Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

Gość agnieszka29
Terlikula to miałaś przygodę z tym szczepieniem, nie zazdroszczę. A jak mała znosi 3 wkłucia? bo u mnie to była masakra tak płakala biedna że szok więc tym razem zdecydowałam się na 5 w 1. No ale kazde dziecko inne. Ja szczepiłam 28 lutego i ważyła 6220 więc teraz pewnie więcej. Jest już co nosić hehe. Teraz nie wiem co się porobiło i śpi już od około 12 gdzie zawsze drzemki po 15-20 minut. Ja jak durna tylko latam do pokoju i zaglądam czy oddycha. Ale bylobu super jakby juz tak zostało z takimi drzemkami :) przynajmniej ogarnęłam mieszkanie, wstawłlam pranie i ugotowałam obiadek. Teraz chwilka relaksu i w końcu moge coś napisać bo tak zawsze tylko przeczytam zacznę pisać i płach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
My chrzcilismy mała w lutym, kupiliśmy ubranko za 100zl zalozylismy raz i wisi w szafie. Ceny tych komletow sa kosmiczne bo potem sie tego juz nie uzywa. Chrzcilismy w sobote z racji tego ze mamy tylko slub cywilny, trwalo to moze z 20 min. Potem impreza byla w domu na 12 osob, troszke ciezko to wszystko bylo ogarnac ale zawsze taniej wyszlo niz w lokalu.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężko określić jak Tosia znosi te 3 wkłucia. Wiadomo płacze podczas wkłuć, ale potem uspokaja się od razu na rękach. Ona po prostu nie lubi jak się ingeruje w Jej ułożenie tzn. Jak się każe np. leżeć na boku, czy na brzuchu itd. Uparta jest i będzie leżeć tak jak Jej się podoba a jak jest nie po Jej myśli to histeria murowana. O dziwo nie lubi też długo być noszona na rękach - dziwne dziecko. Lubi jak się Jej zmienia otoczenie, trochę na macie trochę na leżaku trochę na wersalce i tak w kółko, nie lbi nudy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terlikula współczuję takiego dnia, jakaś masakra... czy ja dobrze zrozumiałam... dzieci szczepione przyjmowane razem z chorymi ? my mamy chrzciny 14 kwietnia, ogólnie co do ubioru to jeszcze nie kupiłam, zastanawiam się na ile kupić i gdzie, allegro pewnie fajne ma oferty ale rozmiar rozmiarowi nie równy i boję się kupić... a jak Mała nie wejdzie to będzie klops ;) kupa dziś - książkowa, żółta piękna ... normalnie nie wiem co sie z Małą dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witamy Nela A co sie wydarzyło że poród zakończony cesarką i to przed terminem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak MISIA chore dzieci były razem z tymi do szczepienia :( Tosia śpi już 3 godziny. Chyba zaraz Ją obudzę. Sama jakoś zmęczona jestem chyba ta wizyta mnie jakoś roztelepała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia, terlikula, to u nas to samo na szczepieniu chore dzieci razem z tymi do szczepienia i w dodatku gabinet obok dorosli chorzy ludzie, paranoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matko, a potem się człowiek dziwi że dzieci chorują... :(:( u nas jest co prawda oddzielne wejście dla chorych i zdrowych dzieci - to plus, ale jak lekarz przychodzi osłuchać zdrowe dzieci do szczepienia to przechodzi od ... chorych więc w gruncie rzeczy może co nieco przynieść ze sobą A jak pogoda u Was ? Wszędzie taka masakryczna zima za oknem ? U nas od rana sypało, wiało, teraz wieje i zaśnieżone ulice :( siedzimy cały dzień z Małą w domku grrr :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mam pytanie do Was, czy Wasze Maleństwa przewracają się juz na boki ? Albo podnoszą główkę leżąc na pleckach ? Bo Natka wygina sie na boki ale nie wiem czy to można nazwać przewracaniem się na boki a co do podnoszenia główki leżąc na plecach zapędów nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paranoja niestety, na szczęście mnie dziś przepuścili w kolejce, chociaż byłam pewna, że zdrowe dzieci i tak pójdą pierwsze, a nie będą z zarazkami siedzieć. Cóż póki co nas