Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Za mgiełką....

To było 3 lata temu...

Polecane posty

Gość Za mgiełką....

Byliśmy zakochani, szczęśliwi- w planach ślub i kupno mieszkania. Za mc wspólne mieszkanie razem. I nagle.... Pojawia się ona, zawraca mu w głowie. On nie chce odchodzić, ale jednocześnie nie potrafi oprzeć się tej nowej. Odeszłam...mając nadzieję, że jak kocha to wróci. Ona przyprawia mu rogi- rozstają się po 2 miesiącach. Ja czekam... i nic. Nie odezwał się. Poznał z inną z którą jest do dziś. Biorą ślub. Od tego czasu minęły 3 lata. Tęsknie. Zero kontaktu. Nie potrafię o Nim zapomnieć. Nie umiem ułożyć sobie życia z kimś innym. Wiem, że żaden nie będzie pachniał, mówił jak on...ale tak ciężko znaleźć kogoś wartościowego zwłaszcza mając 30 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja wiem coś o tym
Nie wrócił do Ciebie, bo Cię szanował. Pewnie sam czuje się jak szmata po tym co zrobił. Bądź mu wdzięczna, bo lepiej że się to rozsypało przed ślubem. Nie wiadomo czy czegoś się nauczył i ile wytrzyma z tą kolejną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfggghhgjj
masz racje ciezko znaleźć wartosciowego majac 30 lat, ale twoj byly to zwykly ruchacz, do wartosciowych tez nie nalezy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfggghhgjj
taaa nie wrocil bo szanowal, jakby szanowal to by jej nie zostawil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja wiem coś o tym
To jest szacunek po fakcie. Gdyby przyszedł żebrać o litość i szansę, to potraktowałby ją przedmiotowo. Wystarczająco już ją upokorzył odchodząc mimo wspólnych planów i przeszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfggghhgjj
po prostu jej nie kochal i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Być może dlatego, że jestem kobietą - chociaż może nie tylko dlatego, nie rozumiem jak można przedłożyć kilka lat wspólnego i naprawdę udanego życia w łóżku i w ogóle nad okazje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Do ja wiem coś o tym ---> Coś jest w tym co piszesz. Jego matka powiedziała mi, ze on jest tchórzem i nie byłby w stanie spojrzeć w oczy mi i mojej rodzinie po tym co zrobił. Ale czy jego ego i duma były ważniejsze niż to co nas łączyło? Mnie boli to, że on nie zawalczył w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfggghhgjj
no wlasnie, moze za latwa bylas i znudzil sie toba, zapragnal poseksic sie z innymi kobietami skoro ciebie juz znal na wylot w tej kwestii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
za łatwa byłam bo co? Jak można nie spać z facetem będąc z Nim kilka lat w związku. Litości... Aczkolwiek byłam jedyną kobietą z którą spał... O ile sam skok w bok jestem w stanie zrozumieć. No chciał porównać przed ślubem. O tyle boli mnie fakt, ze nie walczył, nie wrócił...no ale odpowiedź chyba już znam. Bardzo bym chciała się zakochać, być z kimś. Ale nie robię nic na siłę. Faceci których do tej pory poznałam okazali się tak niedojrzali...bezwartościowi, że brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Pavlo... no chyba coś z tego - skoro o tym wspominasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfggghhgjj
no wiec wlasnie zwyczajnie znudzil sie toba skoro wszystko dostal na tacy, a nawet slubu nie mieliscie, wiec zapragnal zobaczyc jak to jest z inną, a potem z jeszcze inną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Życie bywa brutalne... To ja podjęłam decyzję o rozstabkiu0 no ale w powyższej sytuacji nie widziałam innego wyjścia. On jest szczęśliwy - tak domniemam skoro się żeni, no ale no diaska ja też chciałabym- naprawdę. Czy tylko ja mam takie problemy by trafić na wartościowego faceta, czy jest Nas więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdghjkkh
a ty jestes wartosciowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
dfdghjkkh --> domyślam się do czego zmierzasz. Myślę, ze jestem- aczkolwiek dla każdego wartością bywa z reguły co innego. Jeśli chodzi o związek- jestem wierna i lojalna wobec partnera. Zawsze pełna szacunku i uznania dla jego osoby. mam duży temperament, więc na brak seksu i jego urozmaicenie nie mógł narzekać. Jestem ambitna i niezależna. Nigdy nie chciałam, by mój mężczyzna godzinami się urabiał by Nas utrzymać. W związku byłam partnerka. Jesli to mało- to chyba zostanę starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdghjkkh
ale jestes nudna i przewidywalna do bolu... czasem trzeba pokazac pazurki :O mezczyźni kochaja zolzy a nie takie nudne księzniczki, ktore by zycie za faceta oddaly i uslugują na kazdym kroku, wszystko dają z sisbie nawet w łożku :O bądź troche niedostepna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Wiesz szybko poddajesz ocenie- mylisz się. Nie spodziewał się, że odejdę. Nigdy nic nie planowałam, zawsze z mojej strony był spontan- raczej on planował. Pazury pokazywałam nie raz. zresztą nie chce mi się tłumaczyć bo nie sadzę bym miała z czego. gdybym napisała odwrotnie, pewnie byś napisał ( a), że jestem księżniczką i ciągle mi coś nie pasuje, więc poszedł tam gdzie ma święty spokój. Domyślam się, że jesteś facetem. I jak w życiu tak na forum trudno dogodzić. Nie ba ideału... nie ma. Zbliżająca się 30- stka jasno to pokazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izuś...
Za mgiełką domyślam się co czujesz, chyba jestem w podobnej sytuacji, zostawił mnie a właściwie wyszedł i nie wrócił... próbowałam małymi kroczkami sie z tym pogodzić... nie umiem... wszyscy mi mówili że zwyczajny tchórz z niego, skoro nie umiał wrócić. Nie umiem sie pogodzić z faktem że miał być moim mężem miał mnie kochać i szanować, miał być ojcem moich dzieci... serce boli i czas wcale nie leczy moich ran, boje sie że już nikomu nie zaufam i ominie mnie coś pięknego. Podejrzewam że Ty sama też nie możesz sobie poradzić że tak łatwo zostawił coś co miało być dla niego wszystkim, jednak widocznie nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Izus...dokładnie tak wiesz nie mam 15 lat. Jestem dojrzałą, świadomą istniejących rzeczy kobietą. dlatego powyższy stan mnie tak martwi. Wiem, ze zasługuje na szczęście. wiem, jak bardzo wartościową i atrakcyjną kobietą jestem. Czy narzekam na powodzenie- nie! Ale żaden z tych, których poznaje mi po prostu nie odpowiada. Nie wiem czy to tez moja duma czy pragnienie szczęścia sprawia, że czuje tą niesprawiedliwość. To my powinnyśmy być szczęśliwe, a oni powinni żałować tego co zrobili i co stracili. A tymczasem ja wiem, że on się żeni. Do tego ten fakt- że nie zawalczył o mnie ani razu. Niby wiem dlaczego, bał się. Ale gdyby to ja nawaliła a naprawdę kochała miałabym w nosie opinie innych osób i walczyła o swoja miłość. Mam takie przemyślenia, ze skoro nie walczył to nie kochał- ale czy tak jest naprawdę? Niby nie ma co roztrząsać i należy życie układać na nowo. Bardzo tego chce, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno o czym
TY piszesz gdyby mu na Tobie naprawdę zależało to by o Ciebie walczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
No właśnie o tym pisze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno o czym
ten facet na pewno Cie nie kochał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Nie ogarniam. Jak można być z kimś kilka lat, planować ślub ( on planował, on chciał dzieci), mówić, ze sie kocha i ba- okazywać to. I potem nie walczyć. W głowie mi się nie mieści, że będąc kilka lat z kimś się go nie kocha- no ludzie! Jeśli tak było naprawdę- to faceci naprawdę to świetnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakreconywarkosz
jak ci zalezało to trzeba było się odezwać, czasem dobrze się odsłonić i pokazać uczucia a nie czekać i rozpaczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Bo zdrada mnie zabolała... Miałam w głowie puść wolno, jeśli kcoha to wróci. Walka o Niego mimo, że mnie zdradził upokorzyłaby mnie. Z drugiej strony mam żal do siebie, że jednak sie tak szybko poddałam i pozwoliłam tej drugiej rozbić nasz związek... Teraz już za późno, za pół roku on ślubuje z inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolciaaaaaaaaa
Za mgiełką... doskonale Cię rozumiem. Byłam w bardzo długim związku, ponad 5 lat. Od 4 nie jesteśmy ze sobą, ja mimo kilku kolejnych związków nie potrafiłam o nim zapomnieć. Teraz jestem sama i jeszcze bardziej o nim myślę, rozpamiętuję i w ogóle. Mam wrażenie że nigdy nikogo tak nie pokocham, ale to ogólnie bez sensu, tylko nie umiem oddzielić tego grubą krechą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Wiesz ja jestem rozsądną racjonalną osobą. Wiem ,że aby ułożyc sobie zycie...musze patrzeć przed siebie a nie oglądać sie za siebie. Już razem nie będziemy. wiem, ze to ja odeszłam i wiem dlaczego odeszłam. Ja wierzyłam, że on wróci, zawalczy, ale tak sie nie stało. Być może sęk leży w tym, że ni udało mi się do tej pory trafić na naprawdę fajnego wartościowego faceta....chciałabym bardzo ułożyć sobie życie z kimś innym. Ale no faceci,których poznaje to takie pustaki albo są nastawienie na jakiś układ typu seks bez zobowiązań...masakra jakaś/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolciaaaaaaaaa
Mam to samo. Ciężko o kogoś normalnego. Większość albo zajętych albo nieodpowiedzialni gówniarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Za mgiełką....
Karolcia moge wiedziec ile masz lat? i co bylo u was powodem rozstania ? Kawał czasu z nim byłaś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×