Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

luska46

Mamusie Grudzień 2012 :)

Polecane posty

aaa gosik, co do budzenia co 40 minut, nie myślisz że to może kiełki rosną? Moja się tak budziła co chwilę i nagle pyk, ząbek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Titucha sama nie wiem co się mojemu poprzestawialo. Teraz nawet wieczorem nie chce na ręce. Wyglupiamy się na łóżku. Teraz już 30 min leży na macie i żabę męczy. Myśle ze nareszcie się wysypia. Na spacerach śpi od 1,5 do 2 h i jak przyjdziemy to nie marudzi tylko się bawi. Oczywiście są gorsze dni, przedwczoraj nie spał w domu i strasznie był marudny. Wczoraj uspilam go na 30 min w lezaczku bujajac i miał dobry humor jak wstał bo w łóżeczku tez nie chciał spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
titucha - no ja ciebie rozumiem, bo też się bałam zawsze bardziej ludzi z tamtego świata niż z tego :) żywemu to można zawsze w łeb dać, he, he ;) Z kradzieżami to jest niestety tak, że czasem włażą do przypadkowych domów i mieszkań. Jak nic nie znajdą, to poniszczą z zemsty. No i taki dyskomfort jednak zostaje, że ktoś tam był w domu i grzebał w rzeczach... U mojego chrzestnego włamali się na działkę. Ukradli tv, mikrofalę i takie tam starawe sprzęty jak to na działce. Potem oni już nic nie zostawiali tam na zimę. No to im pocięli nożami kanapy, dywany, po rozwalali szafki w kuchni... Najgorsze, że nawet policja wymięka i mówią oficjalnie, żeby się ubezpieczać, bo złodziej jak chce to i tak wejdzie. U nas weszli przez taras otwierając okno łyżeczką do herbaty. Otwarcie okna zwykłego zajmuje złodziejowi 1,5 minuty. Antywłamaniowego 2,5 minuty. A alarm to kicha. Mamy na budowie i rzadko ktoś reaguje jak wyje (myszy załączały go swego czasu kilka razy). Żłobek kosztuje 1000zł od 7 do 18. Jak mniej godzin to są jakieś inne ceny. W sumie od 490 zł się zaczynają. Jak tak sobie was czytam, to sobie myślę... Trudne jest życie matki, he, he...! :) Te co karmią butelką, to mają problem namówić dzieci do cyca, te co karmią cycem, to nie mogą na butelkę skusić... :) A życie dziecka też trudne. Co się przyzwyczai do czegoś, to mu coś nowego podtykają, he, he...! ;) gosik - to zębiska na bank! Słyszałam, że czasem po dwa, trzy idą na raz i dzieciaczki się męczą bardzo. U nas na razie tylko wodospady śliny. assiula - z twoim Krystkiem to tak jak z moją Anią. Podobni byli w zachowaniu od początku. Tylko że ja muszę uważać, żeby nie spała za dużo w dzień, bo nie śpi potem w nocy. Ale też jest teraz w miarę spokojna. Zajmie się czymś sama, zasypia bez większych problemów. Ja myślę, że oni są po prostu dosyć żywiołowi oboje i się wnerwiali jak nie mogli samodzielnie czegoś tam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grudniowa mama 27.12
Witajcie. Mam pytanie do Assiuli. Mam synka z 27.12 więc tylko 1 dzień różnicy pomiędzy naszymi synkami. Czy Twój szkrab np. przewraca się na boczki, podciąga się do siadu i czy np. wyciąga rączki do zabawek?Pisałaś również że mały pcha zabawki do buzi i dostaje zaraz nerwa bo nie może całej włożyć.Minęło mu to? Z moim synkiem jest tak samo. W ogóle nie może nigdzie w spokoju poleżeć bo co pcha do buzi to po chwili zaczyna histerycznie płakać, a ja nie mam pojęcia o co mu chodzi. Tak samo jak leży na brzuszku i ma pod ręką jakiegoś pluszaka to też pcha,pcha i znowu płacz, a ja go musze po tym 15min. uspokajać. I tak przez cały dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Przewraca się na boki i na brzuch. Jak leży na poduszce klin to często ląduje na brzuchu. 2. Podnosi się teraz do siadu. 3. Od paru dni wyciąga ręce po zabawki. 