omijały infekcje, ale zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MISIA Właśnie z tym przewracaniem to mi dziś lekarka zadała "klina" bo ja myślałam, że Tosia właśnie próbuje się przekręcać na bok, tak się wygina właśnie i na boku leży a lekarka mówi, że Ona nie powinna się tak wyginać, że może też być to "napięcie mięśniowe" ale na szczęście moja lekarka nie jest panikarką i pogoniła mnie od razu do rehabilitanta tylko kazała zapobiegać, a tu ciekawostka: wyginać kręgosłup w drugą stronę, czyli jak najczęściej sadzać dziecko na leżeczek - bujaczek :) a ja myślałam, że właśnie tego trzeba unikać, bo dziecko za małe. Wszystko na opak jakoś. A Wasze dzieci też się tak wyginają??? bo moja najczęściej jak się denerwuje to robi taki mostek, aż. W wannie najczęściej i przy przewijaniu. a tak cały czas to nie, także na zapas się nie martwię. I kazała mi nosić dziecko plecami do mojego brzucha i nogi do góry podkulać, bo jak będę przodem nosić to właśnie będzie się wyginać. MISIA Pogoda okropna, wczoraj jak patrzyłam przez to okno to już mi się aż płakać chciało tak mam dośc tej zimy przeklętej. Też spacery na razie zawieszone, chyba, że jakiś wyjazd autem do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie terlikula, na pewno wszystko będzie dobrze :) tylko niepotrzebnie lekarze tak ryzykują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak na szybko, potem nadrobię wpisy i się ustosunkuję ;) Oto ja :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6ee2f8b1aa794b56.html i leżąca dzielnie na brzuszku Ania: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d316cd148b6fa565.html Nela - witamy!!! Miło, że dołączyłaś :) Podobnie rodziłaś jak ja. Miałam termin na 8.12, ale Ania wylazła 27.11. Chyba już miała dosyć, ja też ;) Zaliczyłam zapalenie jednej piersi również i pokarmu mam malutko. W drugiej nieco więcej, ale i tak butla jest głównym posiłkiem córy. Jedziemy na Hipp Combiotic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Nela!! Nazwałam tak swoją Córkę- Nel!! Powiedz mi, czy podoba Ci się te imię, czy żałujesz, że tak Cię nazwano, chyba że to tylko nick. Też planujemy cywilny i chrzciny, ale to w lato, mam nadzieję... Moja "niestety" nie miała drzemek po szczepionce, ale za to wkłucia (tym razem 5w1 + pneum) o niebo lepiej wykonane, bo zmieniłyśmy przychodnie, najpierw przyjęcie dzieci zdrowych, potem dopiero chorych, nie ma czekania, ani opóźnień, wchodzimy nawet PRZED czasem! A i podczas badania był zaciesz do Pana doktora. Ale miała niedoczynność tarczycy, i musimy teraz pobrać krew od Małej, żeby sprawdzić czy wszystko ok, pomimo że przesiewowe w szpitalu były ok. Moja mierzy 61 cm, waga 5100, z niższej normie, 10 centyli. Asiula, opis cały z teściową jak z filmu!! Ja jednego komentarza nie wytrzymuje od Babci, a przy tym to bym wybuchła- masakra!! Jak ty to znosisz- szacun dla Twoich nerwów. I bosko, że Synek coraz spokojniejszy :) Iwka- my z M już swoje matki pochowaliśmy, 12 lat razem, już starczy tego wzmocnienia związku, ale dziękuję za miłe słowa :) Terlikula, współczuję i ja. O ile pamiętam, to Twoja też z 5 grudnia, i mają wiele podbieństw, z tego jak ją opisujesz. Moja też nie jest największą fanką noszenia i lubi zmiany. Misia- moja na boki tak, ale teraz to już nie wiem po opisie terlikuli, czy to nie ten łuk, ale i na tym koniec. Z brzucha na plecy 2 razy, ale też ciężko, bo nie lubi na brzuszku leżeć. Za to uwielnia patrzeć na TV- szok!! I w końcu mam jak obciąć jej paznokcie, tak jest zapatrzona. A ja miałam nadzieję, że bardzo mało będzie oglądać, a to JUŻ się zaczęło... Wyprowadzę się z nią na bezludną wyspę, bez TV, bez komputerów, facebooków, złych ludzi itp itd, tylko jak będę korzystać z naszego forum :P??!