Mieszkam w Niemczech

W Dresden, i jestem z tego dumna ,mam faceta który ma wielki dom z ogrodem,samochód a ja właśnie posprzątałam tu i zaraz uciekam na zakupy do karstad -u ,kupię coś na kolację i jakieś kosmetyki ,jest tu o niebo lepiej niż w Polsce.

Ceny tutaj praktycznie nie mają znaczenia,każdy zarabia przynajmniej 2 tys. Euro. A w pl?Masakra. Żal mi tylko moich koleżanek tam i mamy której wysyłam kilkaset euro.

a ty co z wiochy sie urwalas, ze Dresden dla Ciebie takie swiatowe? :D

... a później wylogowuję się z Second World i idę do pracy na zmywaku w Pipidówach Górnych.

a ty co z wiochy sie urwalas, ze Dresden dla Ciebie takie swiatowe? :D

na und? noch was?

Jak wy wytrzymujecie w tej Polsce? :o

W sumie tak bo Polska to nic innego jak jedna wielka wiocha :-)

od 17 popuszczam szpary okolicznym biznesmenom jodłując zaciecie :P

Ja tez mieszkam w Niemczech i rzeczywiscie stopa zycia jest duzo wyzsza niz w Polsce, ale nie przyszlo mi do glowy, zeby az tak sie z tym obnosic. Ja zazdroszcze kolezankom z Polski, ze sa u siebie we wlasnym kraju, ze maja blisko rodzine, ze mimo trudnosci sobie jakos radza. Tutaj nie ma sie czyms chwalic, bo to jest kwestia wyboru. Kazdy moze wyjechac.

tak sie sklada, ze ja wytrzymywac nic nie musze :D a dom, samochod i euro zamiast PLN na koncie to jak dla mnie zaden luksus a juz na pewno nie powod do takiej euforii. No, ale fakt, moze dlatego, ze ja do wszystkiego co mam doszlam sama ;)

Tutaj jest też dużo ukrainek,rosjanek i wszystkie to samo mówią. Dresden jest dużo lepsze nawet od naszej 'pięknej 'warszawy :o

Poje bana

also danke! tschussss..

Tschusi , machs gut! ;-)

machen lachen biznesmenemn fr ojro, haben ojro?ich machen ;lachen cium cium

chu z niemcami .

Mieszkam od kilkudziesieciu lat w Niemczech. Gdy jestem miesiac w Polsce, to mam straszne tesknoty za moim rodzinnym miastem w Niemczech.

Moj chlopak prowadzi warsztat samochodowy i swietnie mu sie wiedzie. Za trzy miesiace sie hajtamy. Na wesele nie zalujemy. Ma byc ok 200 osob. Ja pracuje jako asystentka dyrektora. Zarabiam 3tys. Choc wcale pracowac nie musze, bo stac nas na to. Nie wiem jak to wszystko mozliwe bo to przeciez dzieje sie w... Polsce. I po h u j mi Niemcy? Przynajmniej jestem u siebie w kraju.

wyjechała bida zagranice euro zobaczyła na oczy to teraz odpierdala palma co sie dziwisz

głupia prowokacja 1/10, żadna Polka mieszkająca w Niemczech, nie zakładałaby takiego topiku, bo i po co? Zwykłe, żałosne prowo

Jessica ze mna jest tak, ze to wlasnie w Niemczech sie czuje u siebie, w domu. W Polsce czuje sie zle i obco, szarobura atmosfera i marazm przytlaczaja codziennosc - takie mam wrazenie. I kiedy wracam z PL to czuje, ze wracam do siebie i ciesze sie, bo tesknie za swoim miastem, za rodzina (w wiekszosci, ta najblizsza rodzina tez mieszka w DE)

No dobra. Moze byc i tak, ale po co o tym pisac? Chwalic sie? To dopiero jest wiocha.

fakt.

każdy zarabia przynajmniej 2 tys. Euro. no niestety to nieprawda :( ludzie az tyle nie zarabiaja, a bardzo wielu w ogole nie ma pracy, nie mieszaj ludziom w glowach i budz zazdrosci! to zwykla prowokacja! ludzie w Niemczech maja wiecej problemow niz to sie ludziom w Polsce wydaje a i wiekszosc tego nie wierzy :(

Ja tez mieszkam w niemczech dokladnie w hamburgu.kocham to miasto.ale jak jestem w polsce to tez jest mi dobrze.

No akurat w HH pracy jest mnostwo,ale taka jest prawda ze duzej grupie nie chce sie poprostu pracowac.wiem cos o tym bo sama pracuje urzedzie pracy

Karolina.a.b. W Dresden, i jestem z tego dumna ,mam faceta który ma wielki dom z ogrodem,samochód a ja właśnie posprzątałam tu i zaraz uciekam na zakupy do karstad -u ,kupię coś na kolację i jakieś kosmetyki ,jest tu o niebo lepiej niż w Polsce. Nie noi kolojna durna prukwa... I cos ie podniecasz tym? Tylko puste dupy sie pysznia takimi durnotami i jeszcze durniejsze zakladaja durniejsze tematy... Dresden...miejsce marzen..Ossiland. Durne prowo...

fakt - prostutatka w niemczech zarabia więcej jak w polsce

i spotykam ludzi ktorzy wola wziac marne centy niz zabrac sie do pracy