4. Przedwczoraj tak miał cały dzień już myślałam ze ząb idzie ale dziś tak nie ma. Dzis tarmosil żabę ok godziny i się nie poplakal. Ale mojego ok minuty tylko uspokajam. Biorę na ręce podyndam i jest ok. A i zabawki łapie od kiedy z nim ćwicze. Wcześniej leżał i patrzył. Nawet ręki nie wyciągnął. Tak na szybko odpisalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama jagody dziękuje za radę co do dokarmiania i odstawiania od piersi, będziemy działać :) grudniowa mama a nie myślałaś że może to jednak zęby idą i stąd to masakryczne pchanie wszystkiego do buzi i płacz ? swędzi, boli i Mały płacze, może gryzaczek z lodówki by pomógł ? pogoda u nas troszkę się popsuła i zimno jak diabli :( wczoraj byłyśmy wybrać sukienkę, Natka była super grzeczna i udało mi się coś wybrać, zamówiłam, odbiór w drugiej połowie maja... teraz wypadałoby nie przytyć ;) Dziś zawiozłam zaproszenie do chrzestnego na ślub, idziemy dziś też do kuzynki z powiadomieniem, ogólnie sporo do pozałatwiania, czas się brać za dalsze organizowanie wesela bo sporo nam pozostało ;) Dziewczyny macie może jakieś propozycje na pierwszy taniec? tyle wszystkiego jeżeli chodzi o piosenki ale bardzo trudno sie zdecydować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia - no dla mnie hitem na pierwszy taniec jest "przetańczyć chcę z tobą całą noc..." Anna Jantar śpiewała ;) Ale nie wiem, czy nie za bardzo oklepane. Ja miałam jakiś kawałek Santany akurat. A jak kreacja na którą się zdecydowałaś? Bo cywilny bierzecie o ile pamiętam? Jak ja brałam ślub, to była moda na sukienki ślubne z kolorowymi kwiatkami i koronką. A ja się uparłam na możliwie prostą sukienkę. I w końcu szyłam u krawcowej. I wyszło mi taniej niż wypożyczalnia :) Dzisiaj moje biedne Stworzenie płakało wyjątkowo w samochodzie. I nie mam pojęcia czemu. Podejrzenie padło na głód, ale godzina była taka średnio-posiłkowa. I jeszcze jak na złość zaliczyłam chyba wszystkie możliwe czerwone światła po drodze! Zdenerwowałam się z tego wszystkiego, bo przecież na rękach jej wieźć nie mogłam... :( Na miejscu dałam butelkę i już był spokój. Ania zaczęła się sama przekręcać z pleców na boki. I robi taki ruch wokół własnej osi jak wskazówki zegara z głową w środku :) Na brzuch już nie bardzo sama się przewróci, trzeba ją trochę popchnąć. No i raz się jej udało z brzucha na plecy, ale to chyba przypadek. Zabawki łapie ładnie, nawet przemieszcza się leżąc na brzuchu po te dalej odsunięte. W bok rzecz jasna, do przodu nie :) No i siedzi prawie bez podtrzymywania. Jak zwykle przed wizytą u lekarza się martwię, czy nie będzie za dużo ważyła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iwka, gratuluje postępów u Ani :) i powiem Ci ze mnie uspokoiłaś bo moja nie wykazuje chęci przekręcania się na boki a przecież Ania starsza jest :) już się martwiłam ze coś nie tak ale tez leżąc na brzuchu się kręci w okuł własnej osi. po zabawki wyciąga łapki już dawno chwyta pewnie i potrafi przełożyć z jednej rączki do drugiej, siedzi tez w zasadzie sama ale staram się jej jeszcze tego nie umożliwiać. Dziś pogoda okropna, musiałyśmy siedzieć w domu, mam nadzieję że jutro będzie lepiej bo ja w domu szaleję ;) wiecie co, powinnyśmy kiedyś zorganizować forumowy zjazd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia ja tez jestem ciekawa sukienki bardzo! Opowiadaj! Co do hitu na ooerwszy taniec to najlepszy bylby taki, z ktorym macie zwiqzane jakies wspomnienia :) My mamy kilka takich piosenek, ale taka, ktora najbardziej mi sie kojarzy ze sloncem, miloscia i wolnoscia, z przemierzanymi wspolnie drogami hiszpanii to wolny kawalek zespolu Empire of the Sun pt. "Without you" - tak mi sie wydaje ze to taki tytul. Piekne sa slowa tej piosenki, puenta jest "i get the teaching that I can't be without you" :) U nas dzis jest masakra, mlody jeszcze nigdy tyle nie plakal. Ewidentnie sa to zeby, wszystko na to wskazuje. Smarowanie zelem pomaga tylko na chwile, gryzaki z lodowki to tez