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nela - no właśnie tak to jest z tymi ubrankami do chrztu. Kupa kasy i na raz. Bardzo Lenka płakała? Ja to się boję tego ryku w kościele... terlikula - no to miałaś przejścia... Ale u mnie jest podobnie w przychodni. Niby wejście oddzielne dla chorych i zdrowych dzieci, ale lekarz w tym samym gabinecie przyjmuje i tylko wpuszczają jednymi albo drugimi drzwiami. Do tego nie wolno wchodzić z wózkami, można zostawić pod przychodnią. Ja nie mam ekstra wypasionego wózka, używany do tego zakupiłam, ale jak będę miała pecha, to amator się znajdzie. I co, wyjdę z dzieckiem i wózka nie będzie? Tak więc chyba będę targać Młodą na rękach do tej przychodni. To jest ulica obok, więc na samochód za blisko (do tego nie ma gdzie zaparkować), na niesienie fotelika w ręku za daleko. Ni w kij ni w ryj, że tak rzeknę... agnieszka - ja obstawiam, że Ania też ponad 6 kg waży. I to grubo ponad, bo 6 tygodni temu 5200 było. Po kim takie bydle z niej to ja nie wiem... assiula - teściówka gigant, he, he ;) Niech sobie sama w d...ę termometr wsadzi, cwaniara ;) misia - moja na boki z pleców się nie przewraca. Nawet nie zamierza. Z brzucha na plecy owszem. Ale coś czytałam, że to przypadkowe jest i świadomie dziecko przewraca się z brzucha na plecy około 7 miesiąca życia dopiero. Za to nieco krzywi głowę w jedną stronę i chętniej łapie zabawki jedną rączką. Prawdę mówiąc mam to gdzieś i na rehabilitację nie zamierzam lecieć. Chyba, że będę widziała, że jest bardzo źle. A czy my jesteśmy identycznie ruchowo rozwinięte??? Nie. Jedna strona zawsze jest nieco lepsza. Ludzi w formę nie leją. Rezygnuję z tego mleka HA. Kupa mi się nie podoba wyraźnie. Się trudno mówi. Zmiany na skórze zlazły. To chyba jednak od picia przeze mnie mleka krowiego albo jedzenia jaj było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi - ty pisałaś kiedyś, że zakuwasz Tosię w jakieś dyby. Głowę znaczy się. Gdzie nabyłaś to narzędzie tortur? Może też bym swoją Laskę pomęczyła i głowiznę naprostowała nieco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobity! witam nową Mamę! tak na szybko, bo Małe coś się za bardzo rzuca podczas snu. co do wyginania- obserwuję dziwne ruchy u córki i seriówa nie wiem do czego one zmierzają. czasami wygina się mocno leżąc na pleckach, aż skubaniutka stópkami się podpiera. wczoraj natomiast robiła tak tylko z jednej strony, wyglądało jakby miała chęć walnąć się na boczek, ale że była w wózku to gucio z tego wyszło. nie wiem nie wiem nie wiem. ćwiczę z nią leżenie na brzuszku, ciągle jeszcze może za krótko ale Tośka coraz częściej się w tej pozycji uśmiecha (zwłaszcza kiedy klepię bestyję po pupci hmmmmmmmmm). i próbuje się myknąć na plecki ale jak na razie właśnie na próbach się kończy. nic będziemy walczyć dalej. chrzest- titucha, rozumiem Twoj stosunek do księży. ja do tej pory mam mega niesmak kiedy wspominam swój ślub kościelny. fajnie, nie....? robili nam problemy bo m niewierzący. dlatego powiedziałam 'parówkowym skrytożercom mówimy NIE' i dlatego chrzest będzie we Francji. tutaj księża nie mają takiego bzika. ja chcę organizować "poczęstunek" w mieszkaniu (nowym już) ale kiedy M powiedział ile chce osób zaprosić to mnie zmroziło (ode mnie tylko rodzice i siostra może z rodziną). zmroziło jeszcze bardziej na myśl o kosztach w restauracji dla takiej ekipy.porażka. titucha moja taki skok wzrostowy zaliczyła w pierwszym miesiącu,urosła o 6cm (startowała z 52cm także do gigantów wzrostem jej było daleko). miesiąc temu miała 61cm, czyli tylko plus 3cm. za tydz zobaczymy ile jej przybyło (ale chyba niewiele). myślę, że będzie teraz zwalniać bo w sumie nie ma po kim mieć wysokiego wzrostu (ja 165cm w kapeluszu, m 180). iwka, super fotka i fajowy fotel! :-D jejku jakoś Twoja córka do mojej podobna. to chyba przez upierzenie, moja Tośka ma prawie identyczny fryz (który niebawem zniknie bo okrutnie się