Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość głupia dziewczyna

mąż ma pretensje o to że moi rodzice nie dają nam pieniędzy

Polecane posty

Gość głupia dziewczyna

mój mąż przeszedł dzisiaj samego siebie! mam pretensje do mnie o to że moi rodzice nie dają nam pieniędzy a jego 200-300 złotych miesięcznie (ale to nie zawsze) jak tam do nich pojedzie to jak coś pomoże to ma z tego 100 zł albo więcej a jak pomaga mojemu tacie to nie ma z tego nić! no szlag mnie trafi zaraz! i mówił że od jego rodziców brać pieniądze możemy a od moich to nie i że tamci mogą nam pomagać a moi nie ! no kurwa wystarczy że u nich mieszkamy i zajmujemy 2 pokoje + kuchnia wspólna ale jedzenie kupują moi rodzice mi oczywiście od czasu do czasu też coć kupujemy ale wtedy tylko dla siebie od czasu do czasu dajemy moim rodzicom ale oni i tak nie chcą... do niczego się nie dokładamy nawet internet opłaca nam mój kochany tatuś który jest bardzo chory i ledwo co wiążą koniec z końcem i jeszcze muszą nas utrzymywać a ten idiota jeszcze śmie powiedzieć że moi nic nam ni epomagają i że jak pomoże tacie przy samochodzie... w polu... to on nic z tego nie ma ! to mnie nakbardziej zabolało :( mój tatuś ma prawie 800 zł renty musi wszystko opłacić światło wodę internet (63zł msc) itd. jest bardzo chory mial baibasy (czy jakoś tak) koronografie 3 zawały problemy z cukrzycą w styczniu wstawiali mu defiblirator do serca i teraz jeszcze doszły problemy z płucami.... i on nic nie może wgl robić nic ale co ? musi robić :( a teście mają babcie któa ma ponad 800 zl renty i jej zabierają ma tylko 1 zł na tacę w kościele i mają również gospodarkę. a moi rodzice nie mają bo ni emial kto robić... znaczy przepraszam chodziło mi o to że nie majądużo świń i i krów bo pola mają 6 hektary i to uprawiają... w skrócie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia dziewczyna
mamy córkę która ma 8 msc mąż zarabia 1300 zł miesięcznie ja chciałam teraz pójść do pracy nawet sezonowo ale nic z tego już na wstępie mi powiedzieli jak zaniosłam podanie staram się o pracę od lutego i nic nikt się nie odezwał ale będę szukać dalej ni epoddam się muszę to zrobić dla córki i się wygadałam przepraszam za błędy - płakałam i szybko pisałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuuuuu nieee
TO DO ROBOTY wypierdalAc pasozyty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jezuuuuuu nieee
trzeba bylo myslec wczesnij jak sie gzilo:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alkihjbsdaf
Twój mąż jest niesprawiedliwy. Twoi rodzice Wam pomagają. Czasem łatwiej jest dać 300 zł miesięcznie niż pozwolić komuś mieszkać u siebie, wiec wcale nie jest powiedziane, że jego rodzice bardzoej pomagają. to jest po prostu inna forma pomocy. A nawet gdyby nie pomagali, to przecież nie mają obowiązku pomagać dorosłym dzieciom. Proponuję poważnie porozmawiać z mężem... a ostatecznie wystawić mu walizki za drzwi -niech wróci, jak nabiezre rozumu ;) Powodzenia, nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he mój mąż tak samo ma pretensje o to że moi nie dają nam kasy na paliwo, opłaty na auta, no i że nieraz też mogliby nam coś rzucić. mieszkamy u mnie, dom nam przepisali rodzice na nas więc tylko poddasze sobie wyremontowaliśmy i jest ok. wszystkie opłaty płacą za nas rodzice, jedzenie kupujemy po połowie. mamy jedno dziecko ma narazie prawie 3 mies i gdy tylko chcemy gdzieś jechac albo sobie coś pozałatwiać to moja mama zawsze z nim zostaje i nigdy jeszcze nam nie odmówiła tego. ja narazie do pracy nie pojde bo synek jest jeszcze za malutki a mama jest starsza ma 60 lat więc też z nim nie bedzie siedzieć cały czas na starość. a miałam propozycje pracy i chciałam, żeby raz mama a raz teściowa się nim zajmowały. moja mama powiedziała, że nie ma sprawy ale teściowa powiedziała, że nie da rady mimo tego że cały czas siedzi w domu i nie pracuje nigdzie. wiec stwierdziłam, że