chwilowa ulga. Pod wieczor dalam w koncu czopek z paracetamolem i zasnal... jezu a ja zaraz pekne ze zmeczenia - cos strasznego. Na rehabilitacji pani powiedziala, ze glowa kornelowa jest ciut rozchwiana, hehe. No wiec musimy cwiczyc, by wzmocnic miesnie trzymajace glowe w roznych pozycjach. Dodatkowo mam klasc kornela na bokach by uczyl sie stabilizowac w tej pozycji a na brzuchu zaczac mu unosic klatke do gory. Duzo trudnych cwiczen - mam nadzieje, ze dobrze je zapamietalam :p Justi jak tam pakowanie? Iwka no zlobek brzmi jak wymarzony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Ja właśnie miałam stracha. Jak zawsze małego polozylam i wyszłam. Miał otwarte oczy więc pomyślałam ze pewnie niedługo będzie chciał smoczek. Czasem sam zasnie a czasem muszę mu dać. Przez 5 minut cisza więc pomyślałam ze zasnął. M poszedł do kuchni i się wrócił żeby mi powiedzieć ze mały coś steka. Pomyślałam ze zasypia ale myśle sprawdze. Wchodzę zapalam lampke a ten na brzuchu leży. Przekrecil się skubany. On rączki dobrze trzyma trochę ale pózniej rozłoży na boki więc o przekreceniu z brzucha na plecy nie ma mowy. Teraz wzięłam iPad i pisze z sypialni bo boje się go zostawić. M ogląda tv w pokoju więc takiego stekania nie będę słyszała. Kurcze dopiero 21. Spać mi się nie chce. Chodzę zwykle o 22:30 więc czeka mnie wieczór z komputerem. Krystian już zasnął ale zostane z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ u nas paskudna pogoda! w życiu nie spodziewałam się, że coś takiego kiedyś tu na forum napiszę...zimno i pada a my wybraliśmy się na zakupy kartonowe bo nic nie mamy (ale żenuła żeby kartony kupować...). wszyscy zmokliśmy, na szczęście Tosik nie prycha ani nie kicha więc mam nadzieję że tak już zostanie. spotkaliśmy za to mojego gina he he wreszcie zobaczył Tośkę od dnia jej urodzin. ale jakoś dziwnie było- m się speszył i w sumie nic nie pogadaliśmy :-/ noc miałam fatalną. wczoraj zdaje się za dużo wrażeń miała Mała, późno wróciliśmy do domu i musieliśmy skipnąć kąpiel. nie mogła zasnąć, płakała, obudziła się o 23 ewidentnie chciała do mnie i spała do pierwszego karmienia w łóżku. po nim miałam sprytny plan odłożenia jej do łóżeczka ale gdzie tam- po godz znowu syrena i powrót. chciałam powtórzyć myk po drugim karmieniu ale tak się spompowała w pieluchę że aż przesikała i poszło na ostatni czysty śpiworek(...sprytniejsza niż mama) więc już nie miałam odwrotu- spałyśmy razem w łóżku do 9.00...jestem wykończona. współczuję Wam kobitki kradzieży. ja zostałam okradziona raz (i mam nadzieję, że już wystarczy ! tfu tfu przez lewe ramię) jeszcze gówniarzem byłam, na wakacjach nad morzem. obrobili nam namioty, nawet trampki koledze ukradli...okropne uczucie, takie pogwałcenie prywatności fuj misia powodzenia w wyborze i kreacji i piosenki. dla mnie wybór obu tych rzeczy to była męczarnia więc Ci nie pomogę. ale zgadzam się z gosik że powinno to być to "coś" co Was oboje chwyci za serca gosik pakowanie idzie wyśmienicie bo nie mamy jeszcze w co! he he he :-D kupiliśmy dziś 6kartonów i m je grzecznie zapełnił (bo tak naprawdę to on uwielbia pakowanie i układanie a ja nie cierpię pakowania njach njach dobrze że tośka jest, mam doskonała wymówkę. jutro część rzeczy już pojedzie, i m pewnie posprząta tam przed.najgorsze będzie w poniedziałek, bo we wtorek meble pojadą i wszystkie ciężkie rzeczy (bo tutaj mieszkania wynajmują całkowicie puste, więc meble własne mamy) K_O_S_Z_M_A_R rozpisałam się ale od przyszłego tygodnia internet będę mieć tylko w komórce więc sobie używam teraz :-) idę poczytać chociaż już mam tylko anglojęzyczną lekturę i języki mi się kićkają. muszę jakieś polskie knigi znowu sprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, widze, ze i rosyjskie jakies masz! ;) Assiula no brawo dla mlodego! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisas moje biedne koty nie odstepuja mnie na krok czekajac, ze moze im skapnie jakis glask :) niedopieszczone bidule moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grudniowa mama 27.12
