Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fsdhbfhsbfskhjadfb

zazdrosna kolezanka z pracy

Polecane posty

Gość fsdhbfhsbfskhjadfb

jak myslicie moi drodzy to zazdrosc czy ja przesadzam? mam kolezanke z lekka nadwaga no moze wieksza niz mniejsza). Za kazdym razem kiedy zjadalam paczka na przerwie bylo to komentowane. Za kazdym razem mowila,ze ja szczuje tym paczkiem,bo ona jakies diety miala. W koncu zwrocilam jej uwage i powiedzialam,ze nie przestane jesc paczkow tylko dlatego,ze jej sie to nie podoba. Bez przesady moze mam go zjesc w toalecie z obawy,ze ona to zobaczy. Odpuscila. Pare miesiecy pozniej ona zjada piec parowek na raz(?) Ja ja pytam czy ona wie ile to ma kalorii,a ona poddenerwowana broni tych parowek,ze niby odzywcze sa. Po prostu dla mnie to smieszne jak ktos sie kilka miesiecy odzywia chlebkiem waza i patrzy krzywo na ludzi jedzacych slodycze,a pozniej w odwecie obrzera sie (bo dla mnie to obrzarstwo ja zjem gora dwie parowki). Czesto slysze komplementy na temat mojego makijarzu,a ona ostatnio do mnie z tekstem,ze czasami widzi u mnie jakies male plamki na twarzy i czy ja czasem nie mam przebarwien na skorze,bo pudru dosc duzo nakladam i wogole ile mi zajmuje czasu zrobienie tego makijarzu. Zdebialam. Moze faktycznie czasem mam jakies plamki przeciez nie zawsze wszystko jest idealne ale mnie te dziwaczne pytania zabolaly tymbardziej,ze ja o jej pryszcze na twarzy sie nigdy nie pytam. Ale udalam,ze zlalam ten temat nie dam jej satysfakcji. Zaczyna mnie juz ta laska irytowac. Myslicie,ze moze byc zazdrosna? Ja waze 48kg,a ona podejrzewam,ze cos kolo siedemdziesiat. Do tego ma na twarzy pryszcze,ciagle jest na diecie,nie maluje sie tylko ciagle kremuje twarz. Co mam zrobic:zmienic stolik,byc dla niej zlosliwa jak ona dla mnie,czy wogole udawac,ze jej nie slysze. Nie wiem jaka mam obrac strategie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Almoune
ona ma problem z nadwagą, więc jedzenie pączków przy niej jak jest na diecie może być dla niej przykre (jesli jej slina cieknie na widok tych pączków) ale może po prostu JEJ zapytaj dlaczego prawi ci takie uprzejmości i jaką by widziała twoją reakcję na nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdhbfhsbfskhjadfb
Dobrze ale skoro ma sie odchudzac to niech sie odchudza,a nie zaraz po tym kiedy wypomina mi jedzenie paczkow ona zjada piec parow na raz. W tym momencie jej dieta nie ma najmniejszego sensu. Alkocholicy niektorzy tez walcza z nalogiem,a mimo to reklam z piwem nie likwiduja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdhbfhsbfskhjadfb
wolalabym jej nic nie pytac tylko intuicyjnie wybadac sprawe. Nie sadze,zeby ona szczerze mi odpowiedziala na pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhbcfsjfbhsjhhrf
podbijam. To co w takim razie ja niepowinnam jesc paczkow,bo ona jest na diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie spokój. Miałam kiedyś podobną toksyczną koleżankę w pracy. Takie osoby są niereformowalne. Ona leczy sobie Twoim kosztem własne kompleksy. Olej ją i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje,
bez przesady, w takim razie nikt przy niej nie mógłby jeść śniadania w pracy :o olej, a jak już naprawde Cie wkurzy powiedz dosadnie że ma się nie odzywać i ty też do niej nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta z kola :)))
zazdrosc i wredny charakter - taka wlasnie jest ta osoba...i to nie zadna koelzanka tylko znajoma twarz z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna ... 27lat
ja mam koleżankę z pracy - dzien w dzien podkreśla jakiego to ona ma bogatego meża, gdzie pojedzie na wakacje - mowi ze na Madere, w tamtym roku wspominala o Egipcie - nie byla, 2 lata temu mowiła o Tajlandii - rownież nie pojechała - mimo ze mowila o tym kazdego dnia. Dla mnie jest to ZAENADA NA CAŁEJ LINII. Ja również na brak gotówki nie narzekam - moj ojciec ma spora firme - tata przelewa mi kase na konto kazdego miesiaca. twierdzi ze zarabiam grosze w obecnej pracy (1500 zł zarabiam) moze dla jednych grosze dla 2 nie grosze - prauje w sadzie okregowym - wiec przeelewa mi kieszonkowe 1500 zł. ja nie obnosze sie, nie pokazuje, czuje się rowna z ludzmi nie lepsza nie gprsza i bawi mnie to jej zastanowienie skad ty masz kase na buty od rylko, samochod, czy ubrania wiecie moze to idiotyczne - ale wkurza mnie to - denerwuje - udaje ze splywa to po mnie ale dusze w sobie tsa zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz racje,
też miałam w pracy taką picze. nie była niewiadomo jak gruba, ale zazdrościła mi nawet tego, że mogłam sobie kupić ładne kozaki do kolan a ona tylko botki, bo miała za grube łydki :o ogólnie miała coś do mnie dlatego, że byłam z miasta i miałam prace na miejscu a ona musiała dojeżdżać, ja mieszkam w mieszkaniu, ona w domu no i ma gorzej bo musi ogrzewać i kupować węgiel - takie durne sprawy a ona zawsze nawiązywała do mojej osoby, że tacy to sie mają dobrze a ona jest poszkodowana :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokopk
ja nie obnosze sie, nie pokazuje, czuje się rowna z ludzmi Sorry, ale z czym sie niby mialabys obnosic? z pensja 1500zl?:D Bogaty tatus robi wrazenie jak sie jest niepelnoletnim. W Twoim wieku fakt, ze tatus musi ci przelewac kase, abys wiazala koniec z koncem to raczej nie powod do dumy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokopk
do autorki - nie wiem czy ci zazdrosci, wiem jedno, pisze sie makijaŻŻ i jesli ktos uwaza sie za osobe na poziomie (a pewnie tak o sobie myslisz), to powinien to wiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja eks koleżanka z pracy to jak ja miałam nowe ubrania to komentowała to tak :"ja mam męża i już się nie muszę starać". Boże co to za baba była. Dziś ma tylko dziecko i rodzinę. Nikt z nią nie utrzymuje kontaktu. Nie da się z nią wytrzymać nawet 5 minut. Ubiera się jak stara maleńka a mentalność ma moherowej babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna ... 27lat
halo ja zrezygnowalam z pracy gdzie zarabialam 2300 na rzecz sadu - robię aplikację 1500 zawsze cos a ojciec jak ojciec jestem jedynaczka i rodzinny majatek na mnie przepisany a że tata pomaga - nie musi - nie prosze go o to jakos bym przezyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×