Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anastazja1410

spotkanie z facetem i cisza :/

Polecane posty

Witam wszystkich. Mam 26 lat. Od miesiaca pisalam w internecie z jednym facetem, nie mieszka on w kraju ale przyjechal i sie we wtorek spotkalismy. Oczywiscie nie moglam sie doczekac tego spotkania tak samo mowil on o sobie. No i stalo sie - na spotkaniu było super, cały czas sie smialismy, rozmawialismy, czas szybko przeminął, przyszła bardzo pozna godzina i sie bylo trzeba rozstac. Pocalowal mnie na pozegnanie w usta. I co???? teraz jestem załamana bo od tych dwoch dni ani jednego odzewu, nie wiem co jest grane. W ogole sie nie odzywa. Myslicie ze mu sie nie spodobałam, bo przeciez jakbym mu sie spodobała to by się odezwał. Zaznaczam ze wczesniej gdy pisalismy przez internet wraz z kamerą, czy przez telefon to rozmawialismy dzien w dzien. :-( nie wiem co myslec.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sassssssssssssssssss
a może on się boi, że się nie spodobał? poczekaj jeszcze trochę, a jak sie nie odezwie to Ty go zagadaj, tak jak kiedyś "co słychać"itp zobaczysz jak sie wtedy zachowa! a moze nagle net mu się zepsuł albo cos sie stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ty się odezwałaś a on Cię olał czy też siedzisz cicho? Ja wiem, niby jakaś zasada, że to facet ma pierwszy bla bla, lecz teraz trochę inne czasy chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez siedze cicho. Ostatnia ja sie do niego odezwalam z pytaniem czy dojechal do domu, to mi po kilku godzinach odpisak "dojechalem:-)". A tak to siedze cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harpiazlira
Niektorzy tak maja, ze odzywaja sie po 3 (do 5) dni od spotkania. Ale z doswiadczenia Ci powiem, ze taka czestostliwosc odzywania sie niczego dobrego i tak nie wrozy na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, miałam coś podobnego. Facet po spotkaniu nie odzywał się dwa dni, chociaż wcześniej wystarczyło, że na sekundę zmieniłam na GG status na dostępny i on od razu pisał. Po spotkaniu to się skończyło. Czułam się fatalnie. Owszem, później napisał, ale dowiedziałam się wtedy, że się mną rozczarował. I tak się to skończyło (on chciał jeszcze pisać ze mną na stopie koleżeńskiej, ale to mnie raniło i musiałam niestety go pożegnać). To jest moja historia. Myślę, że jeśli komuś zależy, to nie przestaje się nagle odzywać. Ale tak naprawdę każdy człowiek jest inny. Jeden napisze od razu, drugi nie. Ten Twój może potrzebuje trochę czasu na przemyślenie sprawy. Poczekaj na rozwój wypadków i daj znać jak to się dalej potoczyło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam coś jeszcze. Na spotkaniu też myślałam, że nie jest tak źle, jak się później okazało, że było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtrytuuy
daj sobie spokoj 26letnia desperatko; on ma takich jak ty na pęczki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często tak bywa, że nam się wydaje , że spotkanie było ok, bo rozmowa szła, było wesoło a druga strona bywa pmimo to rozczarowana, dwie srony mogą różnorako odbierać te same sytuacje:) ja bym na Twoim miejsc już wykasowałą numerek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Setunia, masz całkowitą rację. Autorko tematu, niestety nie widzę tego w kolorowych barwach. Oczywiście wszystko jest możliwe, ale nie oczekuj cudów i bądź przygotowana na niepowodzenie. Jeśli facetowi zależy na kobiecie - szuka z nią kontaktu, a nie milczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umawiałam się kilka razy
