Nie mam kasy ale jak mam to oddaje mojemu chłopakowi. co robić??

Witam;) mam ogrobny problem. mam 20 lat z chłopakiem jestem długi czas, kochamy sie i wiemy ,ze już będziemy do końca zycia rezem. Chcemy tego oboje. Ja nie pracuje, szukam roboty , mój facet ma duża gospodarkę ale można powiedzieć ,ze tez nie ma kasy bo to jego rodziców jeszcze. Ja planuje wyjechać za granice razem z narzeczonym musimy coś zarobic na przyszlość.Mam problem otż: denerwuje mnie to ,ze daje kase facetowi, sama nie mam ale daje co mam, kiedyś ok nie przeszkadzało mi ale już się chyba przyzwyczaił do tego!;/ kiedyś dałam mu 250zł , poźniej 100zł i tak co jakis czas ileś, wczoraj tak samo. albo mnie prosi i mówi ,ze odda albo czasem ja chce mu dać bo mowi ,ze nie ma i on mówi ,ze ode mnie nie chce kasy ale bierze i prosi. Mam wyrzuty sumenia sama mam potrzeby i chce sobie coś kupic. a on tylko pcha albo w samochód albo coś innego..;/ macie tez tak?

glupia jestes i tyle a ten facet--szkoda gadac

a na dodatek ja od niego nie biore kasy bo mi głupio. : teraz jak bedzie sie pytał czy mam kase powiem ,ze nie mam chociaz bede miała.

to ja jestem autorką tylko wróciłam do innego nicku. po prostu chciałam aby miał dobrze ale i ja sie xle czuje bo ile można...