powycierała). assiula, pocięłabym się chyba gdybym miała taką teściową. ale się cieszę, że moja siedzi w paryżu uffffff fajnie że synek się uspokaja! oby tak dalej kobitki, od wczoraj coś mi córka jeść nie chce w ciągu dnia. nie wiem o co chodzi. czy to moje mleko jej nie pasuje czy co? zazwyczaj wciągała min 130ml mm za jednym zamachem. mojego mogła i 180ml,a dziś 80ml, 60ml w odstępach 2godzinnych.nie ma żadnych objawów chorobowych, temp w normie, kupy jak zawsze żółte i obfite. myślicie że to może zwiastować choróbsko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia, moja mała jak jeszcze nie powinna to z brzucha się przekręcała na plecy a terazzapomniała, już tego nie robi ale głowę podnosi jak leży na plecach jak najbardziej, siadać skubana próbuje ;) U nas tez pogoda okropna i tez siedzimy w domu i z powodu pogody i z powodu mojej choroby bo ze mną coraz gorzej Terlikula, moja też się tak napina jak się wścieka, ale ja się tym nie przejmuje jakoś, ona nerwus jest po mamusi, poza tym u nas dzieje się to tylko przy napadach wściekłości. Iwka, wiesz, też Cię jakoś kojarzę, może faktycznie gdzieś się widziałyśmy kiedyś :) A Ania jak dzielnie na brzuchu leży, u mnie się nie obejdzie prawie nigdy bez pokazania wściekłości ;) Mamita, to chyba normalne z tymi tv, moja tez się gapi jak tylko może a mojej siostry córa jak miała 2 miesiące i tata jej wlazł w ekran podczas reklamy to się rozpłakała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Misia - porod odbył sie przez cesarke bo mialam 11 godzin skurcze co 3 minuty a zero rozwarcia;/ Lekarz ktory byl na dyzurze stwierdzil ze pierwsze dziecko powinno sie rodzic naturalnie bo to lepiej dla kobiety i meczyl mnie tyle czasu:/Przyszedl nastepny lekarz i pow ze w zyciu nie urodze naturalnie. I na dodatek Lenka byla owinieta kilka razy pepowina:( Ale wszystko dobrze sie skonczylo:) Iwka - widocznie te nasze cory nie chcialy czekac do terminu:) Na chrzcie wgl nie płakała, cały czas spała.Jedynie jak ksiadz polewal jej glowke to otworzyla oczy i zmarszczyla brwi jakby chciala mu dac do zrozumienia ze nie specjalnie sie jej to podoba:) Ogolnie mam spokojne dziecko, jak zasypia o 21 to budzi sie o 7 rano (tfu tfu zeby nie zapeszyc:)). Mamita- niestety to tylko nick:( ale to imie jest piekne i jesli kiedys w zyciu bede miala druga corke to tak wlasnie dam jej na imie:) Niestety u nas w przychodni jest dokladnie tak samo jak piszecie:/ Dzieci zdrowe sa przyjmowane razem z chorymi. Ups sie rozpisalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Misia - Lenka tak samo jak Twoja Natalka wygina sie tak w luk jakby chciala sie przekrecic na bok, lubi lezec na brzuszku ale o przekreceniu sie z brzucha na plecki to narazie nie ma mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i iwka- przestalam teraz tego uzywac bo odkad toska nauczyła sie chwytac, lapie tego miska za odnoza i chce go pozrec, jeszcze bardziej przekrzywia z nim głowe niz bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalam sie jednym paluchem w dodatku a tu wcielo wpis.git. iwka- odkad tosia chwyta, imadlo przestalo sie sprawdzac bo mala łapie misia za odnoza chcac go pozrec. w efekcie jeszcze bardziej przekrzywia glowke niz bez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justi - tak mniej więcej to sobie wyobrażałam, ale wygląda przystępniej :) Rozejrzę się za tym. Może na allegro. Tylko pod jakim hasłem szukać??? Imadło niemowlęce??? :) No to ci się impra szykuje na chrzciny. Nadrobisz kościelny i wesele, he, he ;) Mojej też się fryz wyfroterował z tyłu główki. A szkoda. Takie miała ładne włoski i dużo. A teraz jak głowizna urosła, to się jakoś tak rozmyły i mniej jest jakby. agnieszka - jak to ubranko na chrzest? Jest takie jak na zdjęciu, czy wypada gorzej? Na jaki rozmiar kupiłaś? Właśnie z tej firmy coś upatrzyłam