z facetami z netu i...ZAWSZE, zaraz po spotkaniu dostawałam sms, że było bardzo miło i, że liczy(ą) na kolejne spotkanie. Tacy już są faceci. Jak się dziewczyna/kobieta spodoba, to robią wszystko żeby doszło do kolejnego spotkania. Tu ewidentnie, coś mu się odwidziało. Mówi się trudno, żyje się dalej. Na pewno jednak nie powinnaś już Ty się więcej do niego jako ta pierwsza, odzywać. Zapytałaś o dojazd, lakonicznie odpowiedział po kilu godzinach i cisza. Ta cisza to właśnie jego odpowiedź, niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno sie juz do niego pierwsza nie odezwę. Wiem, że jakby chciał to by się odezwał. Ja jedynie moge teraz sobie myslec ze mu sie nie spodobałam, bo coś w tym być musi. Natomiast to swoje gadanie, że myśli o mnie cały dzień, wstaje z lozka z myślą o mnie może sobie w dupe wsadzić bo już mu wcale nie wierzę. Cokolwiek by sie nie stało - gdyby chcial to by się odezwał. Zapominam o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dakłądnie, jak facetowi zależ to będzie pisał a jak nie to się odezwie po czasie, będzie Cię miał jako rezerwową:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jareczekk0
laska nie martw sie, jak sama pisesz wrocil dopiero do polski, ty jestes boca dla niego, facet musi obleciec rodzine, kolegow, zachla kilka razy i sie odezwie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliama
do autorki--> mysle, ze to sa sytuacje na ktore nie ma zadnych regul. ja czesto swego czasu chodzilam na randki z netu. I tylko 2 razy sprawy potoczyly sie inaczej. Raz facet zamilknal na zawsze, czym i mnie sprawil ulge, bo tutaj nie bylo iskier z 2 stron (dramat jakis:D); a drugi facet, z ktorym spotkanie bylo fajne i mile jak z kolega (zero flirtu itd; facet tuz po 30tce, ale bez doswiadczen z kobietami, jak mowil miedzy wierszami i to sie dalo odczuc) nie pisal do mnie smsow, nie dzwonil, ale po 3 dniach od spotkania napisal maila z prosba o nastepne (co juz artykulowal podczas pierwszego spotkania). Spotkanie odbylo sie- wygladalo identycznie jak pierwsze. I on napisal potem po 4 dniach mailach. Ja zrezygnowalm, bo mialam wrazenie, ze na nim ktos (np rodzina) wymusza spotkania z kobieta, aby sie juz ustatkowal; nie byly to zadne porywy serca ani nic z tych rzeczy. Tak jak mowia tutaj dziewczyny. Jak jest jakies iskrzenie itd, to facet nie powstrzyma sie od pisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość staaaaaaafte
Nie wpadłaś mu w oku.W oko wpadła mu dziewczyna z neta, z którą pisał i rozmawiał przez kamerkę a w rzeczywistości stwierdził że do siebie nie pasujecie i może przestraszył się się odpowiedzialności czegoś co by oznaczało że chciałabyś być z nim.Ja jestem facetem i miałem parę takich sytuacji że z dziewczyną świetnie rozmawiało się na gg a w realu totalna porażka z tym że ja o tym dziewczynę informowałem a nie olewałem.Gdyby mu zależało to jestem pewien na 100% że 15 min po waszym spotkaniu wysłał by Ci chociaż buziaka w smsie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babytoglupieistoty
"anastazja1410: napewno sie juz do niego pierwsza nie odezwę" ale on musi! :classic_cool: kobieca logika kulwa jego mac... MOZG ROZJEBBANY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rthryk
liczył na szbki i darmowy sex, a Ty co mu dałaś? nawet nie zrobiłaś loda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hytryk
dziwne.....bardzo dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kabanosek11
aa moze cos sie jemu stalo??? i dlatego sie nie ozywa?? moze ty powinnas sie odezwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny, mam ten sam ''problem'' :-) nie biore tego az tak do siebie.. sytuacja wyglada tak: bylam na urlopie- dlugim, wieczory jak to wieczory, czasami nuda- wiec spedzalam czas na FB :-) ktoregos wieczoru odezwal sie kolega z dawnej pracy, rozmawialismy o bzdurach, zyciu codziennym ( ma zone i coreczke) , ja mam chlopaka, ogolnie tematy rozne, bron Boze flirt! i tak z wieczora na wieczor przez 3, 4 tygodnie z pojedynczymi przerwami.. w trakcie tego pisania, zgodzilismy sie by ktoregos dnia spotkac sie i zagrac w tenisa, spotkalismy sie, zagralismy, jeszcze tego samego dnia wieczorem krotka rozmowa i spac.. od tamtej pory ( 7 dzien dzis) CISZA :-) W sumie nie liczylam na zaden romans ani nic z tych rzeczy tylko taka o kolezenskosc, po 4 dniach napisalam '' zyjesz? :-) '' a on ze tak tylko ze cos z telefoniema nie tak ( jakas tam wymowka- slaba) tak to wlansie jest z facetami.. mnie to nie ziebi, nie gnebi :-) ale fakt faktem dalo mi to do myslenia?! trzymajcie sie, hej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×