Ważniejszym powodem jest brak odpowiedniego punktu odniesienia. To mniej więcej tak samo, jak wymądrzać się na temat chińskich delikatesów kulinarnych, np. zgniłego jajka, którego nigdy się w ustach nie miało. Choć, po sprawiedliwości, muszę dodać, że znam pewne kobiety, które nie tylko na temat samotności nie mają bladego pojęcia, ale również nie posiadają śladu wiedzy w żadnej innej dziedzinie, co zresztą wcale im nie przeszkadza wymądrzać się całą gębą. :-)

hmm ... ale dzisiaj majaczyliście, czyżby kawy zabrakło? :O

"..........Proszę się nie spodziewać, że kobieta jest w stanie zrozumieć istotę poruszanego zagadnienia. Nie jest w stanie....." i się zastanawiasz, dlaczego jesteś samotny? :D ............................................................................

Taaaaaaaaaaa, zdanie złożone z więcej niż trzech wyrazów jest objawem obłąkania emocjonalno-intelektualnego. Jasne, jasne.

Nie jest w stanie, ponieważ nie posiada stosownego doświadczenia. I tyle.

stosownego doświadczenia? :D to Ty też nie masz stosownej wiedzy na temat tego, co się dzieje w środku rozgrzanego pieca hutniczego, bo tego nie doświadczyłeś?:D

Nie jest w stanie, ponieważ nie posiada stosownego doświadczenia. I tyle. majac jeszcze w tle wywody njun to juz absolutnie nie wiadomo co sądzić o tej samotności. męskiej a może tak grabki, odrobinka piasku i zaproś koleżankę a samotność Ona Twa, swa paplaniną zagłuszy

Stosownego doświadczenia. Właśnie, stosownego doświadczenia. Koleżanka nie rozumie znaczenia tego sformułowania w całości, czy może poszczególnych wyrazów, których zastosowano dwa?

Chciałem przypomnieć, że tutaj nie rozmawiamy o wytopie surówki żelaza i martenach.

Na temat samotności nic nie można sądzić. Ona jest bytem obiektywnym, czy się komuś podoba, czy nie.

bytem obiektywnym:D:D:D hahahha.... ciekawe kiedy.... kiedy odczuwa to jednostka?:D

Samotności mężczyzny nic nie jest z jego serca wyplenić. Nie ma środka, żeby ją wyrugować. Żadne grabki nie pomogą. Na nic nawet cysterny kolejowe alkoholu etylowego spożyte w szybkim tempie.