moja mama nie bedzie sie nim cały czas zajmowac bo przez to też nigdzie nie bedzie mogła sobie wyjść ze względu właśnie na moje dziecko. a mężowi dalej źle i jeszcze chce od nich drzeć kasę. jego rodzice też nam nie dają a wymaga od moich. gdyby moi rodzice tez tak myśleli jak mój mąż to kawali by nam płacić wszystko po połowie a tu nic od nas nie oczekuja takiego. nie wiem. nie rozumiem go z tym. ogólnie żyje się nam dobrze i układać też się układa dobrze. nie mam z nim innych problemów poza tym, że ciągle czepia się do mnie moich rodziców o kasę!!!! więc autorko nie jesteś sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k**** co swiat. rodzice tylko do pewnwgo czasu maja obowiazek utrzymywania i pomagania dzieciom, pozniej to dzieci powinny pomagac rodzicom, a nie zabierac im ostatnie pieniadze mam nadzieje, ze to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mieszkamy u rodziców
Autorko, Twój mąż jest bezczelny przeczytaj sobie jak jest u mnie, jakby mój mąż do tego wszystkiego powiedział złe słowo na rodziców tobym go wypieprzyła z domu nie patrząc na dzieci. U mnie jest bardzo podobna sytuacja, z tym że oboje pracujemy ale na początku ja tylko uczyłam się a mąż pracowała za 600 zł, później rozkręcał interes który mu nie wyszedł i tak ciagle mamy cienko, bo zżerają nas kredyty. Staramy się płacić rachunki (ale jak nie mamy to 2-3m płaci mama a później jak mam to oddaje przynajmniej większość) i dokładać do węgla na zimę a i tak moi rodzice z cienkich emerytur (całe życie żyją skromnie, żeby było parę złotych na czarną godzinę np wyrównanie za gaz ok. 800zł, czy pogorszenie stanu zdrowia, bo oboje chorują) często dopłacają lub robią drobne zakupy, do to mama pilnowała dzieci zanim poszły do przedszkola a pretensje ma TEŚCIOWA że moi nic nie pomagają bo nie chcieli pozyczyć samochodu mojemu mężowi który rozbił już 2auta na amen. Napiszcie coś pocieszającego bo już mnie nerw bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za debilizm!!1
boże autorko ja nie wiem jak ty możesz być z takim bezczelnym człowiekiem - jestem pełna podziwu. Rodzice nie muszą wcale wam pomagać bo to nie należy do ich obowiązku w każdej chwili mogą was wywalić bo jak się domyślam to jest tylko ich mieszkanie ? twój mąż jest kretynem mówiąc że jak pomaga twojemu ojcu to nic z tego nie ma ja bym go wyjebała z domu moich rodziców i nie patrzyła na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry Boze!!!!
pomoz mi wychowac dzieci na normalnych ludzi a nie na takich bezmozgich pasozytow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygoń go!!!!!!!
pasożyt z tego twojego męża jakich na tym świecie mało ja rozumiem jesteście pewnie bardzo młodzi i potrzebna jest wam pomoc ale twój mąż mega bardzo przesadza nie powinien tak mówić tym bardziej że twój tato jest bardzo chory mój również ma stabilizator wstawiony i nie wolno grzebać mu przy ciągniku przy samochodzie i mój mąż go we wszystkim wyręcza oczywiście jak nie jest w pracy a jak jest to dzwoni do mojego ojca i mu mówi że mu pomoże jak wróci i żeby nic sam nie ważył się robić jak by mój mąż powiedział że nic z tego nie ma to bym go pierdoliła za dzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donima
Przeczytałam, co wyżej napisałyście, patrzę, co się dzieje dookoła, obserwuję też mojego faceta i zastanawiam się, czy jeszcze w ogóle istnieją faceci z ambicjami, dumą i honorem? Autorko, zasranym obowiązkiem Twojego męża jest utrzymać swoją rodzinę i zapewnić jej odpowiedni poziom życia. To nie jest obowiązek ani Twojego taty, ani mamy. Trzeba nie mieć za grosz wstydu, żeby do emeryta wyciągać łapy po kasę! Co to jest 1300 zł na 3-osobową rodzinę? Facet powinien zakasać rękawy i wziąć się do roboty, a nie iść na łatwiznę i próbować żerować na innych. Żenada. Mam trochę inną sytuację, ale patrząc na podejście mojego partnera też coraz częściej podnosi mi się