i się zastanawiam. Gabarytowo, to Ania pewnie taka jak twoja Majeczka będzie albo większa trochę. Grubsza znaczy się :( nela - 11 godzin??? Kurza melodia... To ja miałam skurcze co 2,5-3 minuty przez godzinę i już sobie sama chciałam cesarkę robić... Potem dali znieczulenie i luzik, ale tą godzinę do końca życia będę pamiętała... Gucio, że się zapomina... Współczucia! No i moja też miała pętelkę na szyi i przez to 7 pkt. mamita - moja też się jopi w tv. Właśnie teraz, więc sobie piszę ;) titucha - no normalnie spokoju mi to nie będzie dawało! Dobra, testujemy: szkoła rodzenia w Międzylesiu, fitness na Targówku, albo ekonomik na Stawkach. Albo Gazeta Wyborcza. Trafiłam w coś????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Iwka - tak 11 godzin:/ Tak szczerze to juz nie mialam sily plakac, a lekarz nie wierzyl mi ze mam tak czesto skurcze bo stwierdzil ze przy takich skurczach robi sie rozwarcie.Wgl byl jakis dziwny i mial swoje teorie na temat porodu.Tego bolu tez nigdy nie zapomne...No ale warto bylo! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę ze nie tylko ja miałam kończony cesarka. Skurcze miałam tez często. 10 cm mi sie zrobiło w 7 godzin. Pózniej 3 godziny parcia. I powiedzieli ze maksymalnie 3 można przec. Pewnie z pol godziny miałabym wcześniej ale sie uparlam ze wypchne. Ale sie nie udało. Okazało sie ze był za duży jak na moje gabaryty. Ale nie wspominam tego strasznie. Ogólnie nie było az tak złe. Chyba mam duży próg bólu. Sama sobie nawet nogę trzymalam. A i rodzilam bez znieczulenia (nie z wyboru, w szpitalu nie dają )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ASSIULA W moim szpitalu też znieczulenia nie dawali w ogóle, no nie ma i już, nawet odpłatnie. Ale mi nie zdążyliby podać ;) M też nie zdążył wejść na poród... czekał na korytarzu i personel nie mógł Go poprosić bo biegiem musieli poród odbierać (a skurcze przy pierwszym porodzie miały trwać kilka godzin, a trwały 30 minut) i 10 minut parcia. Tak to można rodzić. Tylko te 11 szwów było i jest przerażające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwka, no nie trafiłaś ;/ nie wiem sama. A może w lux medzie się leczysz? no nie wiem :( bo jeśli się widziałyśmy to raczej nie przelotnie bo bym tak dobrze nie zapamiętała, chyba że przelotnie kilka razy ?? ;) Nela, to co to za lekarz?? przecież skurcze to nawet na ktg widać, a skurczy się nie da symulować oj nie ;/ Choć mój poród też będę wspominać latami bo mnie maltretowali 16 godzin z czego grruuubo ponad 2 z pełnym rozwarciem zanim zdecydowali o cesarce. Pod koniec na szczęście nie wiele pamiętam , chyba mi się organizm bronił tracąc przytomność ;))) ale też uważam że warto było i o dziwo wiem że jeszcze kiedyś będę chciała dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laseczki, Mam chyba problem- mała trochę ciumka i odwraca głowę i płacze. Tak robi zazwyczaj jak mam mało pokarmu i zmieniam cyca. A dziś po kąpieli też tak było, potem płacz się przerodził w ton "kolka", a potem ewaluował w ton "chce mi się spać" i sama już nie wiem co myśleć. Dziś w ciągu dnia też tak było. Teraz nie wiem, czy po prostu chce bardziej spać, niż jeść, ale po kąpieli zawsze karmimy. NO i czemu ten kolkowy płacz? A no i w końcu po noszeniu na rękach i uspokajaniu położyłam i zaryzykowałam do łóżeczka i zasnęła po 2 minutach. Piersi mam już miękkie, ale to podobno dlatego że już się unormowała laktacja, a nie dlatego że mało mleka. Pije dużo (wody itp ;P ), nie głodzę się, ale stres jest, bo jestem sama bez M, który wyjechał, to może dlatego? A może mała jest leniwa i nie chce mocno ciągnąć, a kiedyś tryskało jej po oczkach i polikach :D?? Czy któraś z Was tak ma/miała? P.S- karmie tylko i wyłącznie piersią co średnio 2 godziny, nie więcej, w nocy średnio 1-2 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×