musze sie wygadac i wole anonimowo

chodzi o faceta. jestem z nim juz prawie 3 lata. wiadomo, wzloty i upadki jak wszedzie. czasem bylo naprawde zle i myslalam ze to koniec, ale jakos trwamy. tylko dzis byla kolejna akcja... chodzi o to ze on pali haszysz i to nalogowo. mydlil mi i sobie oczy ze to raz do czasu itd. chcialam wierzyc... wiem, naiwna bylam. palil w sumie jak sie poznalismy wiec mozna powiedziec "widzialy galy co braly", ale pozniej rzucil na ponad rok. i teraz od dluzszego czasu znow pali. jest mi z tym zle. powiedzialam dzis ze za duzo kasy na to wydaje ( mieszkamy razem) i ze powinien chociaz ograniczyc, a on sie wkurzyl ze go rozliczam z kasy i ze na mnie to juz nigdy nic nie wyda. czuje sie zle, choc to nie ja a on powinien. mysle ze ma duzy problem. bo jak nie pali to pije. chyba jest uzalezniony od bani jednym slowem. nie wiem co robic. wyszedl teraz i pewnie wroci w fatalnym stanie. a ja mam dosc tego ze musze sie bac o to czy wroci pijany czy zjarany. jestem rozzalona. poradzcie cos... albo nie radzicie. nie wiem, musialam sie wypisac. to dobry chlopak, mysle ze mnie kocha, ale chyba pogubiony troche w zyciu skoro sie uzaleznil od tego gowna. nie wiem jak mam mu pomoc

nie będę Ci doradzać, ale masz co chcesz mieć! P.S. Pijaków i ćpunów omijam szerokim łukiem

Po cholere ci taka miłosc .Skonczy sie szybko a tobie z cpunem przyjdzie zyc jakby malo bylo innych zyciowych problemów.

jest jeden problem a jednoczesnie rzecz przez ktora chce by bylo miedzy nami dobrze - dziecko

jasne dzieckiem się tłumacz myślisz ze fajnie mieć ojca ćpuna i pijaka? żadne dziecko, nie chce na takie rzeczy patrzec :o mam nadzieje, że je wam odbiorą, bo wcale nie jesteś lepsza od niego, tkwisz przy takim dnie społecznym, gadając ze to dla dobra dziecka :o

haha mecz sie z cpunem jak zes przyglupia