Assiula a jakie ćwiczenia wykonujesz na to chwytanie? Może i faktycznie idą mu zęby bo ma czasami takie napady płaczu,że nic nie pomaga.na kolke za późno więc zostają tylko zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze- Marcyś jeśli czytasz- tak bez pożegnania nas odstawiłaś? Oj nieładnie nieładnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Justi moja mleko z butelki (oczywiście moje) piła może ze 4 razy ale jak byla mniejsza (tak 2-3 miesiąc) więc chyba własnie zacznę ściągac swoje i podawać, Chociaż mam jakiś lipny laktator z którego ledwo co wyciągne a mleko mam i mała przecież się najada bo waży już ponad 7 kg i przybiera tak w okolicach kg miesięcznie. Qurcze chyba za późno się zabrałam za to, od lipca do pracy i teściowa już panikuje jak to będzie jak mała nie będzie chciała butelki. Jutro spróbuję ściągnąć i zobaczymy, bo po dzisiejszych próbach znowu lipa i mleko wylądowało w kiblu :(. Ja nie mam zamiaru całkowicie odstawiać od piersi, bo sama tez bardzo się do tego przywiązałam no ale siła wyższa niestety nie załapałam się na roczny macierzyński - SZKODA :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka29
Titucha ja to ostatnio miałam sen że spotkałyśmy się wszystkie, bez dzieci nie wiedzieć czemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnieszka Nie przejmuj się, do lipca jeszcze mnóstwo czasu (choć minie szybciutko fakt), na pewno dacie radę. Zwlaszcza, ze dieta Małej też się mocno rozszerzy do tego czasu, pozna nowe smaki. A z butlą- coż chyba nie ma bata, trzeba próbować aż do skutku ale nie na siłę..tak sobie myślę że laktator to jednak ważna rzecz zwlaszcza przy odstawieniu. Bo mleko przecież nie zniknie z dnia na dzień (chyba że tabletki jak u gosik), jakoś trzeba je odciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik ja w ten sposób nie pomyślałam. Spanikowalam ze mógł se zmeczyc i buzke w materac i ..... az strach pisać. Zasnąć teraz nawet nie mogę. Dziś mój tak się w głos śmiał a ja razem z nim ze aż się poplakalam. Z każdym dniem mam coraz wieksza ochote zostać w domu. Macierzyński kończy mi się w połowie maja i tak sobie myśle ze jak bym nie miała tego urlopu to bym do pracy nie poszła napewno. Zobaczymy za 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela1314
Witam:) Nadrobilam wszystkie wpisy, staram sie byc na biezaco:) U nas remontu dalsza czesc, ehh koniec moze za dwa tyg. Justi- ale ten swiat maly, w jednym dniu brałysmy slub:) Co do spotkania, to tez sobie myslałam, jakby to było gdyby do niego doszło. Misia-my planujemy slub koscielny w 2014 roku, wiec czeka mnie tez w przyszlosci wybor sukni. Jest tyle tych fasonow, ze głowa puchnie Lenka przekreca sie na boczki, z pleckow na brzuch. Przesypia cale noce (tfu tfu), wczoraj spała juz o 20.30 , a wstała o 8 rano! Daje sie mamie wyspac:) Tez wpycha wszystko do buzi i jedynka na gorze jest tuz tuz. Przespanej i dłuuuuugiej nocki!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Assiula, raczej w tym wieku to nasze pociechy tak latwo nie dalyby sie samoistnie poddusic raczej, zwlaszcza na twardym podlozu jak materac a nawet mysle ze na czyms bardziej miekkim instynktownie glowe odchylilby w bok Twoj synek. Ja o swojego to sie zawsze martwie, ze sie jakos majtnie i spadnie, dlatego coraz czesxiej klade go na podlodze (dwie karimaty i na to koc) - i powoem wam ze na takom twardym duzo wiecej kombinuje niz na lozku :) obracanie jak zegar tez ma opanowane oraz lezac na plecach magiczne przemieszczanie sie "jak mama nie widzi" po linii prostej, wzdluz ciala w