ciśnienie. Zarabiamy porównywalnie, każdy wyciągając ledwie średnią krajową. Mój mężczyzna wyznając zasadę partnerstwa, bardzo pilnuje, bym we wszystkich wydatkach partycypowała dokładnie w połowie (to nic, że np. on je znacznie więcej niż ja, to nic, że bardzo często pomieszkuje z nim jego dziecko, które też je i zużywa media - nie uważa wcale, by zobowiązywało go to do ponoszenia nieco więcej kosztów, niż ja). Obserwuję to i coraz większe przerażenie mnie ogarnia, bo widzę, jak bardzo faceci się zmiękczyli, jacy zrobili się niezaradni i bez ambicji. Gdzie są Ci, pytam się, którzy dbają o swoją kobietę, którzy utrzymują rodzinę, a zarobek partnerki traktują jako fundusze na jej ciuchy, czy kosmetyki lub ewentualnie jakieś drobne zakupy do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rokiitka
Kobieto wypieprz go z domu i tyle...po co niby on jest z tobą?? Dla kasy?? mam mieć podane pod nos, zrobione i jeszcze z nieba pieniądze mają mu spadać o mateńko. Kto powiedział ze dorosłym ( ponoć) ludziom rodzice mają kasę dawać, jeju nie wyobrażam sobie zeby mój mąż pomógł coś mojej mamie czy tacie i oczekiwał za to pieniądze, on by chyba sie na nich obraził - to po pierwsze pomocą nie można nazwać- bo pomaga sie bez oczekiwania na pieniądze. Możesz usiąść i wyliczyć mu ile kosztuje wynajem domu czy mieszkania co miesiąc za co nie płacicie itd. okaże sie ze jego rodzice powinni wam dawać minim 1500zł albo i więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tylko mysle
jejku czytam to i zastanawiam się czy nie jest wam głupio jka rodzice płaca wasze rachunki. My mieszkamy w jednym domku z moimi rodzicami my na górze oni na dole. mamy właściwe osobne mieszkania bo mamy oddzieloną klatkę schodową kuchnie łazienkę osobno i płacimy wszystkie rachunki na pol a nawet my więcej bo więcej czerpiemy np. prądu czy wody. Moim rodzicom się nie przelewa, nam wcześniej też było ciężko ale nie wyobrażam sobie żebym miała zrzucić na rodziców całość rachunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oboje jesteście niedojrzali :o Nie wyobrażam sobie by doić od rodziców.Nie ważne czy chodzi o kasę czy inną pomoc - kupno żarcia czy opłaty! Powinniście się sami utrzymywać i tyle w tym temacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsfd
Zauwazylam, ze mlodzi ludzie w Polsce maja bardzo roszczeniowa postawe. Wszystko sie im nalezy, a rodzice najlepiej gdyby cale zycie na nich zasuwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemia nie czeka
o ja pierrdole, jaka patologia :O A dzieci to podobno taki skarb. Dziękuję, postoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa26
żal mi was wszystkie popieprzone debilki,które piszą autorce-wypieprz go!,po co ci on!!!!masakra!jasne,wszystkie takie mądre idiotki!ona pewnie zwyczajnie kocha męża i jest jej przykro,że tak traktuje jej rodzinę!to nie jest powód do rozwalania małżeństwa tylko do wielogodzinnych rozmów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej wymienic
twoj maz potrzebuje konkretna zjebe! to mezczyzna ma byc zywicielem rodziny i zapewniac zonie i dziecku utrzymanie i spelnianie zachcianek, kobieta ma zadbac o obiadki, porzadek, ciepelko domowe, dziecko, meza i nic wiecej, jesli ma chec i mozliwosc moze isc do pracy, ale nikt nie moze jej do tego zmusic! dajecie sobie naskrac na glowe moje drogie! rozpuszczacie te chlopy az sie slabo robi,a pozniej marudziecie.. samescie sobie winne! nie bedzieci sie same szanowaly to was chlopy ne uszanuja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej wymienic
ja bym jemu powiedziala niech szuka dodatkowej pracy badz lepszej i tyle, bo poki co kiepski z niego maz jak na siebie i rodzine nie potrafi zarobic tylko liczy ciagle na czyjas pomoc, nie ma honoru jak dla mnie! nie jest juz dzieckiem i nastolatkiem, a zachowuje jakby ciagle liczyl na "kieszonkowe" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×