Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alicja z kolee

brac slub czy nie ?

Polecane posty

Gość alicja z kolee

Dlaczego uwazacie ze slub gwarantuje piekne zycie w milosci ja juz w to watpie. Moj chlopak nie chce slubu ogolnie, chce byc ze mna zyc miec dzieci wszystko co mamy notarialnie spisywac jako nasze ale nie sam slub. Powiwdzial ze jesli bede nalegac to sie ozeni ze mna tylko dlatego ze chce ja nie on. Narazie nie zdecydowalam w sumie to chce zeby on tez chcial a nie tylko ja.. Wczoraj dowiedzialam sie ze sasiadka zostawila meza. Byli razem 6 lat maja dwoje dzieci i sa poltorej roku po slubie. Slub brali jak mlodsza dziewczynka miala pol roku n i nie z przymusu, chcieli slubu. Spakowala sie, zabrala dzieci i wyslala mu smsa ze to koniec... Moj chlopak opowiadajac mi to stwierdzi ze wlasnie dlategp slub to bzdura bo wszystko rozwala i zebym zdecydpwala czy chce go czy nie... mam mieszane uczucia.. Co u was zmienil slub ? Sprawy prawne i tak zalatwimt chodzi o sam slub, co zmienil ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoj i kunia batym!
masz madrego chłopaka słuchaj go bo sama wszystko zepsujesz ślubem napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łoj i kunia batym!
ślub zmienił tyle że był potem rozwód i jestem grubą kasę w plecy tak, że prawie półtora roku juz minęło a ja dalej nie mogę z dołu wyjść padłem ofiarą tzw oszustwa matymonialnego naiwny i głupi byłem niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jack denielsss
stara krowa a rozum na poziomie gimgowna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
My nie mamy ślubu- ja nie chcę. A Ty sama musisz się zastanowić, czy tego potrzebujesz. Bo to zależy tylko od Twoich potrzeb. Kafeteria Ci tego nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto Ci powiedział że ślub gwarantuje szczęście? Ślub to sformalizowany związek ludzi którzy su już duchowo złączeni. Podstawą szczęścia dla mnie jest Miłość, Szacunek, Zaufanie, Szczerość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie jak to zawsze
bywa odpuscicie sobie te notarialne sposywanie wszystkiego bo "przeciez sie kochamy i ufamy sobie a to tyle kosztuje". Poza tym darowizna przekazan komus kto nie jest prawnie rodzine kosztuje od chuja podatku, okolo 19%. Wiec z pewnoscia zarzucicie ten pomysl. A jak trzeba bedzie sie rozwiesc, zostaniesz z niczym bo wtedy ten ukochany jedyny mezczyzna zamieni sie w piranie finanswa i wszystko co moze zabierze ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja z kolee
Przeciez oczywistym jest ze nie spisujemy kto kupil garnek kto pralke :-) pozatym ta kwestie mamy dawno zalatwiona, jestesmy razem 11 lat i temat nie istnieje od wczoraj. Mam w rodzinie notariusza ktory wiedzial jak zapisac to wszystko i powiedzial jak mamy postepowac zeby wszystko bylo ok. Przezten czas co jestesmy razem rozpadlo sie wiele par i malzenstw wsrod naszych znajomych przez kasy i problemy z tym zwoazane a nie rax rozwodu byly glosne przez wspolne zobowiazania. Tu akurat postanowilismy sobie ze to rozwiazemy odrazu, wiec nie w tym rzecz. Chodzi mi czy pary ktore mieszkaly wczesniej razem i braly slub to czy to cos zmienilo u Was ? My mieszkamy razem 8 lat jest dpbrze staramy sie o dziecko i xastanawiam sie, logicznego punktu widzenia, co slub zmieni ? Czy ktoremus z nas albo obojgu moze nagle odbic i uzna ze juz nie musi sie starac, otp.. Oczywiscie to pytanie retoryczne ktore sobie zadaje bo tak do konca sama nie wiem czy tego slubu chce. Z jednej stroby tak bo to takie formalne bycie razem a z drugie moze i mi odbije :-) moze cos we mnie sie zmieni co rozwali nasz zwiazek.. bpje sie tego dlatego nie umiem zdecydowac :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem ślub kościelny jest tylko dla ludzi wierzących, dla przysięgi przed Bogiem. Nie dla rodziny, paradowania w białej sukni, wspaniałego wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja z kolee
Przepraszam za literowki pisze z telefonu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja z kolee
Polly masz racje. Jesli bysmy brali to i tak tylko dla nas samych my i swiadkowie plus rodzice. Ale czy brac go.. troche nie wyobrazam sobie stac w kosciele i wiedziec ze on tego nie chce a robi to tylko dla mnie.. to mile ale slub jest dla mnoe zbyt wazny by kogos do niego "zmuszac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcdefgkobieta
ja jestem po ślubie. wzięliśmy ślub z miłości i było to dla nas całkowicie naturalną koleją rzeczy i nikt nie liczył na to, że po ślubie "cos zmnieni się na lepsze" ani tym bardziej, że "po ślubie wszystko się wali" bo to bez sensu. Po ślubie jest tak samo, mam inne nazwisko i uregulowaną sytuację prawną, w razie wypadku mąż jest pierwszą osobą, która ma prawo mnie widzieć a nie jest obcą osobą, dziecko nie ma problemu, że mamusia ma takie nazwisko a tatuś takie, no i jest wiele "uproszczeń" pod tym względem. Ale ślub był dla nas przede wszystkim wyznaniem miłości przed sobą i Bogiem - a nie udowodnieniem tej miłości... Moim zdaniem gdy ślub coś zmienia to znaczy, że coś jest nie tak - bo czemu miałby zmienić? Czemu nagle miałoby być gorzej? Albo czemu w razie problemów ślub miałby mnie na siłę trzymać? Ja myślę, że gdy ludzie na prawdę się kochają i chcą spędzić ze sobą całe życie to nie boją się ślubu - bo i niby czemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×