kierunki nog. Nie wiem jak on to robi :) no a jesli juz klade go na lozku to centralnie i obstawiam brzegi lozka z kazdej strony poduchami albo zwinietymi kocami. Ale jeszcze nigdy nie doszedl do brzegu. Oj spotkanie forumowe byloby super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlody po tym paracetamolu spal ladnie do 2.30. Dostal butle i wlasnie zasnal. Oby dospal juz do rana. A ja jak sie rozbudze to mimo zmeczenia nie moge zasnac. Z reszta wieczorem tez sie meczylam 1,5 godz zanim wreszcie usnelam. Ja myslalam, ze pierwsze to wychodza jedynki na dole, a to moga wyjsc na gorze najpierw? To ja mojemu smarowalam zelem tylko dolne dziasla :p musze sie rano przyjrzec bo moze jemu na gorze a nie na dole cos idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grudniowa mama 27.12
Assiula chodzi mi o ćwiczenia na trzymanie zabawek.Jak ćwiczysz żeby zachęcić Małego do wyciągania rączek po jakieś zabawki? Mój trzyma zabawki ale nie wyciąga po nie rąk, tylko jak ja mu podam to trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justi, tez przy ostatniej przeprowadzce ( a trochę ich było) nie miałam kartonów i musiałam kupić a większość rzeczy przy kolejnych przeprowadzkach coraz częściej zaczęło lądować w wielkich worach na śmieci,... wstyd :P Ja padam na twarz bo strasznie sie nie wyspałam ale.. nie przez małą ;) odłożyłam ją po ostatnim karmieniu do łóżeczka i dziś nie owinęłam ciasno i spała!! o 23 obudziła się bo puszczała bąki ale szybko zasnęła za to 3:30 karmienie i obudziło mnie dochodzące z łóżeczka radosne pfffff ;) dziecko oczy jak 5 zł i po karmieniu nie zasnęła i usypiałam godzinę, ale tak naprawdę nie wyspałam się bo jak położyłam ją nie zawiniętą i ona spała to tak się tym ucieszyłam i podnieciłam że się w końcu udało że nie mogłam zasnąć do 1 ;) Pogoda jest taka okropna że wstać mi się nie chce wcale, w nocy jeszcze jakieś wichry wiały i znów miałam paranoję bo mi się wkręciło że dom nie ubezpieczony a jak się coś stanie... hahahaha powinnam na noc mieć przycisk wyłączający takie głupie myślenie :P Miłej niedzieli życzę dziewczyny :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik tylko mój nie przekreca glowy na bok jak padnie bo mu się ręce rozejda. Tylko buzia w koc. Wcześniej płakał a teraz mu je poprawiam więc mam nadzieje ze wczoraj zaczął by płakać. Ale dobrze ze napisałas o tym. Zacznę uczyć go żeby przekrecal. Z tymi zabawkami. Krystian leżał na plecach. Rozebralam go żeby był na krótki rękaw. I mu zabawka po rękach jeździłam. Zaczął nieśmiało łapać ale nad ziemia. Lokci nie odgrywał jeszcze. I tak coraz wyżej ta zabawkę podnosilam. A on ręce coraz wyżej dawał. Pózniej mu po brzuchu jeździłam i zabawkę na klatce piersiowej kladlam. Zaczął ja łapać i do buzi. Pozwalalam mu polizac ta zabawkę. I tak w kółko. Ze trzy dni tak robiłam. Tylko jak miał chęć na zabawę to w domu nic nie robiłam tylko z nim. Trochę trzeba cierpliwości. Teraz jak mu pokaże zabawkę tak nad oczami to odrazu ja łapie i do buzi pcha. A i ma taka żabę. Przyczepiam ja do maty i siedzi mu mu klatce kiersiowej a on ja za nogi tarmosi. Myślałam tez ze on się denerwował wcześniej bo miał zabawki z maty za nisko. Ale Iwka mi napisała ze jej Ania to ma nerwa jak ma zabawki za wysoko. Więc jak go tak nauczyłam ręce do góry to mu te zabawki jeszcze niżej powiesilam i teraz je tarmosi zadowolony. Wcześniej polezal na macie 5 minut i płacz. A teraz się bawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj assiula to faktycznie trzeba pilnowac synka :) kornel to jak juz mu glowa ze zmeczenia opada to jakos tak bardziej czolem sie opiera o podloze i oczywiscie zaczyna plakac zeby mu pomoc. Jeja jaka pogoda dzis fatalna. Odliczamy dni do poworotu M - byle do wtorku! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×